Kraje G7 wsparte przez Unię Europejską i Australię postanowiły ograniczyć zyski Kremla z eksportu ropy, finansujące agresję na Ukrainę. Czy Moskwa, drugi eksporter świata, zdecyduje się w ramach odwetu na wstrzymanie dostaw surowca do Europy rurociągami?
Zachód potrzebował wielu tygodni na ostateczne ustalenie limitu na cenę rosyjskiej ropy, który został wprowadzony 5 grudnia 2022 r. na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Tego samego dnia zaczął też obowiązywać w Unii Europejskiej zakaz sprowadzania ropy rosyjskiej tankowcami. Pierwsze tygodnie realizacji embarga i pułapu cenowego nie zachwiały rynkiem naftowym, choć Rosja jest po Arabii Saudyjskiej drugim eksporterem tego surowca na świecie. Notowania giełdowe zaczęły spadać jeszcze przed 5 grudnia, by szybko osiągnąć poziom niewidziany na parkiecie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/629919-agnieszka-lakoma-ropa-na-czarno