„Propozycje, żeby europejskim systemem handlu emisjami (ETS) objąć dodatkowe obszary, także gospodarstwa domowe, mogą uderzyć w najuboższych i Polska zdecydowanie się temu sprzeciwia” - powiedział minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk 27 czerwca w Luksemburgu dziennikarzom .
Rozmowa o skutkach prowadzenia unijnej polityki klimatycznej
Odbywające się we wtorek spotkanie ministrów UE odpowiedzialnych za sprawy europejskie dotyczyło m.in. wpływu unijnej polityki klimatycznej na inne polityki unijne, przede wszystkim na ceny energii.
Zaproponowaliśmy kilka miesięcy temu szwedzkiej prezydencji, żeby odbyć taką dyskusję. Polska zwraca uwagę na to, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej nie może być realizowana w oderwaniu od aspektów, na jakie ma bardzo istotny wpływ. Pierwszym aspektem jest obniżenie konkurencyjności
— powiedział Szynkowski vel Sęk.
Wyraźny spadek inwestycji bezpośrednich w UE
Widać to bardzo wyraźnie w statystykach. Dzisiaj dzieliłem się tymi statystykami z ministrami innych państw członkowskich, mówiąc o tym, że w 2021 roku w stosunku do roku 2019 liczba inwestycji bezpośrednich w Unii Europejskiej spadła o ponad 60 proc. W tym samym czasie w Stanach Zjednoczonych liczba inwestycji bezpośrednich wzrosła o ponad 60 proc. Ta bardzo wyraźna różnica, a także to, że wedle prowadzonych badań wśród przedsiębiorców wskazywany jest właśnie koszt energii jako ten koszt stanowiący dla 60 proc. z nich długoterminową barierę w możliwości inwestowania
— zaznaczył minister.
Kosztowny system handlu emisjami
Dodał, że system handlu uprawnieniami do emisji ETS odpowiada za około 50 proc. kosztów ogólnych energii w Polsce, a to więcej niż przeciętna w Unii Europejskiej, co przekłada się na możliwości inwestycyjne.
Podkreślił, że kolejną sprawą są propozycje, by objąć systemem ETS dodatkowe obszary, także gospodarstwa domowe, mogą uderzyć w najuboższych i Polska zdecydowanie się temu sprzeciwia.
Ten sprzeciw tutaj bardzo wyraźnie wybrzmiał w obronie najuboższych obywateli w skali Polski, ale także w skali Unii Europejskiej
— powiedział dodając, że w całej Unii Europejskiej takich obywateli jest ponad 30 milionów.
Nawet nie stać ich na to, żeby ogrzać swoje domostwo ze względu na ceny energii. Nie można od tego uciekać. Ten aspekt społeczny nie może być kosztem zmian, które proponuje się właśnie, aby zrealizować cele klimatyczne
— zaznaczył.
Problemy wspólnego rynku
Trzeci temat, który został poruszony, to – jak relacjonował Szynkowski vel Sęk - aspekt wspólnego rynku.
Jeżeli państwa dzisiaj muszą ingerować we wspólny rynek, muszą kierować się właśnie daleko idącą interwencją czy też protekcjonizmem, to bardzo często wynika to z tego, że w szczególności te energochłonne przedsiębiorstwa, energochłonne biznesy po prostu mierzą się z wysokimi kosztami energii. To wpływa na zaburzenie zasad konkurencyjności na wspólnym rynku
— przekonywał.
Wskazał, że rozmowy na te tematu będą kontynuowane w ramach Rad sektorowych.
Polskie propozycje
Polska proponuje zobowiązanie prezydencji hiszpańskiej, która rozpocznie się 1 lipca br., do: przeprowadzenia dyskusji o wpływie unijnego rynku handlu emisjami na kwestie leżące w kompetencjach Rad sektorowych oraz do przygotowania raportu w tej sprawie dla Rady UE ds. Ogólnych, celem omówienia go na spotkaniu w grudniu br.
Równocześnie Polska proponuje - jeżeli w ocenie prezydencji hiszpańskiej dyskusje w ramach tych Rad dadzą podstawy ku przyjęciu przez Radę ds. Ogólnych na jej posiedzeniu w grudniu br. konkluzji w tej sprawie – zaproszenie prezydencji hiszpańskiej do wypracowania takich konkluzji.
Polska proponuje również zaproszenie Komisji Europejskiej do przygotowania dodatkowych wyjaśnień na grudniowe posiedzenie Rady ds. Ogólnych – zwłaszcza w zakresie prognoz cen uprawnień do emisji oraz wpływu unijnego rynku handlu uprawnieniami do emisji na poszczególne polityki UE.
CZYTAJ WIĘCEJ:
rdm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/652415-szynkowski-vel-sek-ets-juz-spowodowal-spadek-inwestycji