Nie ma spokoju na rynkach. Październikowy pesymizm ustąpił miejsca optymizmowi, potem nastroje znów się zmieniły… Rynek, banki centralne, inwestorzy, giełdy poruszają się na razie bez jasno określonego trendu. Nic dziwnego, bo jeszcze nie dokonał się przełom, który byłby jasnym sygnałem, że skończył się jeden etap i zaczyna drugi.
Taką jednoznaczną wskazówką byłoby sprecyzowanie kierunku, w jakim zmierza inflacja, a dokładniej to, jak poradzą sobie z nią banki centralne, przede wszystkim Rezerwa Federalna. Inflacja jest obecnie głównym czynnikiem determinującym niepewność. Problem z nią polega nie tylko na tym, że rośnie, lecz że potrafi zaskoczyć. Tak zdarzyło się już kilka razy, kiedy szacunki ekonomistów okazały się albo zawyżone (tak było najczęściej), albo zaniżone.
Wygląda jednak…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/639594-stanislaw-koczot-raz-w-gore-raz-w-dol