Eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego może wpłynąć m.in. na ograniczenie irańskiego eksportu ropy naftowej - wskazał doradca w zespole klimatu i energii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Maciej Miniszewski.
Jak zauważył ekspert PIE, konflikty izraelsko-palestyńskie w tym stuleciu nie miały istotnego znaczenia dla rynków. „Izrael i kraje sąsiednie nie są dużymi producentami ropy naftowej, w związku z czym krótkoterminowe ryzyko dla podaży ropy naftowej jest ograniczone” - wskazał. Jednak - jak zaznaczył - eskalacja izraelsko-palestyńskiego może wpłynąć m.in. na destabilizacji Bliskiego Wschodu, który jest regionem istotnym dla globalnej podaży surowca.
Przypomniał, że w ostatnim roku Iran stopniowo zwiększał produkcję o ok. 0,5 mln baryłek dziennie do 3 mln baryłek w związku ze słabszym egzekwowaniem amerykańskich sankcji, co obniżało cenę na globalnych rynkach i niwelowało problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania.
„Według doniesień Wall Street Journal, Iran mógł być jednak zamieszany w atak Hamasu, co by oznaczało powrót do zaostrzonych sankcji USA i zmniejszenie podaży na rynku ropy” - ocenił Miniszewki.
Według niego, na rynku ropy naftowej istnieją dwa główne ryzyka, które mogą wpływać na wzrost cen ropy naftowej. „Po pierwsze, zaangażowanie Iranu w wojnę wpłynie na ograniczenie irańskiego eksportu surowca. Ponadto - jak dodał - rozpoczęta wojna zmniejsza prawdopodobieństwo normalizacji stosunków saudyjsko-izraelskich, co może opóźnić decyzję Arabii Saudyjskiej o wycofaniu się z przedłużonych cięć wydobycia ropy naftowej.
W reakcji na piątkowy atak Hamasu na Izrael, cena ropy naftowej Brent wzrosła w poniedziałek 9 października 2023 r. o ok. 5 proc. O godz. 17.30 baryłka Bredt kosztowała 87,62 dolary.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/665966-konfliktu-w-izraelu-moze-wplynac-min-na-eksport-ropy