Zapowiadana kilkukrotna podwyżka cen energii się zapewne nie wydarzy. W najbliższym czasie pan premier Mateusz Morawiecki zaprezentuje, myślę, że rewolucyjne rozwiązanie w tej sprawie - powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w programie „Graffiti” na antenie Polsat News. Jak zaznaczył, rząd pracuje nad tym, aby podwyżki cen energii były rozsądne.
CZYTAJ TAKŻE: Ceny energii spadną? Minister Moskwa: Przygotowujemy ustawę dotyczącą tego, żeby zbliżyć je do ceny wytwarzania
Minister Buda podczas rozmowy prowadzonej przez Marcina Fijołka zaznaczał, że „byłby coraz ostrożniejszy” w planach podnoszenia stóp procentowych.
Tym bardziej, że jako rząd przygotowujemy poważne zmiany w wycenach nośników energii, a to doprowadziłoby do radykalnego obniżenia presji inflacyjnej w najbliższym czasie
— mówił.
Jak stwierdził szef MRiT, zapowiadana podwyżka cen energii „się prawdopodobnie nie wydarzy”, gdyż „w najbliższym czasie premier Morawiecki ogłosi, myślę, że rewolucyjne rozwiązanie w tej sprawie”.
„Musimy doprowadzić do tego, by prąd był tańszy”
Waldemar Buda dopytywany o szczegóły rozwiązań dot. obniżenia cen energii, powiedział, że rząd pracuje „nad podmiotami wrażliwymi” takimi jak szkoły, szpitale oraz małe i średnie przedsiębiorstwa.
Staramy się doprowadzić do sytuacji, w której koszt energii będzie zbliżony do cen produkcji. Dziś mamy element spekulacyjny, który kilkukrotnie przekracza ceny produkcji i nawet rozsądną marżę. Jestem przeciwny kolejnym rekompensatom, które będą dopłacały do drogiego prądu. My musimy doprowadzić do tego, by prąd był tańszy, bo nie ma uzasadnienia takich cen
— zaznaczył.
Rozwiązanie ma zostać zaprezentowane najprawdopodobniej jeszcze w tygodniu.
Podwyżki, w związku z podwyżkami cen za surowiec, muszą się zdarzyć. Chcemy natomiast, żeby te podwyżki były rozsądne, wynikały z kosztów produkcji. Możemy mówić o kilkudziesięciu procentach, ale nie o tysiącu, dwóch tysiącach czy trzech tysiącach procent
— podkreślał minister rozwoju i technologii.
Wskazał, że obecnie mamy do czynienia z „elementem spekulacyjnym, który dwu, trzy, czterokrotnie przekracza ceny produkcji i nawet rozsądną marżę”.
Jestem przeciwny temu, żeby stosować kolejne rekompensaty, które będą dopłacały do drogiego prądu. Musimy doprowadzić do tego, żeby prąd był tańszy, bo nie ma uzasadnienia aż tak wysokich cen
— stwierdził szef MRiT.
„Uspokoją samorządy i też wszystkich Polaków”
Myślę, że o zamrożeniu raczej nie może być mowy, a o jakiejś regulacji, opanowaniu cen tak. Myślę, że w tym tygodniu pan premier i ministrowie odpowiedzialni za energetykę ogłoszą pewne rozwiązania
— powiedział Kowalczyk na antenie radia Zet zapytany o to, kiedy rząd zamrozi ceny prądu, tak aby samorządowcy nie wyłączali latarń w nocy.
Nie chciałbym uprzedzać tutaj tych rozwiązań, które jeszcze są dopracowane przez ostatnie kilka dni, ale myślę, że to będą te rozwiązania, które absolutnie już uspokoją samorządy i też wszystkich Polaków
— dodał.
Jak powiedział Kowalczyk, chodzi o to, żeby ceny prądu wzrosły nie w sposób wielokrotny a o akceptowalny poziom.
Wicepremier powiedział też, że obecnie nie ma szans, aby spadły ceny żywności dopóki trwa wojna w Ukrainie. Jak dodał, obecnie najmniej powinny rosnąć ceny produktów zbożowych.
Myślę że najmniej już powinny rosnąć ceny przetworów przede wszystkim zbożowych; dlatego, że ta podwyżka została niemalże skonsumowana, teraz tylko obawiamy się, żeby nie było wzrostu cen energii przy zakładach przetwórczych typu piekarnia. Jeśli uda się nad tym zapanować, uregulować, to te ceny już nie powinny dużo rosnąć
— stwierdził Kowalczyk.
Szef MRiRW poinformował ponadto, że zimą nie zabraknie węgla, ale wyzwaniem jest logistyka i transport na terenie kraju.
„Chcemy ustanowić cenę maksymalna prądu”
Rząd wkrótce przedstawi propozycję ograniczenia ceny energii elektrycznej dla szeregu podmiotów, w tym samorządów, uczelni oraz małych i średnich firm, a także dla gospodarstw domowych powyżej limitów z ustawy o zamrożeniu cen - poinformował w środę w Sejmie wicepremier Jacek Sasin.
Rząd dyskutuje i będzie wkrótce przedstawiał kompleksową propozycję
— powiedział wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin dziennikarzom, precyzując, że będzie to „ograniczenie ceny energii elektrycznej dla samorządów, instytucji wrażliwych, w tym uczelni i innych ważnych społecznie instytucji, w tym i dla małych i średnich firm”.
Zaznaczył, że propozycja ta będzie też dotyczyć energii dla gospodarstw domowych powyżej pułapów zapisanych w ustawie o zamrożeniu cen prądu na 2023 r.
Chcemy ustanowić cenę maksymalna prądu, aby wysoka cena energii elektrycznej nie powodowała perturbacji społecznych i gospodarczych
— oświadczył Sasin.
Na pytanie, czy ta cena maksymalna może być kilkukrotnie wyższa od obecnych cen, wicepremier stwierdził, że to „niemożliwe”.
Szef MAP zadeklarował też, że rząd przedstawi kolejną propozycję obniżenia cen importowanego węgla. Jak zaznaczył, problemem obecnie jest nie dostępność węgla ale dystrybucja. Węgiel nie wszędzie dociera, dystrybutorzy argumentują, że wysoka cena odstrasza klientów, stąd pomysł, aby umożliwić sprzedaż bezpośrednią przed samorządy - mówił wicepremier.
mm/polsatnews.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/616951-co-z-cenami-energiibuda-zapowiada-rewolucyjne-rozwiazanie