„Gdyby nie to, że włączyliśmy się do systemu ciepłowniczego i podajemy ciepło ze źródła geotermalnego, to przy obecnych cenach gazu system w kogeneracji z energią elektryczną, który ma PGE, musiałby zabezpieczyć większe ilości gazu i cena ciepła dla Torunia byłaby wyższa” - zaznaczyła na antenie Telewizji Trwam Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”.
CZYTAJ TAKŻE:
Lidia Kochanowicz-Mańk odniosła się do publikacji medialnych, w których przedstawiano informację, że ciepło z Geotermii Toruń ma być droższe o 500 proc. niż z PGE Toruń.
Nie ma w tym żadnej prawdy i oświadczenie wydał już Zarząd Geotermii Toruń. (…) Nasza taryfa, która została zatwierdzona przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, nie dotyczy konkretnie odbiorcy Torunia. Ona obowiązuje i dotyczy naszego odbiorcy, którym jest Polska Grupa Energetyczna
— podkreśliła. Zwróciła uwagę na przyszłe zyski mieszkańców Torunia z zasilania części systemu energetycznego tego miasta zieloną energią.
Dzisiaj system w Toruniu jest efektywny, ale za 3 lata, jeżeli nie byłoby zielonej energii, czyli energii odnawialnej, to przestałby taki być i zgodnie z dyrektywą unijną system ciepłowniczy w Toruniu nie mógłby pozyskiwać dotacji, stąd sytuacja bardzo by się pogorszyła
— mówiła.
„Geotermia to niewyczerpalne źródło energii, bardzo stabilne”
Z kolei Artur Michalski, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, na antenie Radia Maryja przypomniał, że program, z którego wsparcia mogła skorzystać geotermia w Toruniu, został ustanowiony jeszcze przez władzę PO-PSL.
Program operacyjny „infrastruktura i środowisko”, z którego również mogła skorzystać (i skorzystała) geotermia w Toruniu, był opracowywany jeszcze przez poprzednią władzę. Te wszystkie założenia pozostały niezmienione przez rząd PiS – te sprawy były opracowywane przez poprzednią władzę, a więc rząd Platformy Obywatelskiej. Czyżby rząd PO-PSL przygotował finansowanie dla geotermii Toruń, a teraz atakuje?
— podkreślił Artur Michalski.
Zastępca prezesa zarządu NFOŚiGW chwalił źródło energii pochodzace z geotermii.
Geotermia to niewyczerpalne źródło energii, bardzo stabilne, bezpieczne, nieingerujące w krajobraz, a więc nie powoduje żadnych społecznych kontrowersji. Jest to źródło zupełnie bezemisyjne. Nic nie emituje, nie powstają żadne odpady – po prostu same zalety
— powiedział. Zwracał uwagę, że państwowe dofinansowanie toruńskiej inicjatywy spotyka się z zarzutami ze strony opozycji i lewicowo-liberalnych mediów. Podkreślił przy tym, że z podobną krytyką nie spotykają się jednak dofinansowywane przez państwo inicjatywy podmiotów zagranicznych.
Trzeba podkreślić, że dofinansowania nie dostał o. Tadeusz Rydzyk CSsR, tylko fundacja, która ma swoje określone ciała statutowe. (…) Jest sporo podmiotów zagranicznych i o te podmioty zagraniczne nikt się nie pyta, czy środki są tam dobrze wydatkowane, czy tam jest wszystko w porządku. Jest tylko zainteresowanie jednym jedynym podmiotem, który nazywa się geotermia toruńska, a dokładnie rzecz biorąc – Fundacja „Lux Veritatis”. (…) Zupełnie inny obraz chcą przedstawiać media związane z opozycją
— mówił.
tkwl/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/621154-kochanowicz-mank-bez-geotermii-cena-ciepla-bylaby-wyzsza