Minister gospodarki RFN Robert Habeck (Zieloni) poinformował w środę w Berlinie o zaplanowanym wycofaniu się Niemiec z energetyki jądrowej w połowie kwietnia 2023 roku. Jak dodał, ostateczną decyzję w tej sprawie podjął kanclerz Olaf Scholz (SPD) – informuje portal dziennika „Die Welt”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sondaż MKiŚ: Miażdżąca większość Polaków za budową elektrowni jądrowej w naszym kraju. Pierwszy blok ma powstać do 2033 roku
Habeck odrzucił wezwania polityków ze współrządzącej partii FDP, którzy są zwolennikami przedłużenia pracy niemieckich elektrowni atomowych jeszcze po kwietniu.
Decyzja Scholza
Szef resortu gospodarki przekazał decyzję odnośnie elektrowni jądrowych po spotkaniu z ministrem transportu Volkerem Wissingiem (FDP). Podkreślił, że kanclerz Scholz „nareszcie” postanowił, że elektrownie będą eksploatowane tylko do końca tej zimy, ale „nie później”.
Trzy ostatnie działające na terenie Niemiec elektrownie jądrowe miały pierwotnie być wyłączone z końcem 2022 roku – przypomina „Welt”. Ze względu na kryzys energetyczny, który nastąpił w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pracę elektrowni wydłużono decyzją rządu do 15 kwietnia.
FDP jest nadal zdania, żeby przedłużyć żywotność trzech pozostałych elektrowni jądrowych poza kwiecień 2023 roku
— podkreślił we wtorek sekretarz generalny FDP Bijan Djir-Sarai.
Uzasadniał, że jego partię niepokoją rosnące ceny prądu, a także emisja CO2 wynikająca ze spalania węgla.
mam/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/627246-scholz-zadecydowal-niemcy-bez-elektrowni-jadrowych