„100 mln euro od UE dla rolników w pięciu krajach graniczących z Ukrainą nie załatwiają problemu z importem ukraińskich produktów rolno-spożywczych; potrzebne są rozwiązania na przyszłość, bo ten problem zostanie z nami na dłużej” - przekonywał we wtorek polski minister rolnictwa Robert Telus w Luksemburgu.
Zależy nam nie tyle na pieniądzach, co dobrych rozwiązaniach”
Wczoraj została podjęta decyzja o 100 mln euro dla naszych krajów. Te pieniądze nie załatwiają problemu. Tak naprawdę nam nie chodzi o pieniądze tu i teraz, tylko o zbudowanie dobrych rozwiązań, które będą na przyszłość. Dlatego podjęliśmy wspólną inicjatywę, że będziemy rozmawiać z innymi krajami (członkowskimi) indywidualnie
— powiedział Robert Telus, który bierze udział w drugim dniu posiedzenia ministrów rolnictwa UE.
Rozmawiamy po to, żeby przekonywać, tłumaczyć o nasz problem, bo nie wszystkie kraje ten nasz problem związany z Ukrainą rozumieją. To jest nasze zadanie na przyszłe dni
— dodał.
Zaproszenie dla „piątki”
Szef resortu rolnictwa RP poinformował także, że zaprosił do Warszawy ministrów rolnictwa z pięciu krajów graniczących z Ukrainą oraz ministra rolnictwa Ukrainy.
Najprawdopodobniej w trzecim tygodniu lipca do takiego spotkania dojdzie. Żeby porozmawiać o sprawach technicznych, ale też wytłumaczyć, że nasze działania, które podejmujemy w Unii Europejskiej, są po to, żeby zarówno pomagać Ukrainie, nie szkodzić naszym rolnikom, ale też pomagać zbudować te narzędzia, które będą na przyszłość. Daj Boże, żeby wojna skończyła się jak najszybciej, ale sprawa produktów ukraińskich zostaje z nami na dłużej. Dlatego stoimy dzisiaj przed historycznym zadaniem dla KE, dla UE, dla nas wszystkich, żeby zbudować takie dobre narzędzia i to będziemy wspólnie robić
— podkreślił Telus.
Zastrzegł, że koalicja pięciu krajów UE graniczących z Ukrainą nie jest wymierzona przeciwko komukolwiek, lecz działa na rzecz rolników, Ukrainy i UE.
Porozumienie ws. ukraińskich produktów rolno-spożywczych
28 kwietnia KE osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych, a 2 maja poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, które obowiązywały do 5 czerwca i zostały następnie przedłużone do 15 września.
Jednocześnie Bułgaria, Węgry, Polska i Słowacja zobowiązały się do zniesienia jednostronnych środków dotyczących tych i wszelkich innych produktów pochodzących z Ukrainy.
W następstwie porozumienia osiągniętego 28 kwietnia z Bułgarią, Węgrami, Polską, Rumunią i Słowacją Komisja Europejska przedstawiła też propozycję wsparcia o wartości 100 mln euro dla rolników z tych krajów.
Kwota ta, pobrana z rezerwy rolnej na 2023 r., zostanie skierowana do rolników produkujących zboża i nasiona oleiste w tych pięciu państwach członkowskich. Wsparcie pomoże państwom członkowskim graniczącym z Ukrainą częściowo zrekompensować problemy związane z następstwami importu niektórych produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
9,77 mln euro ma trafić do Bułgarii, 15,93 euro do Węgier, 39,33 mln euro do Polski, 29,73 euro do Rumunii i 5,24 mln euro do Słowacji.
Pięć krajów może uzupełnić to unijne wsparcie do 200 proc. środkami krajowymi, co stanowiłoby łączną pomoc finansową w wysokości 300 mln euro dla poszkodowanych rolników.
CZYTAJ TAKŻE:
rdm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/652418-min-telus-100-mln-euro-dla-rolnikow-nie-zalatwia-problemu