„Gdybym tak powiedział, to rzeczywiście nie dziwiłbym się zbulwersowaniu opinii publicznej. Nie mówiłem, że wszystko trzeba sprywatyzować, tylko opisywałem, co jest prywatne w Stanach Zjednoczonych” - tłumaczył się ze swoich szokujących słów ekonomista Bogusław Grabowski, który był gościem Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i” w TVN24.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Grabowski pytany o to, co by w Polsce należało sprywatyzować, odpowiedział:
Chociażby to, co zostało renacjonalizowane za rządów PiS. Mamy ponad 500 przedsiębiorstw, które są własnością państwa albo z dominującym udziałem Skarbu Państwa. Z tych 500, jakbyśmy zeszli do 100, to mamy lata prywatyzacji przez co mniejszy poziom zadłużania kraju. Mamy mnóstwo do zrobienia.
Jakie przedsiębiorstwa znalazłaby się wśród tych 400?
Przedsiębiorstwa mleczarskie. A czy hotele powinny być własnością Skarbu Państwa? A mamy przecież Polski Holding Hotelowy. A mamy po mieniu wojskowym Polski Holding Nieruchomości. (…) Mamy Holding Spożywczy. Czy to jest rola państwa posiadanie tego typu zakładów przemysłowych? Rozumiem infrastruktura sieci przesyłowych, rurociągi, najważniejsze instytucje dające bezpieczeństwo komunikacyjne, bezpieczeństwo w zakresie rynku paliw i energii
— wymieniał.
A firmy energetyczne?
— dopytywała Olejnik.
Firmy energetyczne bez problemu sobie radzą jak są prywatne. Mało tego. My będziemy potrzebowali setek miliardów złotych na restrukturyzację całej energetyki, odejście od węgla, odejście od miksu energetycznego
— wyliczał Grabowski.
Rząd jest skrajnie populistyczny
— dodał.
Krytyka 500 Plus
W rozmowie pojawiła się również kwestia dotycząca programu 500 Plus. Zdaniem Grabowskiego powinno się go „przejrzeć”.
Wprowadziliśmy 500 plus i to trzeba przejrzeć, bo to kosztowało 200 mld zł. Nie ma drugiego takiego celu, który w tak ogromnym celu jest finansowany. I co on zrobił? Dzietność spadła
— powiedział.
Na uwagę Olejnik, że poprawiła się sytuacja socjalna najuboższych, odpowiedział:
Dlatego trzeba przejrzeć jaki jest cel tego i trzeba go przebudować.
Grabowski przekonywał również, że nie powinno być czegoś takiego, jak 13. czy 14. emerytura, ale emeryci powinni dostawać o wiele więcej, a nie być uzaleznieni od „widzimisie” polityków. Ekonomista zaproponował również, aby 13. emeryturę przeznaczyć na… „psychoterapię dla Jarosława Kaczyńskiego”.
Aby nie opowiadał więcej, że kobiety (…) dają w szyję
— powiedział.
Co na to opozycja?
Olejnik pytała swojego gościa również o to, czy widzi wśród partii opozycyjnych polityków, którzy z chęcią wdrożyliby to, o czym on mówi.
Nie znam, dlatego że polskie społeczeństwo sobie tych zmian nie życzy, a politycy musza brać pod uwagę opinię społeczną. Politycy mogą ją współkształtować, ale muszą brać pod uwagę
— powiedział.
Odnosząc się zaś do głosowania opozycji nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, powiedział:
Najprawdopodobniej większość klasy politycznej uważa, że Polacy bardziej wolą kasę niż praworządność, a przynajmniej w krótkim okresie czasu. I myślę, że z tą oceną się nie mylą. Jeżeli polskie społeczeństwo za rządów PiS zostało tak przesunięte w kierunku populistycznym, że dzisiaj społeczeństwo samo w sobie będzie barierą dla zdrowego prorozwojowego programu, który podniesie Polskę na wyższy poziom cywilizacyjny.
Grabowski przekonywał również, że nie jest żadnym doradcą opozycji czy Koalicji Obywatelskiej.
To brudne kłamstwo
— przekonywał.
Wspominając zaś współpracę z Mateuszem Morawieckim w czasach, gdy ten był w Radzie Polityki Pieniężnej przy Donaldzie Tusku, powiedział:
Premier mówił, że to ja jestem jego guru i zgłaszał jeszcze bardziej liberalne… (…) Bardzo mało mówił, ale jednego na pewno nie powiedział i kłamie strasznie. Opowiadał, że zgłaszał jakieś postulaty, aby uszczelnić system podatkowy, a nic takiego nie mówił, niczego nie zgłaszał, więc niech teraz nie wymyśla.
Krytyka pomocy państwa
Grabowski skrytykował również zamrożenie cen przez rząd.
Zamrożenie tych cen powoduje, że i tak rosną na rynku, a budżet dopłaca, przez co my płacimy wyższe ceny i dodatkowo, aby nie były jeszcze wyższe, to się zadłużamy i będziemy spłacali przez lata dług, ale ceny będzie trzeba kiedyś odmrozić i będziemy się z tą inflacją bujali w nieskończoność
— ocenił.
W rozmowie pojawił się również wątek wejścia Polski do strefy euro. Grabowski odnosząc się do wyników sondażu, które pokazują, że ponad połowa Polaków jest temu przeciwna, powiedział:
Czy ludzie, który wypowiadali się w ankiecie mają taką wiedza jak ja? Jaką oni mają wiedzę?
W tym kontekście pojawiło się stanowisko Donalda Tuska, a wtedy Grabowski powiedział:
Ale pan Donald Tusk - mam nadzieję, że będzie ponownie premierem - musi brać pod uwagę, i słusznie, opinię społeczną, ale ja nie. Ja jestem ekonomistą.
Grabowski marzy o tym, aby Tusk został ponownie premierem? To chyba wszystko mówi nam o tym ekonomiście…
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/630334-grabowski-znow-dal-popis-tym-razem-u-olejnik