Marcowy wskaźnik inflacji CPI obniżył się zgodnie z oczekiwaniami w porównaniu z lutowym odczytem. Okazał się jednak wyższy niż przewidywania, głównie przez wyższą inflację bazową, czyli inflację z wyłączeniem cen energii i żywności. I to jest powód do zmartwienia, bo z inflacją bazową walka będzie najtrudniejsza.
Jak komentuje Kamil Łuczkowski, ekonomista z Pekao,
powodem zaskoczenia w górę była inflacja bazowa (inflacja z wyłączeniem cen energii i żywności lepiej oddająca wewnętrzną presję inflacyjną), która w marcu jeszcze przyśpieszyła do ok. 12,2 proc. r/r. Długo w inflacji bazowej utrzymuje się szok związany z wysokimi kosztami energii. Wewnętrzną presję inflacyjną podsyca również silny rynek pracy. Jednakże sądzimy, że potencjał inflacji bazowej do dalszych dynamicznych wzrostów…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/647836-robert-bombala-slodko-gorzki-smak-dezinflacji