Rosja szacuje, że na eksporcie ropy, paliwa i gazu zarobi w tym półroczu o kilkanaście miliardów dolarów więcej, niż planowała. Nic dziwnego, bo biznes na rosyjskiej ropie kręci się mimo sankcji. Moskwie udaje się pompować tyle ropy i sprzedawać tyle paliwa, ile uznaje za stosowne, i bez trudu znajdować nabywców.
Jeszcze rok temu wydawało się, że agresja na Ukrainę i koszty z nią związane w połączeniu z ogłaszanymi przez Zachód, a zwłaszcza Unię Europejską, kolejnymi sankcjami na Kreml i jego gospodarkę spowodują załamanie Rosji, ale tak się nie stało. Kolejne miesiące 2023 r. dowodzą jedynie, że Moskwa – mimo oczywistych strat finansowych i gospodarczych wynikających choćby z utraty europejskiego rynku odbiorców surowców – stara się radzić sobie w nowej rzeczywistości. Natomiast kraje azjatyckie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/663283-agnieszka-lakoma-dziurawe-sankcje