Rośnie zainteresowanie drewnem, głównie na opał. Powodem wzmożonego popytu jest zbliżający się sezon grzewczy i zawirowania na rynku surowców energetycznych. Wraz z nim, mnożą się spekulacje dotyczące masowego wykupowania drewna przez niemieckich przedsiębiorców i nadmiernego eksportu do Chin. Ile w nich prawdy? Czy wystarczy drewna dla rodzimego rynku?
Drewno to ekologiczny i w pełni odnawialny surowiec. Jego głównym dostawcą do polskich przedsiębiorców i odbiorców indywidualnych są Lasy Państwowe. Pod adresem tej organizacji pojawiają się ostatnio zarzuty o wzmożoną sprzedaż drewna niemieckim przedsiębiorcom. Stanowisko Lasów Państwowych jest w tej sprawie jednoznaczne:
W skali kraju nie obserwujemy, by firmy zagraniczne zwiększyły zainteresowanie zakupami drewna opałowego. W zakończonych planowanych procedurach sprzedaży na 2022 roku drewno zostało zakupione przez 13 klientów niemieckich (spośród 6482 klientów, z którymi prowadzimy transakcje). Pogłoski o masowym wykupowaniu drewna od Lasów Państwowych przez niemieckich przedsiębiorców to nic innego jak fake news
– komentuje Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.
Kłamstwo nt. drewna dla Chin
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku zarzucanej leśnikom masowej wyprzedaży drewna do Chin - to oczywista nieprawda i modelowy przykład, jak łatwo wprowadzić opinię publiczną w błąd, rozpowszechniając w internecie fałszywe informacje i zdjęcia.
Dlaczego? Ponieważ Lasy Państwowe nie zajmują się eksportem drewna. Jest ono sprzedawane legalnie działającym w Polsce podmiotom gospodarczym, w bardzo niewielkiej części również tym, które zostały zarejestrowane za granicą. Od kilkunastu lat Lasy Państwowe posługują się w procesie sprzedaży specjalnymi narzędziami informatycznymi, które zapewniają transparentność wszystkich procedur i bezstronność przy wyborze kontrahentów. To, co robią z drewnem jego nabywcy, pozostaje ich indywidualną decyzją. Czy nabywca je wyeksportuje, czy przerobi na miejscu i w jakim stopniu to zrobi, to jego autonomiczne prawo, w które nie można ingerować. W tym zakresie zachodzi niemal dokładnie taka relacja, jak między sklepem a kupującym. Gdy klient odchodzi od kasy, nikt nie ma prawa ingerować w to, co stanie się z zawartością jego koszyka. Jeśli będzie chciał ją wyekspediować za granicę, kwestia ta zostanie przedmiotem zainteresowania służb celno-skarbowych, a nie sklepu. Wolność wyboru i możliwość podejmowania niezależnych decyzji leży u podstaw każdego demokratycznego państwa.
Jak zapewnia Gzowski:
Lasy Państwowe premiują polskich przetwórców drewna. Stoimy na stanowisku, że dostęp do drewna z polskich lasów powinni mieć w pierwszej kolejności obywatele naszego kraju – zarówno indywidualni nabywcy, jak i przedsiębiorcy. Drewno także powinno być przerabiane na miejscu. W naszym przypadku za deklaracją idą konkretne działania. Lasy Państwowe wprowadziły regulacje, które premiują lokalny przerób drewna. Mam tu na myśli znowelizowane zasady sprzedaży drewna dla przemysłu, zgodnie z którymi dodatkowo punktowani są nabywcy, którzy ten surowiec przerabiają i robią to w granicach Unii. Teraz każda firma, które chce kupować drewno w Lasach Państwowych, musi złożyć oświadczenie na ten temat. Ci, którzy otrzymają dodatkowe punkty za lokalny przerób, kupią w niższej cenie
– tłumaczy Józef Kubica, p.o. dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Sektor gospodarki związany z leśnictwem – głównie przemysł tartaczny, meblarski i papierniczy – to nawet 400 tys. miejsc pracy. To duży gracz, trzeba zatem działać tak, by nieprzerobione drewno nie wyjeżdżało z kraju, bo w ten sposób zmniejszamy liczbę etatów. Ale trzeba pamiętać, że to nie Lasy Państwowe ślą polskie drewno na eksport. Nie zabiegają o zagranicznych klientów, nie wysyłają drewna poza kraj, nie mają też wpływu na przepisy celne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/615955-drewno-przede-wszystkim-dla-polskich-odbiorcow