Na wniosek koncernu naftowo-gazowego MOL rząd Węgier zdecydował o zniesieniu obowiązującego od listopada 2021 roku limitu cen na paliwo – poinformowali w nocy z wtorku na środę, na wspólnej konferencji prasowej, prezes MOL Zsolt Hernadi oraz szef kancelarii premiera Gergely Gulyas. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zwrócił uwagę, że „katastrofa paliwowa na Węgrzech to efekt zbytniej ingerencji w zasady wolnego rynku”.
CZYTAJ TAKŻE:
Problemy z paliwem na Węgrzech
Stało się to, czego się obawialiśmy: unijne sankcje naftowe, które weszły w życie w poniedziałek, spowodowały zakłócenia w dostawach paliw na Węgrzech, które są odczuwalne dla wszystkich
— powiedział Gulyas.
Rząd utrzymywał limit cen tak długo, jak mógł
— dodał stwierdzając, że „wszystkie limity cenowe mają sens, o ile nie prowadzą do niedoborów produktów”.
Efekt ingerencji w zasady wolnego rynku
Sytuację skomentował szef PKN Orlen Daniel Obajtek. We wpisie zamieszczonym na Twitterze podkreślił, że wydarzenia są efektem zbytniej ingerencji w zasady wolnego rynku, przed czym on ostrzegał.
Katastrofa paliwowa na Węgrzech to efekt zbytniej ingerencji w zasady wolnego rynku. Teraz brakuje tam paliw i jest drożej niż na polskich stacjach. Ostrzegałem przed takim scenariuszem, kiedy politycy opozycji nawoływali, by ceny paliwa sztucznie obniżać
— poinformował prezes PKN Orlen.
Decyzja o zniesieniu limitu
Od kilku dni węgierskie media pisały o nasilającej się panice, a na portalach społecznościowych publikowano zdjęcia i relacje z licznych stacji benzynowych, gdzie kierowcy ustawiali się w długich kolejkach w nadziei na zatankowanie pojazdu. Jednocześnie koncern MOL informował o „krytycznej sytuacji” oraz zagrożeniu bezpieczeństwa dostaw paliw.
Decyzja o zniesieniu limitu została ogłoszona od razu w węgierskim dzienniku urzędowym i weszła w życie we wtorek o godzinie 23.
Szef MOL poinformował na konferencji o dużych problemach dotyczących dostaw, określając sytuację jako krytyczną, przypominającą lata 70. i 80.
Import musi zostać przywrócony, a zapasy uzupełnione. Nie stanie się to z dnia na dzień. Trzeba odbudować zaufanie, muszą wrócić importerzy, to może potrwać miesiąc lub dwa
— dodał szef MOL.
Hernadi powiedział również, że unormowanie sytuacji w zakresie dostaw zajmie miesiąc albo półtora, ale po tym okresie sytuacja się ustabilizuje.
Ceny orientacyjne na stacjach MOL mają po zniesieniu limitu wynieść 641 forintów (ok. 7,30 zł) za litr dla benzyny i 699 (ok. 7,90 zł) forintów za litr dla oleju napędowego. Zniesienie limitu cen na paliwo będzie oznaczało wyższą inflację – przyznał Gulyas.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/625209-wegry-znosza-limit-cen-na-paliwo-krytyczna-sytuacja