Po przejęciu Grupy Lotos i PGNiG, a wcześniej Energi, Grupa Orlen stała się jednym ze 150 największych podmiotów na świecie i będzie w stanie realnie konkurować na międzynarodowych rynkach. Konsolidacja ta to polska racja stanu - ocenił wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.
CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ. Ponad połowa badanych uważa, że fuzja Orlenu i Lotosu oznacza stabilizację cen paliw w Polsce
W czwartek podczas obrad Senatu wiceszef resortu aktywów państwowych w imieniu Prezesa Rady Ministrów przedstawił informację na temat prawidłowości procesu negocjacji, zmian warunków i ostatecznego kształtu połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos wraz ze sprzedażą dotychczasowych składników majątkowych obu spółek, ze szczególnym uwzględnieniem kryterium legalności i gospodarności przeprowadzenia ww. działań.
Po konsolidacji z Lotosem, z PGNiG, a wcześniej z Grupą Energa, Orlen stał się jednym ze 150 największych podmiotów na świecie i będzie w stanie realnie konkurować na międzynarodowych rynkach
— oświadczył Maciej Małecki. Jak zaznaczył, „konsolidacja Orlenu, Lotosu, PGNiG, a wcześniej Grupy Energa, to jest polska racją stanu”.
Zwrócił uwagę, że wcześniej „Polska została ostatnim krajem w Unii Europejskiej, gdzie na tym samym rynku paliwowo-gazowym rywalizowały różne firmy należące do tego samego właściciela, do Skarbu Państwa”.
Sytuacja rozdrobnienia na polskim rynku paliwowo-gazowym nie sprzyjała Polsce i nie sprzyjała naszej gospodarce
— ocenił. Według niego „utrzymywanie rozdrobnienia na rynku paliwowo-gazowym było w interesie tych, którzy Polsce sprzedawali czy to surowce, czy paliwa, czy przyszliby z inwestycjami transformacji energetycznej, które dziś może wykonać połączony Orlen”.
Odnosząc się do struktury dostaw ropy naftowej, wiceminister aktywów państwowych zwrócił uwagę, że w 2015 r., gdy PiS obejmowało władzę, „w spadku po poprzednim rządzie” pozostał „pakiet blisko 90 proc. ropy rosyjskiej w polskich rafineriach”.
W pierwszym kwartale tego roku udział ropy rosyjskiej zostanie ograniczony do 10 proc. Już dzisiaj ropa rosyjska stanowi ułamek przerabianej w rafineriach Orlenu
— podkreślił Małecki.
Jak dodał, „Orlen już dziś jest w stanie obyć się bez rosyjskiej ropy. Nie tylko czekamy na dalsze sankcje uderzające w nabywanie rosyjskiej ropy, ale sami do nich zachęcamy, bo jesteśmy na to gotowi”.
Chcemy bezpieczeństwo energetyczne Polski (…) opierać na dostawach surowców energetycznych z kierunków innych niż Rosja
— oświadczył wiceminister aktywów państwowych.
Małecki podkreślił, że konsolidacja i nawiązanie przez PKN Orlen partnerstwa strategicznego z Saudi Aramco - największym na świecie koncernem paliwowo-chemicznym - „pozwoliło zapewnić rafineriom Orlenu 20 mln ton ropy rocznie, to jest około 40 proc. zapotrzebowania wszystkich rafinerii PKN Orlen”.
Polsce zapewnia to ciągłe, nieprzerwane, stabilne dostawy ropy, a tym samym dostępność paliw na stacjach benzynowych
— dodał.
Wiceminister aktywów państwowych ocenił zarazem, że „dzięki współpracy Orlenu z Saudi Aramco Polska ma komfort, na który nie wszyscy w Europie mogą liczyć”. Mówił też, że „polski rząd dziś jest bezpardonowo atakowany za skutecznie podejmowane działania zmierzające do odejścia Polski od rosyjskich dostaw surowców, w tym właśnie ze względu na umowę z Saudi Aramco”.
Nasze działania doprowadzają do tego, że rosyjska stacja benzynowa Putina, bo tak trzeba patrzeć na Rosję, traci rynki, traci dochody i jest skutecznie pozbawiana środków do dalszego finansowania zbrodniczej machiny
— stwierdził Małecki. Przypomniał, że w ramach sankcji związanych z trwającą agresją Rosji na Ukrainę, Unia Europejska zakazała od 5 grudnia 2022 r. statkom państw członkowskich transportu rosyjskiej ropy naftowej do państw trzecich, a od 5 lutego br. podobne obostrzenia obowiązywać będą w przypadku paliw.
Mając na uwadze bieżącą sytuację geopolityczną, a w szczególności wejście w życie sankcji na ropę i paliwa z Rosji, proces połączenia Orlenu z Lotosem, w oparciu o zawarte w jego ramach umowy dostawy ropy z Arabii Saudyjskiej będzie stanowił fundament niezakłóconego działania instalacji rafineryjnych w całej grupie kapitałowej Orlen
— podkreślił wiceszef MAP.
Małecki zauważył, że towarzyszące konsolidacji PKN Orlen i Grupy Lotos „środki zaradcze narzuciła Komisja Europejska, a nie Orlen. Zbycie części aktywów odbyło się nie z inicjatywy Orlenu, ale zostało narzucone przez Komisję Europejską. Ta transakcja była efektem warunków, jakie Komisja Europejska postawiła przy wydawaniu zgody na konsolidację Orlenu z Lotosem” - podkreślił.
Jak przypomniał, „partnerzy do transakcji zbycia aktywów Lotosu oraz cała umowa powstały w uzgodnieniu z Komisją Europejską”. Przyznał też, że „oczywistym jest, iż lepiej byłoby dokonać konsolidacji zanim Polska znalazła się w Unii Europejskiej i wtedy nie mielibyśmy środków zaradczych”. Zapewnił jednocześnie, iż „pomimo trudnych warunków, jakie postawiła Komisja Europejska, środki zaradcze zostały wykorzystane na rzecz wzmocnienia Orlenu”.
Koncern multienergetyczny zbudowany na bazie Orlenu, Lotosu, PGNiG i Energi umożliwi generowanie szeregu synergii operacyjnych i kosztowych oraz dalsze zwiększenie skali działalności
— zaznaczył.
Wiceszef resortu aktywów państwowych wyliczył, że konsolidacja zwiększy możliwości obecnej Grupy Orlen na rynkach zagranicznych, a także podniesie jej stabilność finansową, wzmacniając odporność na zachodzące zmiany rynkowe, w tym na wahania spowodowane nieprzewidzianymi wydarzeniami gospodarczymi, politycznymi czy społecznymi. Ocenił, iż efektem fuzji będzie również zwiększenie zdolności inwestycyjnych i możliwości realizacji kapitałochłonnych projektów rozwojowych, w tym transformacji energetycznej polskiej gospodarki oraz działań innowacyjnych, np. w obszarze paliw alternatywnych.
Orlen zakłada, że łączne zdyskontowane synergie z połączeń sięgną co najmniej 10 mld zł, a środki te zostaną przeznaczone na nowe inwestycje
— powiedział Małecki. Dodał, że współpraca strategiczna z Saudi Aramco oraz generowanie synergii „będą procesami długofalowymi, budującymi trwałą wartość Orlenu jako koncernu multienergetycznego zarówno dla akcjonariuszy, jak i całej gospodarki”.
Przejęcie przez PKN Orlen Grupy Lotos w sierpniu 2022 r., a wcześniej - w kwietniu 2020 r. Grupy Energa oraz w listopadzie 2022 r. PGNiG, odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu, co ma zwiększyć zarówno możliwości konkurencyjne spółki na międzynarodowych rynkach, jak i bezpieczeństwo energetyczne Polski.
W styczniu 2022 r., zgodnie z wymogami antymonopolowymi Komisji Europejskiej, PKN Orlen przedstawił środki zaradcze planowane w związku z zamiarem przejęcia Grupy Lotos. Ustalono m.in., że Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji rafinerii w Gdańsku, a węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos znajdujących się w Polsce, natomiast PKN Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji.
W czerwcu 2022 r. PKN Orlen otrzymał od Komisja Europejska zgodę na połączenie z Grupą Lotos. W lipcu 2022 r. fuzję zaakceptowali akcjonariusze Grupy Lotos - prawie 98,9 proc. głosów - oraz akcjonariusze PKN Orlen - niemal 98,3 proc. głosów. PKN Orlen sfinalizował przejęcie Grupy Lotos 1 sierpnia 2022 r. poprzez rejestrację połączenia przez Sąd Rejonowy w Łodzi.
Małecki: Skarb Państwa nie ma uprawnień, by polecić Orlenowi przekazanie informacji organom kontroli
Skarb Państwa nie ma uprawnień, by polecić Orlenowi przekazanie informacji organom kontroli - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. Zapewnił, że sprzedaż Orlenu na stacjach odpowiada za 4 proc. zysku operacyjnego koncernu.
W czwartek wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące - ich zdaniem - zawyżonych marż na paliwo w 2022 r. oraz odmowy przez PKN Orlen przeprowadzenia kontroli w spółce przez Najwyższą Izbę Kontroli w związku z pismem szefa NIK Mariana Banasia skierowanym do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, do którego dotarło Radio ZET. Prezes NIK pisze w nim, że kontrolerzy próbowali już wielokrotnie podjąć kontrolę w PKN Orlen i Fundacji Orlen, jednak pełnomocnicy spółki odmawiali kontrolerom możliwości podjęcia czynności. Według Radia ZET, kontrolerzy są zastraszani przez koncern doniesieniami złożonymi do prokuratury.
Katarzyna Kretkowska z Lewicy pytała, dlaczego rząd nie interweniował w sytuacji, gdy Orlen „celowo podbijał marże, by podbijać cenę detaliczną paliw na swoich stacjach w III kw. minionego roku” oraz dlaczego rząd nie kierował się interesem społeczeństwa polskiego np. zamrażając ceny paliw.
Orlen nie zarabia na Polakach przez wyższe marże
— zapewnił wiceminister. Dodał, że cena paliw w Polsce należy do najniższych w Europie.
Poinformował, że Orlen posiada co czwartą stację paliw w Polsce.
Na prawie 8 tys. stacji benzynowych do Orlenu należy mniej niż 2 tys. W związku z tym, gdyby była możliwość sprowadzenia do Polski tańszego paliwa, to wszyscy posiadacze stacji benzynowych mogliby taki ruch wykonać
— zaznaczył Małecki.
Rozwiązania, o które wołała pani poseł i znaczna część opozycji, czyli zamrożenie cen paliw, utrzymywanie sztucznych cen paliw, zostało zastosowane na Węgrzech i skończyło się bardzo źle - po prostu paliwa brakowało
— stwierdził Małecki, dodając, że sprzedaż paliw na stacjach w Polsce nie jest głównym czynnikiem wpływającym na zyski Orlenu.
Tylko 4 proc. operacyjnego zysku Orlenu pochodzi ze sprzedaży na stacjach i mówimy nie tylko o paliwach, ale mówimy o wszystkich produktach ze stacji paliw. Trzeba pamiętać, że połowa przychodów Orlenu pochodzi z działalności zagranicznej
— zaznaczył Małecki.
Wiceminister powiedział też, że w 2012 r. można było za minimalną pensję kupić 263 l benzyny 95 a teraz ponad 530 l. To są realne porównania siły nabywczej i ceny paliw - stwierdził.
Powrót od pierwszego stycznia stawki VAT do 23 proc., wzrost akcyzy, Orlen przełożył na swoje ceny hurtowe, tak aby gwałtowna zmiana cen detalicznych nie uderzyła z dnia na dzień w klientów
— wyjaśnił Małecki.
Poseł Lewicy Przemysław Koperski pytał, dlaczego do tej pory nie podjęto działań, które umożliwiają przeprowadzenie kontroli NIK w Orlenie i Fundacji Orlenu.
Małecki stwierdził, że w Orlenie po konsolidacji udział Skarbu Państwa zwiększył się zdecydowanie do 49,9 proc. akcji z ponad 29 proc. Jego zdaniem to potężny wzrost zabezpieczenia interesów państwa w Orlenie.
Małecki podkreślił, że Skarb Państwa jest jednym z akcjonariuszy i ma takie same prawa jak każdy z akcjonariuszy. Dodał, że te właścicielskie uprawnienia są ściśle określone, szczególnie w kodeksie spółek handlowych i w statucie spółki.
Zgodnie z wymienionymi aktami prowadzenie spraw spółki należy do kompetencji zarządu i ani walne zgromadzenie, ani rada nadzorcza nie mogą wydawać zarządowi wiążących poleceń. Dotyczy to także ministra aktywów państwowych, który działając jako akcjonariusz - Skarb Państwa - nie ma uprawnień do ingerowania w prowadzenie spraw spółki, w tym nie ma uprawnień do wydawania poleceń w zakresie przekazywania dokumentów i informacji organom kontroli
— wyjaśnił Małecki.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/629845-malecki-konsolidacja-pozwoli-orlenowi-realnie-konkurowac