„Wprowadzimy dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców!” - przekonuje prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Propozycja lidera ludowców spotkała się z mocną odpowiedzią ze strony minister rodziny.
Kosiniak-Kamysz chce dobrowolnego ZUS-u
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w piątek mówił w Głuchowie koło Łodzi, że prowadzący jednoosobowe działalności gospodarcze wśród największych trudności wskazują koszty prowadzenia biznesu. Dodał, że dobrym odbiorem cieszy się propozycja PSL dobrowolnego ZUS dla małych przedsiębiorców. W opinii szefa PSL należy też wrócić do starych zasad pobierania składki zdrowotnej z możliwością odliczenia jej od podatku.
Doprowadzimy do tego, żeby wprowadzić dobrowolny ZUS, przywrócić dawną składkę zdrowotną, stworzyć przyjazne urzędy, uprościć system podatkowy. Wszystko musi być postawione na kartę wolności gospodarczej i prowadzenia działalności gospodarczej. (….) Zrobimy wszystko, żeby przedsiębiorcy mogli się rozwijać. Żeby nie przegrali nieuczciwej konkurencji z wielkimi sieciami handlowymi, które miały być opodatkowane, a w żaden sposób nie są
— mówił.
Co ciekawe, pomysł ten postulują także posłowie Konfederacji, a do tego powstała także obywatelska inicjatywa za którą lobbuje Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Minister Maląg: „To brak gwarancji”
Propozycje lidera ludowców skomentowała w mocnej odpowiedzi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Tzw. „dobrowolny ZUS” proponowany przez Kosiniaka-Kamysza, „eksperta od spraw emerytalnych” to brak gwarancji pewności dostępu do minimalnej emerytury. Krótko mówiąc, najlepiej obniżyć emerytury i podnieść wiek emerytalny, tak? Takie rozwiązania chcecie wprowadzać?
— napisała na Twitterze szefowa MRiPS.
Osoby postulujące zniesienie obowiązku opłacania składek koncentrują się na kosztowych stronach ubezpieczeń społecznych, pomijają natomiast aspekty związane z koniecznością zapewnienia ubezpieczonym i członkom ich rodzin odpowiedniego poziomu świadczeń z ubezpieczeń społecznych
— dodała minister rodziny.
Prezes ZUS wskazuje na przykład Niemiec i konsekwencje
Do pomysłu Kosiniaka-Kamysza odniosła się także w komentarzu dla PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych blisko współpracuje ze swoim niemieckim odpowiednikiem (Deutsche Rentenversicherung Bund). Często konsultujemy i wymieniamy doświadczenia na pewne sprawy związane z funkcjonowaniem systemów ubezpieczeń społecznych. W czasie rozmów poruszamy także temat dobrowolności składek. W Niemczech takie rozwiązanie funkcjonuje. Orędownicy dobrowolności w Polsce często przywołują się na naszych zachodnich sąsiadów. Rzadko jednak mówią o konsekwencjach tego rozwiązania
— zauważyła prof. Uścińska.
Z danych od naszego niemieckiego odpowiednika wynika, że zdecydowana większość osób prowadzących działalność gospodarczą w Niemczech nie podlega obowiązkowi ubezpieczenia emerytalno-rentowego. W 2022 roku w Niemczech było 3,9 mln osób pracujących na własny rachunek. W 2021 roku jedynie 330 tys. przedsiębiorców zdecydowało się na ubezpieczenie. W niemieckim systemie osoby pracujące na własny rachunek i objęte obowiązkiem ubezpieczenia płacą z reguły tzw. standardową składkę na ubezpieczenie emerytalno-rentowe, czyli 631,47 euro miesięcznie
— wskazała profesor.
Jak podkreśliła, zgodnie z niemieckimi rozwiązaniami dochód osób pracujących na własny rachunek i nie objętych obowiązkiem ubezpieczenia ani nie korzystających z możliwości ubezpieczenia dobrowolnego nie podlega zabezpieczeniu prawnemu.
Jeżeli takie osoby w podeszłym wieku nie dysponują majątkiem i dochodami gospodarstwa domowego w wysokości wystarczającej na pokrycie niezbędnych kosztów utrzymania, to co do zasady mają prawo do świadczenia socjalnego
— zaznaczyła szefowa ZUS.
Odsetek osób korzystających z pomocy społecznej w podeszłym wieku jest znacznie wyższy wśród osób pracujących kiedyś na własny rachunek (4,2 proc.) niż w przypadku byłych pracowników (2,5 proc.)
— podała.
Niemiecka strona - jak wskazała - dostrzega również zagrożenie wypychania pracowników na samozatrudnienie.
Jeżeli pracodawcy skłaniają swoich pracowników do przejścia na samozatrudnienie w Niemczech to ma to mniejszy związek z możliwością dobrowolnego przystąpienia do systemu ubezpieczeń, co raczej z zamiarem całkowitego uniknięcia płacenia składek
— powiedziała prezes ZUS.
W tym kontekście należy również wspomnieć o zjawisku tzw. pozornego samozatrudnienia, kiedy pracodawca i pracownik formalnie współpracują ze sobą w ramach stosunku zlecenia (działalność gospodarcza), choć w świetle prawa ubezpieczeń społecznych ma tu miejsce stosunek pracy
— dodała profesor.
Zwróciła uwagę, że ubezpieczenia społeczne to wielkie osiągnięcie cywilizacyjne XIX, XX i XXI wieku, które zapewniają ochronę socjalną setkom milionów pracowników na całym świecie.
Świadczenia wymagają jednak finansowania. W naszym regionie państwo realizuje ten obowiązek przez system ubezpieczeniowy, w którym ochrona jest zapewniana dzięki opłacaniu składek
— zaznaczyła prezes.
System ten jest tym bardziej efektywny i tani, im bardziej powszechne jest uczestnictwo w nim. Obligatoryjność uczestnictwa jest tylko narzędziem właśnie w celu uzyskania powszechności systemu oraz eliminacji znanego w ubezpieczeniach zjawiska negatywnej selekcji
— przekonuje szefowa ZUS.
Jak zaznaczyła, nie ma w Polsce na rynku komercyjnym żadnego produktu porównywalnego z dożywotnią emeryturą z ZUS w zamian za składki.
Nawet w Wielkiej Brytanii, która posiada bardzo rozwinięty prywatny rynek finansowy w raportach na temat emerytur wskazuje się, że nie ma szans, aby rynek zapewnił podobną ofertę co państwowa emerytura
— stwierdziła profesor.
Co na to prezes PSL?
olnk/wPolityce.pl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/646555-dobrowolny-zus-minister-malag-odpowiada-prezesowi-psl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.