Kraj, któremu zależy na kreowaniu w świecie własnego wizerunku jako siły dobra, musi odeprzeć zarzuty o czerpanie zysków z wojny – napisał ostatnio „The Economist” o Norwegii.
W Polsce ten tekst, zmieszczony w prestiżowym, a zarazem ultraliberalnym tygodniku, odbił się sporym echem (zwłaszcza w mediach związanych z obozem władzy), gdyż stał się potwierdzeniem krytyki Norwegii, jaką jeszcze w maju przeprowadził premier Morawiecki. Polska – jak wiemy – ma nie od dziś „na pieńku” z Norwegią, zwłaszcza odkąd rząd w Oslo podjął bezprecedensową decyzję o wyrzuceniu z kraju polskiego konsula, który gorliwie i skutecznie bronił w tamtejszych sądach oraz urzędach interesów dzieci polskich rodzin. Kiedy zatem Morawiecki mówił, iż Norwegia inkasuje teraz „chore” zyski, można to było traktować jako odwet za złośliwą postawę Oslo wobec Warszawy. Teraz językiem Morawieckiego mówi czasopismo uważane za „biblię” europejskich liberałów, pisowcy nie kryją zatem satysfakcji.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/616653-jan-rokita-europejski-janosik