Czy jesteśmy świadkami wstrząsów poprzedzających kryzysowe tąpnięcie na globalnym rynku finansowym i bankowym? Co ze stabilnością polskiego systemu bankowego, nad którym jak miecz Damoklesa wisi wciąż nierozwiązany problem portfela frankowych kredytów hipotecznych. Nowy numer najstarszego polskiego miesięcznika ekonomicznego w sprzedaży od czwartku 30 marca.
„Nadchodzi moment prawdy”
Połączenie strat na portfelach obligacji, spadku płynności, wysokiej inflacji, spowolnienia gospodarczego i współczesnych mediów społecznościowych powoduje, że sytuacja jest poważna. Psychologia tłumu i spadek zaufania ma tu istotne znaczenie. W połowie marca znaleźliśmy się de facto na krawędzi ponownego światowego kryzysu finansowego
— mówi „Gazecie Bankowej” Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju w wywiadzie zatytułowanym „Nadchodzi moment prawdy”, który przeprowadzili red. red. Maciej Wośko i Stanisław Koczot.
Bardzo niepokoi mnie w tym kryzysie łatwość, z jaką pojawił się run na bank. Wydawało się, że banki są lepiej na takie sytuacje przygotowane. Przy sile dzisiejszych mediów społecznościowych i bankowości elektronicznej wystarczyły trzy dni żeby SVB upadł. W ciągu dwóch dni odpłynęło z niego blisko 50 mld dol., ponieważ przelew środków zajmuje kilka sekund. To pokazuje, jak ważne jest przygotowanie w bankach odpowiednich procedur zarządzania komunikacją kryzysową, jak ważne jest odpowiedzialne mówienie o sektorze bankowym i wspieranie wzmacniania zaufania do systemu finansowego
— ocenia prezes PFR.
Rozmówca „Gazety Bankowej” podkreśla:
Na rynki przyszedł moment prawdy. W scenariuszu pozytywnym za miesiąc sytuacja się ustabilizuje – podwyżki stóp procentowych w Fed i EBC dotrą do szczytu, pojawią się spekulacje na temat ich obniżek z powodu ryzyka wejścia w recesję gospodarki amerykańskiej i strefy euro. Jednym słowem, jakoś sobie damy radę. Potrafię sobie jednak również wyobrazić scenariusz dużo gorszy, w którym to, co dzieje się teraz jest dopiero początkiem, a skutki skoku stóp procentowych dopiero zaczną się ujawniać. Co będzie, gdy się okaże, że jednak kilka dużych europejskich banków – włoskich, szwajcarskich, czy niemieckich – ma poważne luki kapitałowe? Czy uda się zbudować jakieś wspólne mechanizmy interwencyjne żeby ustabilizować tę sytuację? Jeżeli nałoży się na to recesja i problemy zadłużonych firm lub krajów w połączeniu z niestabilną geopolityką, to niestety po serii kryzysów przejdziemy w kolejny.
Jakie wyzwania stoją w obecnych okolicznościach przed polskim sektorem bankowym? Zdaniem Pawła Borysa:
W tej chwili problem kredytów frankowych niestety zagraża stabilności sektora bankowego i całej gospodarki. Uważam, że kredytobiorcy frankowi powinni otrzymać na koszt banków rekompensaty strat z tytułu kursów walutowych. Ale jestem zdania, że opinia rzecznika TSUE z lutego jest skrajnie nieuczciwa w stosunku do kredytobiorców w złotych. Przecież nieduża grupa posiadaczy kredytów frankowych otrzymałaby olbrzymi transfer środków od innych podatników. Jest to zła sytuacja z punktu widzenia społecznego. I koszt nie poniosłyby banki, tylko koszty ich ratowania ponieśliby wszyscy podatnicy. Ponad pięć głównych dużych banków w Polsce miałoby olbrzymie straty kapitałowe i nie byłyby w stanie udzielać kredytu ani gospodarstwom domowym ani firmom pewnie przez trzy do pięciu lat, czyli do czasu, aż by odbudowały swoje kapitały. To oznacza swego rodzaju credit crunch, który miałby bezpośredni wpływ na tempo wzrostu gospodarczego. Są to potencjalnie katastrofalne skutki, mierzone dziesiątkami miliardów złotych strat w naszym PKB, które odczuje każda firma i gospodarstwo domowe
„Kto zapłaci za franki?”
Rozwiązanie problemu kredytów frankowych jest coraz bliżej. Będzie kosztowne – to już oczywiste. Czy nie stanie się jednak zarzewiem kolejnych, jeszcze większych kłopotów?
— analizuje łamach „Gazety Bankowej” Piotr Rosik w tekście „Kto zapłaci za franki?”.
Autor „Gazety Bankowej” stwierdza:
Popołudnie 16 lutego 2023 roku mocno wstrząsnęło polskim rynkiem finansowym. Tego dnia rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE wydał opinię, wedle której – jeśli umowa kredytu frankowego była od początku nieważna – konsument oprócz zwrotu pieniędzy i odsetek może domagać się dodatkowych świadczeń od banku. Bank natomiast nie może domagać się dodatkowych świadczeń. Jeśli wyrok TSUE będzie tożsamy z opinią rzecznika, bankom zostanie wytrącony z rąk oręż, którym dotąd dość skutecznie wojowały z frankowiczami. Sądy w Polsce często unieważniają frankowe umowy kredytowe. Dane pokazują, że frankowicze wygrywają 97 proc. spraw. To oznacza, że banki poniosą duże koszty udzielania kredytów w CHF o wątpliwej jakości prawnej. Do początku marca polskie banki komercyjne utworzyły około 35 mld zł rezerw na roszczenia frankowiczów. Cały bankowy portfel frankowy ma wartość około 90 mld zł, czyli na razie pokrycie rezerwami sięga około 40 proc. Jeśli wyrok TSUE będzie pro–kliencki, to możliwe, że na rezerwy potrzebne będzie co najmniej drugie tyle.
Co będzie się działo dalej? Piotr Rosik wskazuje:
Wyrok TSUE ma zapaść w połowie 2023 roku. Niektórzy prawnicy nie mają wątpliwości, że jeśli banki nie pójdą drogą daleko posuniętych ugód, to można spodziewać się nowej fali pozwów.
Piotr Rosik ocenia:
Przy obecnie kształtującej się linii orzeczniczej polskich sądów jest niewątpliwie najbardziej korzystnym wyjściem i dla banków, i dla frankowiczów. Dla tych pierwszych – pod względem finansowym. Dla drugich – ze względu na czas i uciążliwe procedury.
„uNATOwieni”
Wojsko Polskie zbroi się na potęgę, dokonując technologicznego skoku. W błyskawicznym tempie równamy do standardów NATO. Czy zdążymy zmodernizować naszą armię na tyle, by móc stawić czoła potencjalnemu agresorowi ze Wschodu?
— analizuje Arkady Saulski, publicysta „Gazety Bankowej”, w tekście zatytułowanym „uNATOwieni”.
Autor wskazuje: „rząd Zjednoczonej Prawicy przeznacza na modernizację uzbrojenia Wojska Polskiego 524 mld zł! „
Żaden rząd w historii wolnej Polski nie był w stanie zapewnić tak dużych pieniędzy na modernizację, a kwota ta wraz ze wzrostem budżetu będzie ulegała zwiększeniu
— wskazują przedstawiciele MON.
Nie są to słowa rzucone na wiatr. Wprowadzona w 2022 roku ustawa o obronie Ojczyzny zakłada bowiem potężny wzrost wydatków sięgając rekordowych 3 proc. PKB do 2023 roku. Prawo przewidziało też wprowadzenia Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który także zezwala na otwarcie nowych ścieżek pozyskiwania finansów na modernizację Sił Zbrojnych RP – tylko w 2023 roku z tego Funduszu przeznaczonych na obronę ma zostać 97,4 mld złotych.
Publicysta „Gazety Bankowej” omawia obszerną listę rodzajów broni, która trafia w ręce polskich żołnierzy i podsumowuje:
Wzrost siły naszej armii jest zauważany. W ratingu Global Firepower, opublikowanym w marcu 2023 roku Polska znalazła się na 20. miejscu, z adnotacją iż stanowi siłę rosnącą. Nasz kraj wyprzedził w zestawieniu Niemcy, Kanadę i Szwecję. Budowa nowej, silnej armii idzie więc już nie tylko zgodnie z planem co plan wyprzedza
— konkluduje Arkady Saulski.
„GPT-4, czyli twórcze monstrum”
Sztuczna inteligencja w najnowszym wydaniu szybko zmieni reguły gry w wielu obszarach codziennego życia. Będzie ogromnym wyzwaniem i… źródłem zagrożeń
— twierdzi w „Gazecie Bankowej” Maksymilian Wysocki w tekście „GPT-4, czyli twórcze monstrum”.
Publicysta „Gazety Bankowej” stwierdza:
Technologia GPT–4 ma być zdolna do interakcji poprzez tekst, obrazy, wideo i dźwięk. Dzięki temu będzie mogła tworzyć obrazy na podstawie tego, co użytkownik do niej napisze, ale także filmy lub muzykę. Dziś nie do końca wiemy jakie i czy w ogóle będą dla tej technologii jakieś granice. Iteracja GPT–4 będzie mogła generować, edytować oraz modyfikować utwory muzyczne, pisać scenariusze, naśladować styl pisania konkretnej osoby, tworzyć kod dla stron internetowych oraz obsługiwać grafiki.
Rozpoznając możliwości GPT–4 trzeba zadać sobie pytanie, czy korzystanie z tak rozbudowanej sztucznej inteligencji jest bezpieczne? Jak podało OpenAI, nad „kodeksem bezpieczeństwa” dla GPT–4 pracowało pół setki ekspertów. To ma gwarantować prawidłowe zachowanie się SI. Jednak już wiemy, że nie jest tak do końca. Specjaliści z Check Point, firmy zajmującej się rozwiązaniami z zakresu cyberbezpieczeństwa, ominęli blokady ChatGPT–4. Co więcej, aplikacja – wbrew zapewnieniom – wciąż może wspierać działania cyberprzestępców
— wskazuje Maksymilian Wysocki.
Autor tekstu o najnowszej technologii sztucznej inteligencji podsumowuje:
Dobrze byłoby przynajmniej nie mieć wątpliwości, że największe jak dotąd osiągnięcia technologii sztucznej inteligencji nie zostanie lepiej wykorzystane przez ludzi o złych intencjach niż przez tych dobrych. Na razie nawet i to nie jest pewne.
„Palący problem”
Popularność samochodów elektrycznych rośnie, także i w Polsce. Jednocześnie coraz częściej podnoszony jest istotny problem – zdarzające się pożary tych pojazdów. Ryzyko takiego zdarzenia pozostaje na razie niskie, ale gdy pożar już wybuchnie w e–aucie, jego ugaszenie i zażegnanie skutków wywołuje lawinę kłopotów
— wskazuje Kamil Gieroba w tekście „Palący problem”.
W ostatnich miesiącach w Europie pojawia się coraz więcej doniesień o pożarach e–aut, czy też generalnie pojazdów elektrycznych, o problemach technicznych z ich gaszeniem oraz o wiążących się z tym kosztami. Z technicznego punktu widzenia problemem jest przede wszystkim duże zapotrzebowanie na wodę potrzebną do gaszenia i chłodzenia zapalonych baterii
— wskazuje autor „Gazety Bankowej”.
Zdaniem autora analizy:
Eksperci starają się uspokajać, że samochody elektryczne nie palą się ani częściej, ani groźniej niż samochody spalinowe. Palą się tylko inaczej. Może i tak jest. Jednak nie zmienia to sytuacji: liczba pożarów samochodów elektrycznych będzie z czasem rosła, być może nawet skokowo wraz ze wzrostem ich popularności w ruchu. (…) Ich rosnąca popularność może wpłynąć wkrótce na radykalną zwyżkę stawek komunikacyjnych polis OC.
Dlaczego prezydent Biden kocha jeździć koleją?
W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” przeczytamy także o tym, dlaczego prezydent USA Joe Biden kocha jeździć koleją, czy neodym i boksyt staną się nowym złotem, o coraz gorętszym wschodnim froncie cyberwojny, dlaczego BigTechy zwalniają na potęgę, jak polskie banki inwestują w sztukę.
„Gazeta Bankowa” – najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, historia polskiej gospodarki.
Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od czwartku 30 marca, także w formie e–wydania. Szczegóły na GB.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/640605-w-nowym-numerze-gazety-bankowej-banki-pod-presja