Na portalu Bankier.pl ukazał się artykuł, w którym dwaj wierzyciele spółki Janusza Palikota Tenczynek Dystrybucja - zadłużonej łącznie na 80 mln zł - w bardzo gorzkich słowach wypowiadają się o sytuacji, w której się znaleźli.
Pan Paweł zainwestował w spółkę Palikota 35 tys. zł, a pan Tomasz 40 tys. zł. Imię obydwu rozmówców portalu zostały zmienione.
35 tys. zł to duże pieniądze, ale ja się z tego powodu nie wieszam. Wiem jednak, że dla niektórych ludzi to były oszczędności życia i oni naprawdę mają problem. Słyszałem, że ktoś zainwestował pieniądze, które zbierał na wózek inwalidzki, bo stwierdził, że odłoży w ten sposób więcej na lepszy sprzęt. Niemało osób pożyczyło spółce po 200 tys. zł i zostało z niczym
— powiedział pan Paweł.
Obydwaj mężczyźni niespecjalnie wierzą w odzyskanie całości zainwestowanych pieniędzy. Chcą tylko sprawiedliwości.
Chcemy, żeby odpowiedzialne osoby, w tym Janusz Palikot, poszły siedzieć
— zaznaczył Paweł.
„80 mln złotych zniknęło, tak naprawdę nie wiadomo gdzie”
Mamy poczucie, że wzięliśmy udział w zorganizowanej akcji, której celem było wyciągnięcie pieniędzy. Nie mamy dostępu do dokumentów finansowych. Ja nie mogłem znaleźć najnowszych sprawozdań Tenczynka Dystrybucji na stronach KRS. 80 mln złotych zniknęło, tak naprawdę nie wiadomo gdzie
— powiedział wierzyciel Palikota.
Z kolei drugi z rozmówców portalu Bankier.pl - pan Tomasz - zestawił całą sytuacją ze spółką Palikota z historią piramidy finansowej Amber Gold.
Wzięliśmy udział w jakiejś formie oszustwa, ale nie w piramidzie i już tłumaczę dlaczego. W piramidzie finansowej, np. w Amber Gold, początkowi inwestorzy faktycznie zarobili. A tutaj nikt. Nawet ci ludzie z pierwszych edycji “Inwestycji Palikota” nie odzyskali swojego wkładu. Więc to jest w zasadzie jeszcze gorsze oszustwo niż Amber Gold
— powiedział.
Pod artykułem przedstawiono oświadczenie Janusza Palikota, w którym biznesmen zaprzeczył wszelkim zarzutom.
Stanowczo sprzeciwiamy się tezom zawartym w artykule na stronie Bankier.pl, który dzisiaj się ukazał. Nie ma naszej zgody na stawianie nas na równi z biznesami, które były nastawione na oszustwo ludzi. W naszej ocenie to kolejny, zaplanowany atak na postępowanie układowe, który tylko ma na celu złudne zaspokojenie jakiejś grupy wierzycieli i prosimy temu nie ulegać. Spółka ma intencję spłaty 100 proc. należności i przedstawiliśmy na to konkretny plan
— napisał między innymi Palikot.
Janusz Palikot co pewien czas lubi podzielić się swoimi spostrzeżeniami politycznymi i zaatakować PiS. Jak widać, lepiej by skupił się na swoich problemach biznesowych i na tym, jak spłacić wierzycieli spółek, w które jest zaangażowany.
tkwl/bankier.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/668365-wierzyciele-spolki-palikota-zabieraja-glos-znamienne-slowa