„Mamy jedną z najtańszych energii elektrycznych i energii cieplnych oraz jedne z najniższych cen paliw w Europie” – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji „Chronimy Polaków”.
Premier Morawiecki odniósł się do kwestii inflacji, która jest problemem w całej Europie.
Dziś rano rozmawiałem z kilkoma premierami z UE - każdy z nich mówi, że inflacja to dzieło polityki energetycznej Moskwy i Putina.
– mówił.
Przypomniał, że w kwestii zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego, media próbowały wzbudzić w Polakach panikę.
Media starały się wzbudzić panikę. Prąd miał być tak drogi, że byłby wyłączany po godzinie 20 - ludzie mieli zamarzać na ulicach i w swoich domach. Chleb miał być po 30zł a paliwo kosztować 10 zł. Takie były przepowiednie naszych oponentów. Węgla i gazu miało zabraknąć. Każdy kto się zajmuje gospodarką wie jak groźne jest napędzanie tego typu paniki, histerii i strachu
– stwierdził.
Musieliśmy temu przeciwdziałać - spędzaliśmy codziennie długie godziny na pracy, aby ściągnąć węgiel z najdalszych zakątków świata, wypełnialiśmy magazyny gazu, pracowaliśmy nad specjalnymi schematami dla energii elektrycznej, żeby zamrozić jej cenę na poziomie 2021 roku - to wszystko się udało. (…) Wiemy doskonale, że węgiel był drogi, jak i inne źródła energii - wszystkie surowce gwałtownie podrożały, a ta ruska inflacja dokucza wszystkim. Dlatego przygotowaliśmy i przyjęliśmy program dopłat - skorzystały z tego wsparcia miliony polskich rodzin
– dodał.
Premier przekonywał, że kryzys wywołany na granicy Polski z Białorusią był pierwszym akordem wojny, która Rosja rozpętała na Ukrainie.
Dziś wie to cała UE, że kryzys na granicy polsko-białoruskiej to był pierwszy akord wojny na Ukrainie. W ten sposób Putin i Łukaszenka testowali spójność UE i czy Polska jest nadal krajem tekturowym czy poradzi sobie z tym sztucznie wywołanym atakiem
- zaznaczył.
Wielki kryzys energetyczny uderzył we wszystkie branże. Obniżyliśmy VAT na ciepło, energię elektryczną, gaz, paliwo, do zera na żywność i na podstawowe produkty i nawozy - dzisiaj mamy jedną z najtańszych energii elektrycznych i energii cieplnych oraz jedne z najniższych cen paliw w Europie
– dodał.
„PO stawiała na współpracę z Rosją”
Podczas konferencji głos zabrał też wicepremier Jacek Sasin.
To odważną decyzją rządu premiera Kaczyńskiego, wtedy przeznaczono pierwszy miliard na realizację tej inwestycji. Nasi konkurenci nie mogli się już z niej wycofać z budowy gazoportu, pieniądze zostały zainwestowane. Musieli tę inwestycję kontynuować, mimo niechęci, tego że stawiali na gaz z Rosji, na współpracę z Rosją, ich hasłem był reset w relacjach z Rosją
– mówił.
Jak dobrze się stało, że od prawie 8 lat Polską rządzą politycy, którzy Rosji nigdy nie wierzyli, zawsze wiedzieli że Rosja czyha na nasze bezpieczeństwo, że Rosja nie jest naszym przyjacielem, że Rosja wykorzysta swoją przewagę po to, żeby realizować swoje interesy kosztem naszych
– dodał.
Zdaniem wicepremiera Sasina, gdyby w Polsce rządziła Platforma Obywatelska, Polacy marzliby w zimie w swoich domach.
Nie mam żadnej wątpliwości, że gdyby w tę zimę rządziła ekipa PO, to rzeczywiście byłoby tak, jak przewidywał Donald Tusk. Rzeczywiście Polacy marzliby w swoich domach, a nawet jeśli jakimś cudem ten węgiel byłby na rynku, to kosztowałby rzeczywiście po 3-4 tysiące złotych i naprawdę niewiele polskich rodzin byłoby stać na pozyskanie tego węgla
– powiedział Jacek Sasin.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/639195-premier-inflacja-to-dzielo-moskwy-i-putina