Myślę, że to będzie bardzo trudna ustawa do przeprowadzenia w Sejmie, bo w klubie PiS też nie ma zgody, co do liberalizacji tej ustawy - powiedział doradca prezydenta ds. klimatu Paweł Sałek odnosząc się do projektów nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej.
O nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej rozmawiali goście audycji „Śniadanie w Trójce” w Programie Trzecim Polskiego Radia. Połączone komisje sejmowe mają we wtorek, 24 stycznia br. przeprowadzić pierwsze czytania projektów ustaw wiatrakowych - w tym rządowego, który ma zliberalizować tzw. zasadę 10H. Chodzi o osiem projektów ustaw dotyczących lokalizacji lądowych farm wiatrowych: jeden jest rządowy, pięć - poselskich, a dwa - autorstwa Senatu.
Walka z farmami wiatrowymi 2013-2015
Podczas sobotniej radiowej rozmowy doradca prezydenta Paweł Sałek przypomniał, że w latach 2013-15 były potężne problemy w środowiskach wiejskich, związane z presją inwestorów turbin wiatrowych, którzy - jak mówił - budowali jak chcieli w miarę istniejących przepisów.
Jak powiedział, Zjednoczona Prawica szła wówczas do zwycięskich wyborów z obietnicą, że ta kwestia zostanie uporządkowana.
„I ona w pewien sposób została uporządkowana. I dzisiaj liberalizacja zapisów dotyczących ustawy 10H, niestety muszę to stwierdzić, będzie stała w sprzeczności z programem ZP i PiS z 2015 i 2019 r.”
— ocenił.
Polski miks energetyczny
Zaznaczył, że w polskim miksie energetycznym, w sferze odnawialnych źródeł energii, zawsze jest miejsce na to, żeby też energetyka wiatrowa mogła się rozwijać. „W energię odnawialną, także wiatrową powinniśmy inwestować” - deklarował.
„Pytanie o szczegółowość tych zapisów, jak one będą wyglądać, bo o ile dzisiaj nie ma niestety w Polsce uporządkowanego ładu przestrzennego i takie wielkie instalacje, wielkie farmy mogą powstawać, to jeśli byłoby to zawarte w planach zagospodarowania przestrzennego, w taki sposób, aby to nie budziło kontrowersji lokalnych, mieszkańców danego terenu, to wtedy będzie można dopiero się przyglądać temu jak ta ustawa będzie wyglądać”
— powiedział Sałek.
Trudna ustawa
W jego ocenie, osoby które pamiętają lata przed 2015 r., czyli czas, kiedy rządziła PO i PSL i to, co się działo z budową wiatraków na wsi, na pewno mają złe wspomnienia z tego powodu.
„Myślę, że to będzie bardzo trudna ustawa, po pierwsze do przeprowadzenia w Sejmie, bo w klubie PiS też nie ma zgody co do liberalizacji tej ustawy. Mówię: w klubie PiS, odsuwam kwestię, co mówi Solidarna Polska”
— zaznaczył doradca prezydenta.
Sellin: Jest konsensus
Z kolei wiceszef MKiDN Jarosław Sellin ocenił, że wydaje się, iż w polskim parlamencie jest wystarczający konsensus polityczny wokół tej sprawy.
„Myślę, że to powinno bez problemu politycznego zostać przeprocedowane w Sejmie i uchwalone”
— powiedział.
Co na to opozycja?
„Jeżeli tam będą zapisy, które będą odpowiadały Lewicy, które będą odblokowywały energetykę odnawialną, to my jesteśmy gotowi taką ustawę poprzeć, ale nie zasadzie takiej, że w ciemno powiemy, że popieramy to, co przygotował rząd PiS”
— powiedział poseł Lewicy Tomasz Trela.
Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński podkreślił, że obecna ustawa musi być zmieniona.
„Dobre rozwiązania w tym zakresie będziemy popierać, tylko ja nie wiem jaki będzie ostatecznie ten projekt rządowy”
— zaznaczył.
Kamień milowy
Rządowy projekt noweli ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw wpłynął do Sejmu w połowie lipca ub.r. Przewiduje, że decyzja o możliwości lokalizowania nowych lądowych elektrowni wiatrowych oraz o odblokowaniu możliwości rozwoju budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie tych elektrowni będzie zależała od gmin. Zmiany w ustawie 10H są jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy.
13 grudnia 2022 r. rząd przyjął autopoprawkę do projektu noweli, która umożliwia partycypację lokalnej społeczności w korzyściach, jakie niesie lokalizacja na ich terenie elektrowni wiatrowej. Zmiana polegała m.in. na dodaniu nowego art. 6h, który zakłada, że inwestor co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej zaoferuje mieszkańcom gminy, aby mogli oni uzyskać status prosumenta wirtualnego. Każdy mieszkaniec będzie mógł, na zasadzie dobrowolności, przystąpić do zawarcia z inwestorem umowy, aby na jej podstawie zostać prosumentem wirtualnym.
Definicję prosumenta wirtualnego określa ustawa o odnawialnych źródłach energii. To nowy typ prosumenta, który wytwarza energię poza miejscem, w którym zużywa energię. Prosumentem wirtualnym energii odnawialnej mogą być firmy i konsumenci.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/631033-salek-ustawa-wiatrakowa-trudna-do-przeprowadzenia-w-sejm