Ciekawy moment w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info. Poseł PSL dziękował Bogu za to, że „wreszcie coś się ruszyło” ws. decyzji o budowie elektrowni jądrowej. Czy to również surowa ocena rządów swojej formacji sprzed lat?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Wicepremier Jacek Sasin dla „Sieci”: „Do czasu uruchomienia pierwszych bloków jądrowych żadna kopalnia nie może zostać zamknięta”
„Dzięki Bogu”
Politycy PiS i PSL byli pytani o najnowsze wiadomości związane z energetyką. Nie mogło tutaj zabraknąć kwestii decyzji o budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Dzięki Bogu, że wreszcie coś się ruszyło! Byłem jeszcze dzieckiem, jak się mówiło że powstanie elektrownia jądrowa. (…) Później dużo się mówiło, nic nie robiło
— powiedział Władysław Bartoszewski (PSL-Koalicja Polska), chcąc nie chcąc, recenzując minione rządy swojej formacji w koalicji z PO.
Widzowie muszą sobie zdawać sprawę, że pierwsza elektrownia zacznie działać jako całość w 2037 roku
— dodał poseł PSL, nazywając to krokiem w dobrą stronę, „chociaż dużo szczegółów jeszcze nie znamy”. Przy okazji „kuriozalnym” nazwał wybór dwóch technologii jądrowych w Polsce.
Opór Unii Europejskiej
Przy elektrowni pan poseł się uśmiechnął…
— zauważyła prowadząca rozmowę, zwracając się do europosła PiS Zbigniewa Kuźmiuka.
Trzeba było przełamać opór samej Unii. Przez ostatnich parę lat nie była zainteresowana atomem, wręcz przeciwnie, blokowała tego rodzaju inwestycje
— stwierdził polityk partii rządzącej, zwracając uwagę na działania Niemiec, które same rezygnowały z atomu, a także przymuszając do tego inne kraje.
Ważne pytanie do posła PSL
Dlaczego taka decyzja o budowie elektrowni jądrowej nie zapadła za rządów PO-PSL?
Nie ruszyła również za pierwszych rządów PiS-u i drugich. Sprawa jest bardzo skomplikowana
— odparł Bartoszewski.
Cena jest jedną rzeczą, druga sprawa - silne lobby węglowe, które sprzeciwiało się tego typu inwestycjom. Po trzecie zawsze jest opor społęczny
— próbował tłumaczyć poseł PSL.
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/620942-elektrownia-jadrowa-w-polsce-bartoszewski-dzieki-bogu