Niektóre z projektów inwestycyjnych PiS nowy rząd powinien kontynuować. Dotyczy to zwłaszcza energetyki jądrowej – uważają ekonomiści, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”. Z kolei Donald Tusk, który był w poniedziałek na wrocławskim Jagodnie, podkreślił, że budowa elektrowni powinna rozpocząć się jak najszybciej.
We wtorkowej „Rzeczpospolitej” czytamy, że uczestnicy panelu ekonomistów tej gazety są niemal po równo podzieleni w ocenach, czy na liście priorytetów nowego rządu będzie szybkie ograniczenie deficytu budżetowego.
Ale nawet ci, którzy uważają, że zaciskanie pasa nie jest pilne, mają świadomość, iż na dłuższą metę zobliguje nas do tego procedura nadmiernego deficytu. To oznacza, że nawet jeśli wzrostu wydatków publicznych nie uda się szybko uniknąć, to trzeba je przynajmniej zracjonalizować. Ekonomiści uważają, że w krótkim terminie oszczędności nowy rząd może szukać przede wszystkim w tzw. tarczy antyinflacyjnej (w tym roku kosztowała ponad 50 mld zł) oraz 13. i 14. emeryturach (ponad 30 mld zł)
— informuje „Rzeczpospolita”.
Gazeta dodaje, że wiadomo, że nagłe wygaszenie tych programów w 2024 r. mogłoby być dla koalicji kosztowne politycznie, więc przedstawiciele partii, które deklarują utworzenie wspólnego rządu, już zadeklarowali, że tego nie zrobią. W tej sytuacji sugeruje, żeby oszczędności szukać w niektórych projektach inwestycyjnych rządu PiS. „Rz” dodaje, że około 56 proc. spośród 34 ekonomistów, którzy wzięli udział w tej rundzie panelu, opowiada się za porzuceniem planu budowy polskiego samochodu elektrycznego.
Na pierwszy rzut oka niewiele mniejszym poparciem cieszy się rezygnacja z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. W praktyce jednak oceny racjonalności tej inwestycji są bardziej zniuansowane. Część sceptyków uważa, że należy ją jedynie ograniczyć. Inni proponują, aby poddać ją szerokim konsultacjom, czego rząd PiS nie zrobił
— twierdzi gazeta.
„Rzeczpospolita” wskazuje także, że zupełnie inne podejście mają ekonomiści do energetyki jądrowej.
Błędem byłoby natomiast, w niemal zgodnej ocenie uczestników naszego panelu, wycofanie się nowego rządu z planu rozwoju energetyki jądrowej
— wskazuje „Rz”.
„Amerykanie są bardzo zaangażowani w te projekty”
Jeśli mamy wydać europejskie dziesiątki, nawet setki miliardów euro na unowocześnienie naszej gospodarki, naszego przemysłu, naszej energetyki, to musimy jak najszybciej rozpocząć budowę elektrowni jądrowej - zapowiedział w poniedziałek przewodniczący KO Donald Tusk.
W poniedziałek przewodniczący KO Donald Tusk podczas spotkania na wrocławskim Jagodnie został zapytany był o to, czy planowana elektrownia jądrowa, musi powstać w „przepięknej”, cennej krajobrazowo i turystycznie lokalizacji Lubiatowo - Kopalino. W odpowiedzi Tusk podkreślił, że bezpieczeństwo energetyczne kraju wymaga „natychmiastowych decyzji wykonawczych, jeśli chodzi o energetykę jądrową”.
Elektrownie jądrowe są niezbędne. (…) Jeśli mamy naprawdę uczestniczyć w bezpiecznej i sprawiedliwej transformacji, jeśli mamy wydać europejskie dziesiątki, nawet setki miliardów euro na unowocześnienie naszej gospodarki, naszego przemysłu, naszej energetyki i zmienić cały model energetyczny, to oczywiście musimy jak najszybciej rozpocząć budowę elektrowni jądrowej
— odpowiedział Donald Tusk.
Amerykanie są bardzo zaangażowani w te projekty - to jest drugi aspekt. (…) To jest ta najcięższa, najbrutalniejsza polityka, bo to są poważne sprawy (…) my musimy budować tę wspólnotę (…) gospodarczych interesów ze Stanami Zjednoczonymi i wiązać też interesy amerykańskie i polskie w sposób przyjazny i bardzo solidny, bo nie wiemy jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna za rok za dwa, nie wiemy, kto wygra w Stanach (wybory - PAP)
— dodał Tusk.
Jak podkreślił nie wiadomo też jak długo potrwa wojna na Ukrainie i jakie będą jej rezultaty.
To wszystko każe mi (…) powiedzieć, że jeśli możliwe będzie rozważnie - bez straty dużych pieniędzy i czasu i bez narażania relacji z Ameryką - przeniesienia lokalizacji na równie uzasadnioną, a nie tak cenną z punktu widzenia krajobrazowego i turystycznego, to oczywiście będziemy to rozważać
— zapewnił Tusk.
Jeśli będzie to jednak koniecznością, to przynajmniej zrobimy wszystko, by zminimalizować straty bezpośrednio dla tych miejsc, które są tak cenne
— dodał.
26 października Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe otrzymała od wojewody pomorskiego decyzję lokalizacyjną dla projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji dotyczy przedsięwzięcia polegającego na budowie i eksploatacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, posiadającej 3 reaktory AP1000 Westinghouse o łącznej mocy 3750 MWe, na obszarze gminy Choczewo w lokalizacji „Lubiatowo-Kopalino”.
Dzięki decyzji o ustaleniu lokalizacji spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) otrzymała prawo do dysponowania terenem na potrzeby prac przygotowawczych, oraz budowy i późniejszej eksploatacji elektrowni jądrowej. Decyzja szczegółowo określa m.in. zakres terytorialny inwestycji zarówno na lądzie, jak i na morzu, a także precyzuje warunki realizacji inwestycji, w tym techniczne, środowiskowo-konserwatorskie czy przeciwpożarowe. Należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa PEJ jest inwestorem i będzie operatorem elektrowni. Jak podkreśliła wówczas PEJ, decyzja lokalizacyjna nie jest równoznaczna z pozwoleniem na budowę.
28 września br. spółka Polskie Elektrownie Jądrowe podpisała z amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę na zaprojektowanie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Zgodnie z harmonogramem Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, pierwszy blok tej elektrowni miałby ruszyć w 2033 r.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/669716-eksperci-niemal-zgodni-ws-rozwoju-atomu-a-co-mowil-tusk