„Teoretycznie można by wyrzucić całą dokumentację do kosza, ale to dopiero byłoby gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy” — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Rydzyński, prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu, komentując budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego w kontekście krytyki, jaka na projekt spłynęła ze strony polityków opozycji i zapowiedzi audytu w spółce.
wPolityce.pl: Jedni mówią: zaorać CPK, inni kładą się Rejtanem w obronie projektu. Dlaczego projekt gospodarczy wywołuje emocje polityczne?
Paweł Rydzyński: Bardzo źle się stało, że tego typu projekt, który jest projektem stricte gospodarczym, rozwojowym, transportowym jest oceniany przez pryzmat polityczny. Niezależnie od tego kto rządzi, a kto jest w opozycji, takie projekty powinny być oceniane tylko pod kątem gospodarczym.
Dlaczego nie wystarczy nam Okęcie?
Krytycy budowy CPK, którzy mówią o rozbudowaniu Okęcia nie zauważają, że ma ono swoje ograniczenia. Problemem Okęcia jest nie tylko brak dużych terenów wokół, ale również dwa krzyżujące się pasy startowe, które ograniczają jego przepustowość. Nawet licząc z Modlinem i Radomiem, i licząc się z tym, że stracimy szansę na powstanie lotniczego hubu w Polsce, będziemy zmagali się z problemem w obsłudze rosnącej liczby połączeń. I tak prędzej czy później będzie trzeba wybudować nowe lotnisko.
Jak wielu pasażerów przybędzie na polskich lotniskach?
W 2022 r. w polskich portach lotniczych odprawiło się prawie 41 mln podróżnych i wykonano prawie 339 tys. operacji lotniczych. Prognozy Urzędu Lotnictwa Cywilnego na 2040 r. zakładają już 85 mln odpraw i 741 tys. operacji, co oznacza wzrost o ponad 100 proc. To wariant niski. Wysoki zakłada nawet 116 mln pasażerów i 961 tys. operacji.
Zakładając, że powstanie nowy rząd i zamknie inwestycję: co z pieniędzmi i inwestycjami, które już się rozpoczęły?
Pamiętajmy, że inwestycje tego typu nie powstają w kilka miesięcy. Działania przygotowawcze, prace studialne, analizy ekonomiczne czy techniczne, potem projektowanie i budowa. To co najmniej kilkanaście lat inwestycji. Wystarczy porównać to z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, gdzie od startu przygotowań do budowy danej drogi do przecięcia na niej wstęgi mija kilkanaście lat. W programie Kolej+ większość inwestycji będzie otwartych w 2029 r., a prace nad projektem trwają już od kilku lat. Wyrzucenie całej dotychczasowej pracy do kosza byłoby gigantycznym marnotrawstwem pieniędzy.
Co z połączeniami kolejowymi?
Nie da się zamykać oczu na fakt, że z naszej infrastruktury kolejowej nie da się już wiele więcej wycisnąć. Powstała ponad 100 lat temu. Była tworzona w zapotrzebowaniu na inne potrzeby. Np. Linia kolejowa z Warszawy do Gdańska, ta obecnie użytkowana, przez Działdowo i Iławę, była budowana przez zaborcę pruskiego i rosyjskiego pod koniec XIX w. Granica była w okolicach Mławy. Każdy zaborca dociągnął swoją linię pod granicę. I od północy to była linia o lokalnych parametrach, w terenie bardzo niekorzystnym, pagórkowatym. Jak jedziemy teraz pociągiem Pendolino z Warszawy do Gdańska, to np. na odcinku mazowieckim, w łatwiejszym terenie, pociąg rozwija do 200 km na godzinę, ale np. od Działdowa do Malborka pociąg jedzie miejscami tylko ok. 110-120 km na godzinę, po górkach, bo ze względu na położenie linii więcej się nie da. W ramach projektu CPK ma powstać nowa linia z Gdańska do Warszawy przez m.in. Grudziądz, Włocławek, Płock i CPK, a czas przejazdu będzie o ok. 50 minut krótszy niż obecnie. Nowe szybkie połączenia z Warszawą zyska Wrocław, Szczecin czy Łódź.
Problemem mieszkańców okolicznych miejscowości są niewystarczające rekompensaty za wywłaszczenie gruntów. Jak to zmienić?
I to jest główna linia wątpliwości. Jeśli nowy rząd przeprowadzi audyt projektu CPK, to mam nadzieję że efektem tegoż nie będzie zaniechanie projektu, a np. analiza doprowadzająca do wniosku, że proponowane do tej pory mechanizmy odszkodowań są niewystarczające.
CPK to gigantomania? Projekt jest za drogi?
Inwestycje infrastrukturalne nie są tanie. Trudno mówić o gigantomanii w 5 największym państwie Unii Europejskiej, którego największe lotnisko znajduje się w 4 dziesiątce, jeśli chodzi o statystyki odpraw. Jeśli pójdziemy w tym kierunku, uznamy, że rozbudowa portów nad Bałtykiem, czy rozbudowa metra w Warszawie jest gigantomanią. Duże inwestycje infrastrukturalne muszą kosztować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/669190-nasz-wywiad-ekspert-polska-bardzo-zyska-na-cpk