1 stycznia Chorwacja dołączyła do strefy euro i weszła do strefy Schengen. Wśród polityków, autorytetów i zwolenników opozycji obudziło to tęsknotę za wspólną europejską walutą także w Polsce. Gorącym orędownikiem wejścia naszego kraju jest lider Polski 2050 Szymon Hołownia, choć nie tylko. Przy tej okazji wrócił temat integracji Polski z obszarem wspólnej waluty. Czy nasz kraj by na tym zyskał? Analizę na ten temat przygotowało Ministerstwo Aktywów Państwowych.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Jednym z argumentów, który podnoszą zwolennicy przyjęcia euro jest ten, wskazujący na możliwość osiągnięcia szybszego tempa wzrostu gospodarczego. Polska miałaby osiągnąć korzystniejszą dynamikę PKB będąc w strefie euro. Czy przykład państw Europy Środkowo-Wschodniej, które przyjęły euro, potwierdza słuszność tego argumentu?
Badamy dwa okresy, od wejścia do UE do wejścia do eurolandu i od wejścia do eurolandu do 2021 roku. W ramach tego porównania zobaczymy, czy faktycznie przyjęcie euro przełożyło się na szybsze tempo wzrostu gospodarczego w analizowanej grupie
— czytamy w analizie MAP.
Słowenia
Pierwszym państwem naszego regionu, które weszło do strefy euro była Słowenia. Jej akcesja miała miejsce w 2007 roku. W okresie 2004-2006 średnie roczne tempo wzrostu gospodarczego w Słowenii wyniosło 4,6 proc. To stosunkowo krótki okres, trudno zatem wyciągać z niego jednoznaczne wnioski. Niemniej Słowenia rozwijała się w tym czasie dosyć szybko. Jej obecność w strefie euro to już kilkanaście lat i w tym czasie średnia roczna dynamika PKB wynosiła zaledwie 1,7 proc. W tym samym okresie polska gospodarka osiągnęła wynik ponad dwukrotnie lepszy.
Słowacja
W 2009 roku do strefy euro przystąpiła Słowacja. Przed akcesją do unii monetarnej gospodarka tego kraju rosła w średnim rocznym tempie wynoszącym 7,4 proc. Od 2009 do 2021 roku średnia dynamika PKB wyraźnie zwolniła, do poziomu tylko 1,8 proc. Będąc poza strefą euro słowacka gospodarka rosła przeszło trzykrotnie szybciej niż po akcesji do eurolandu. W tym samym czasie średnie roczne tempo wzrostu PKB dla Polski wynosiło 3,3 proc., a więc niemal dwukrotnie więcej niż dla Słowacji.
Estonia
W 2011 roku częścią unii walutowej stała się Estonia. Przed przyjęciem euro PKB tego kraju rosło w średnim rocznym tempie wynoszącym 2,3 proc., jednak warto zwrócić uwagę, że przed przystąpieniem do eurolandu estońska gospodarka zaliczyła głęboką recesję spowodowaną wybuchem światowego kryzysu finansowego (w 2009 roku estońskie PKB spadło aż o 14,6 proc., w 2011 roku PKB Estonii wzrosło zaś o 7,3 proc., co należałoby uznać za efekt porecesyjnego odbicia, niekoniecznie zaś wejścia do eurolandu). Po akcesji do obszaru wspólnej waluty było to 3,6 proc. Zatem 0,3 pkt proc. więcej niż Polska w tym samym okresie.
Łotwa
Łotwa, która zastąpiła walutę narodową euro w 2014, notowała średni roczny wzrost PKB na poziomie 3,1 proc. przed przyjęciem euro i 2,3 proc. po wejściu do unii walutowej. Po wejściu do strefy euro jej gospodarka rosła także średnio wolnej niż gospodarka Polski (odpowiednio 2,3 proc. i 3,7 proc.).
Litwa
Ostatnim przed Chorwacją członkiem unii walutowej została Litwa (2015 rok). Do tego momentu jej PKB rosło w średnim rocznym tempie wynoszącym 3,6 proc. Po wejściu do eurolandu było to 3,2 proc. Po przyjęciu euro Litwa rozwijała się także w średnim rocznym tempie wolniejszym od Polski, nasz kraj zwiększał PKB średnio o 3,7 proc. rocznie w tym okresie.
Estonia
Tylko gospodarka Estonii osiągnęła średni roczny wzrost gospodarczy po rezygnacji z waluty narodowej na wyższym poziomie niż przed akcesją do strefy euro, przy czym z uwagi na moment przystąpienia rezultat ten jest mocno obciążony recesją, która wystąpiła w tym kraju przed wejściem do strefy euro. Pozostałe cztery gospodarki rosły, po przyjęciu wspólnej waluty wolniej. Można to usprawiedliwiać tym, że niektóre z nich weszły do eurolandu po głębokim załamaniu spowodowanym globalnym kryzysem finansowym. To zaś oddziałuje na średnią, niemniej Polska także była poddana skutkom tego kryzysu i w porównywanym okresie przeważnie wypadała lepiej do państw, które weszły do unii walutowej.
Z przedstawionych przez MAP danych jednoznacznie wynika, że wejście do strefy euro spowalnia wzrost gospodarczy w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Dlaczego zatem mimo jednoznacznych danych, przykładów innych państw naszego regionu, nadal w Polsce są politycy, którzy forsują tezę o konieczności przystąpienia Polski do strefy euro?
kk/Twitter/MAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/628693-przyjecie-euro-to-szybszy-wzrost-gospodarczy-analiza