Pierwsze transporty z węglem już jadą do samorządów - poinformował w poniedziałek wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda. Wiceszef MAP zwrócił uwagę, że od stycznia br. do końca sezonu grzewczego w polskich portach może zostać przeładowana rekordowa ilość 20 mln ton węgla.
CZYTAJ TAKŻE:
Pierwsze transporty jadą do samorządów
W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął część poprawek Senatu do ustawy o dystrybucji węgla przez samorządy. Mają one m.in. ułatwić samorządom preferencyjną sprzedaż węgla oraz rozstrzygają problem jego zakupu przez gospodarstwa domowe znajdujące się pod jednym adresem w odrębnych lokalach. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta.
Wiceszef MAP pytany w poniedziałek w Programie 1 Polskiego Radia o to, kiedy mieszkańcy będą mogli kupić węgiel w gminach, powiedział: „W wielu miejscach albo mamy już umowy podpisane, albo jesteśmy w trakcie rozmów z gminami co do wielkości dostaw”.
Pierwsze transporty (węgla - PAP) już jadą do samorządów
— wskazał.
Zakładając, że (nowe gminy - PAP) w tym tygodniu podpisałyby umowę, w przyszłym tygodniu mogą już odbierać węgiel ze swoich punktów
— powiedział. Stwierdził, że „pewnym problemem po stronie gmin” może być oszacowanie zapotrzebowania, co wydłuży proces dostaw.
Ale my pomagamy, jesteśmy w kontakcie z samorządowcami i powinno to przebiegać dobrze
— dodał wiceminister.
Przeładunek w portach
Rabenda zwrócił uwagę, że część węgla, który będzie trafiał do samorządów, będzie pochodzić z wydobycia krajowego, część z importu.
Odnosząc się do przeładunku importowanego węgla w portach, wiceszef MAP powiedział, że jeśli będzie taka potrzeba, „to może być w sumie prawie 20 mln ton od stycznia br. do końca sezonu grzewczego”.
Takich wolumenów w polskich portach się jeszcze nie przeładowywało, to są rekordowe wyniki
— stwierdził.
Zgodnie z ustawą o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych, gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę. Cena ta nie uwzględnia kosztów transportu. Następnie gmina będzie sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę. Węgiel w preferencyjnej cenie będą mogły kupić od samorządu osoby uprawnione do dodatku węglowego.
Certyfikacja węgla
Wiceminister podkreślił również, że sprowadzany do Polski węgiel jest sprawdzany i certyfikowany.
On jest certyfikowany zarówno przy wyjściu z portu, jak i po przybyciu, często jeszcze po drodze przechodzi tę procedurę w portach pośrednich, bo tak się ten transport światowy odbywa. Te certyfikaty są przez instytucje, które powszechnie to robią od lat, ci partnerzy, z którymi współpracują spółki skarbu państwa, to są firmy, które dostarczają tych wolumenów bardzo dużo do różnych krajów, to są sprawdzeni kontrahenci, tu nie ma żadnej mowy o sytuacji, żeby podejrzany towar trafił do Polski
— zapewnił polityk dodając, że polskie formy od lat mają kontakty z kontrahentami i był to ten sam węgiel, co teraz, tylko w mniejszych ilościach.
Ta panika, próby wywołania histerii o tym, że się węgiel nie pali, albo że to są jakieś śmieci, no przecież to jest taki poziom absurdu, że ciężko to komentować. Ma to też swoją polityczną odpowiedzialność, no bo w sytuacji kryzysu energetycznego, wojny na Ukrainie, rozpowszechnianie takich fake newsów - tym zajmują się trolle internetowe, a niestety część polityków na polskiej scenie politycznej podjęła takie działania
— zauważył Rabenda.
wkt/PAP/Polskie Radio „Sygnały dnia”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/620288-pierwsze-transporty-z-weglem-juz-w-drodze-do-samorzadow