Nowoczesne społeczeństwa, czyli rozwijające się do połowy XX wieku, nazywane zostały społeczeństwami nadzoru i kontroli. Posłuszeństwo stało się w nich wymogiem. Nakazy i zakazy mają dyscyplinować podmiot, by uzyskać pełną mobilizację do produktywnej pracy. Społeczeństwa nowoczesne w wyniku tego opływały w obfitość dóbr, a możliwości produkcyjne wielokrotnie przewyższały możliwości konsumpcji. I tak kończy się epoka nowoczesności pod naporem własnego sukcesu.
Po nasyceniu rynku wszelkiego rodzaju produktami i usługami powstają społeczeństwa postnowoczesne. W nich nie chodzi o to, by stale dyscyplinować producentów, a palącą potrzebą staje się to, by oni sami wykrzesali z siebie jak najwięcej energii do pracy i do wszelkich form konsumpcji. To się osiąga, gdy przekona się wszystkich, że…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/641632-prof-grzegorz-szulczewski-walec-postnowoczesnosci