W tłoczni gazu w Goleniowie (Zachodnipomorskie) symbolicznie uruchomiono we wtorek przesył gazu przez gazociąg Baltic Pipe. Od 1 października br. popłynie nim do Polski gaz ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Symbolicznego odkręcenia zaworu na gazociągu dokonali prezydent Andrzej Duda, premier Danii Mette Frederiksen i premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Baltic Pipe to krok milowy
Świętujemy dzisiaj krok milowy na bardzo ważnej drodze w kierunku niezależności europejskiej od energii rosyjskiej. Baltic Pipe jest tym strategicznym projektem, który łączy Polskę z Danią dalej z siecią norweską
— powiedział Terje Aasland, minister energii i ropy Norwegii.
Przypomniał, że zdolności przesyłowe gazociągu sięgają 10 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa rocznie w kierunku Polski. Podkreślił, że gazociąg ten wzmacnia Polskę, Skandynawię i inne kraje w regionie pod względem bezpieczeństwa energetycznego.
W obecnej sytuacji energetycznej, musimy doprowadzić do partnerów w Europie możliwie największą ilość gazu. Spółki gazowe na norweskim Szelfie Kontynentalnym pracują codziennie przy maksymalnych zdolnościach. W roku 2022 na szelfie zwiększono produkcję o 8 proc. i robimy wszystko co w naszej mocy, by upewnić się że produkcja pozostanie na tak wysokim poziomie
— podkreślił minister.
Aasland wyraził wdzięczność i powiedział, że jest pod ogromnym wrażeniem starań Polski w zakresie humanitarnym, politycznym i wojskowym na rzecz Ukrainy w związku z inwazją Rosji na ten kraj.
Putin stara się zdestabilizować Europę, podzielić nas wewnętrznie, ale to się nie uda. (…) Kryzys energetyczny jest naszym największym wyzwaniem i musimy temu wyzwaniu wszyscy stawić czoło
— podkreślił.
Staramy się o stworzenie możliwości wykorzystania energii wiatrowej do tworzenia łańcuchów energetycznych i wykorzystanie wodoru oprócz wykorzystania gazu, który oczywiście przyczynia się do lepszego zabezpieczenia nas energetycznie, ale też obniżenia emisji gdy wykorzystuje się go zamiast węgla
— dodał.
Baltic Pipe to wyraz europejskiej solidarności i współpracy
Baltic Pipe jest wyrazem europejskiej solidarności, współpracy i woli politycznej - oceniła szefowa dyrektoriatu ds. energii Komisji Europejskiej Ditte Juul Jorgensen.
Jak mówiła Juul Jorgensen, zakończenie projektu Baltic Pipe wypada w czasie brutalnej ingerencji Rosji w rynki energii.
Dziś razem wysyłamy wyraźny sygnał, że Rosja nie da rady. Widzimy tu europejski projekt, wyraz solidarności, współpracy i woli politycznej
— podkreśliła.
Ten projekt stanowi znaczący wkład w nasze wysiłki w celu zdywersyfikowania źródeł energii i ograniczenia skutków kryzysu. To ogromne osiągnięcie
— dodała szefowa DG Energy.
Przypomniała, że dla UE Baltic Pipe było projektem priorytetowym, z tego tytułu został on dofinansowany ze środków unijnych.
Ten projekt kończy historyczną zależność szeregu państw od gazu rosyjskiego. Takie projekty powodują, że możemy stać zjednoczeni wobec przerwania dostaw przez Rosję
— podkreśliła Juul Jorgensen. Z uznaniem wyraziła się też o wysiłkach Norwegii, która zwiększyła dostawy gazu w tym roku i wyraziła nadzieję na dalszą współpracę z tym krajem na polu energetycznym.
„Putin myślał, że nas podzieli - mylił się jednak”
Dziś możemy obchodzić otwarcie nowego korytarza gazowego w Europie. Jest to krok bardzo ważny w kierunku uniezależnienia się od gazu rosyjskiego
— zaznaczyła premier Danii Mette Frederiksen.
Zwróciła uwagę, że „kiedyś była to wielka wizja, dziś jest to rzeczywistość”.
Putin myślał, że nas podzieli - mylił się jednak. Nie może zwyciężyć w tej wojnie. Będziemy nadal wspierać Ukrainę i wspólnie będziemy w stanie Putina pokonać
— zapewniła.
Jak wskazała Mette Frederiksen, „od samego początku ideą Gazociągu Bałtyckiego było uniezależnienie Polski od rosyjskiego gazu oraz zapewnienie bezpieczeństwa i niezależności dla całej Europy poprzez współpracę”.
Udaje nam się zrealizować tę wizję
— podkreśliła duńska premier.
Szefowa duńskiego rządu dodała, że Putin doprowadził do kryzysu energetycznego w Europie.
Przygotowując się do trudnej zimy, niezwykle ważna jest jedność europejska i współpraca
— wskazała. Podziękowała Polsce „za przywództwo od momentu inwazji rosyjskiej”.
Widzimy dzisiaj wyraźnie, że Putin wykorzystuje energię, jako broń, by zdestabilizować Europę, by nas podzielić, a nie możemy mu na to pozwolić
— podkreśliła Mette Frederiksen. Wskazała na konieczność wspierania Ukrainy w walce z Putinem poprzez „nakładanie sankcji na Rosję i wyzwalanie się od uzależnienia od surowców energetycznych z Rosji”.
Zwróciła uwagę, że w Polsce już wiele lat temu podjęto kroki, by uniezależnić się od energii rosyjskiej. Wyraziła zadowolenie, że Polska, Norwegia i Dania działały w tym kierunku solidarnie.
Musimy zrobić wszystko, co możliwe, by Rosja nie mogła wykorzystywać energii jako instrumentu władzy
— podkreśliła. W tym kontekście podkreśliła konieczność przyspieszenia zielonej transformacji.
Przypomniała, że Polska i Dania działają w zakresie m.in. elektrowni wiatrowych.
To poprawi nasze bezpieczeństwo energetyczne, zapewni zielone miejsca pracy wielu osobom, pozwoli nam walczyć ze zmianami klimatycznymi
— stwierdziła Mette Frederiksen. Oceniła, że „musimy jednak współpracować w znacznie szerszym zakresie”.
Koniec ery rosyjskiej dominacji
Kończy się era rosyjskiej dominacji w sferze gazu. Era, która była znaczona szantażem, groźbami, wymuszeniami
— powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Dziś rozpoczynamy nową epokę – suwerenności energetycznej, wolności energetycznej i zwiększonego bezpieczeństwa energetycznego, ale także w szerszym rozumieniu tego słowa. Bezpieczeństwo bierze się ze współpracy. Dziś Polska, wraz z Danią i Norwegią, jest częścią najsilniejszego sojuszu militarnego w historii świata, częścią NATO. Wiemy doskonale, jak te związki są ważne w obliczu wojny an Ukrainie
– mówił szef polskiego rządu.
Zadajmy sobie pytanie, czy ta wojna byłaby możliwa bez konsekwentnie realizowanego planu przez Kreml? Polska przestrzegała przed tym wiele lat. Zwłaszcza w ostatnich latach pokazywaliśmy ogromne ryzyka związane z planami Kremla, Rosji. Niestety te ryzyka się zrealizowały. Gazociąg bałtycki jest przeciwieństwem gazociągu NS1 i NS2. Dzisiejszy dzień jest podwójnie symboliczny. Z jednej strony, pokazujemy światu, że poprzez współpracę, solidarność trzeba zwiększać bezpieczeństwo, suwerenność energetyczną naszego kontynenty, ale z drugiej strony, dziś mamy też do czynienia z aktem sabotażu. Nie znamy szczegółów, ale widać wyraźnie, że to akt sabotażu. Akt, który prawdopodobnie oznacza kolejny etap eskalacji sytuacji na Ukrainie. Dziś doskonale widać, jak niebezpieczną polityką była niemiecko-rosyjska współpraca w obszarze gazu
– mówił premier.
Dziś wiemy, że NS1, to gazociąg, którym płynęła także ukraińska krew. Trzeba powiedzieć to wyraźnie, bo były to instrumenty próby zdominowania Europy Środkowo-Wschodniej. Przestrzegaliśmy przed tym. (…) Chciałbym szczególnie podziękować ministrowi Piotrowi Naimskiemu. Piotrze, bez ciebie nie byłoby tego projektu. Bardzo serdecznie dziękujemy
— powiedział premier Morawiecki.
Cały świat jednoczy się w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę, przeciwko imperializmowi i próba kolonizacji państw otaczających rosyjskie imperium. Chcemy żyć w pokoju z Rosją, ale musimy być skonsolidowani i prowadzić działania w kierunku suwerenności, także tej energetycznej, której symbolem jest gazociąg bałtycki. To jeden z największych, najbardziej skomplikowanych projektów, jakie Rzeczpospolita przeprowadziła w czasie i budżecie założonym w sposób skuteczny i efektywny. Baltic Pipe to od dziś gazociąg wolności, suwerenności, bezpieczeństwa i pokoju
– mówił Mateusz Morawiecki.
Budowa silnej i bezpiecznej Polski
Dziś otwieramy gazociąg Baltic Pipe. Przekop mierzei połączył Zalew Wiślany z Bałtykiem, stwarzając ogromne możliwości rozwojowe dla regionu i szanse dla Elbląga, by stał się czwartym portem RP. Zaś Baltic Pipe łączy norweskie złoża z polskim i duńskim systemem przesyłowym. Te przedsięwzięcia wzmacniają naszą suwerenność i uniezależniają nas od Rosji, a tym samym służą budowie silnej i bezpiecznej Polskiego
– podkreślił w liście do uczestników uroczystości prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zapewniliśmy Polsce bezpieczeństwo energetyczne, a także tworzymy pod tym względem nową jakość w naszej części Europy. Ale wyzwań jest wiele. Europa jako całość, dopóty pozostanie uzależniona od dostaw rosyjskiego gazu, narażona na polityczny szantaż i manipulacje cenowe, dopóki nie zapewni w wystarczającym stopniu rewersu gazu pomiędzy poszczególnymi państwami. Historia powstawania Baltic Pipe, koncepcji sprowadzania do Polski norweskiego gazu, która pojawiła się u nas na początku lat 90., dobitnie pokazują, jak trudno było tę koncepcję przeforsować i doprowadzić do szczęśliwego końca. Głównie ze względu na przeciwdziałania ze strony Rosji
– zwróci uwagę Kaczyński.
Wiele osób ciężko pracowało nad zapewnieniem Polsce bezpieczeństwa energetycznego, ale rola Piotra Naimskiego w tym dziele wymaga szczególnego zaakcentowania. Dziękujemy ci Piotrze
— wskazał prezes PiS.
Realizacja wielkiego projektu
Trudno się wzruszać nad fragmentami instalacji gazowej, ale rzeczywiście jest to dla mnie wzruszający moment. Po wielu latach dyskusji, często politycznych sporach, rozpaczliwych prób, które się nie udawały, dziś dokonujemy otwarcia gazociągu, który przez dziesięciolecia był polskim marzeniem
— powiedział podczas uroczystości otwarcia gazociągu Baltic Pipe prezydent Polski Andrzej Duda.
Przez te wszystkie dziesięciolecia zrealizowanie tego wielkiego zamierzenia, doprowadzenia gazu szelfu norweskiego do Polski, bezpośrednim gazociągiem, specjalnie zbudowanym po to, by dostarczać gaz do Polski, nie udawało się. Nie udało się to także w latach 2005-2007, kiedy był pierwszy rząd, w którym sprawami energetycznymi jako minister zajmował się Piotr Naimski. Wtedy czasu było za mało, nie starczyło go. Dlatego w 2015 roku, po zwycięstwie wyborczym, przede wszystkim Piotr Naimski z wielką energią przystąpił do realizacji tego zadania i od samego początku miałem radość, że współpracowałem z nim osobiście. W maju 2020 roku ogłaszałem, że ta inwestycja rozpoczyna się i powiedzmy sobie otwarcie – cała ta procedura zaczęła się w 2016 roku
– mówił prezydent Duda
Doskonale wiemy, ilu było przeciwników, jak wiele interesów przeciw tej inwestycji zbierało się na jej trasie, a jednak jest i chodź trudno w to uwierzyć, tak się dzieje. Może ten gazociąg nie będzie od początku działał z pełną mocą, nie będzie zapełniony, bo to skomplikowane, zobowiązane z różnymi procedurami, ale będzie dostarczał gaz do Polski. W obecnej bardzo trudnej sytuacji, której nikt z nas nie mógł przewidzieć, kiedy jest tak ogromny kryzys gazowy, ten gaz, już wkrótce będzie do Polski, poprzez to nowe połączenie, transportowany
– dodał prezydent.
Ta inwestycja załatwia także problem dostaw gazu do innych państw europejskich. On stąd będzie mógł być rozdzielany wszędzie tam, gdzie jest potrzebny. To ogromnie wyraziste, że doszło do sytuacji, której nie przewidywali najwięksi pesymiści, że strona rosyjska zakręci kurek z gazem i gazociąg jamalski będzie pusty. Nie przewidywano tego. Od samego początku były obawy przed szantażem gazowym. Dziś zakręcenie kurka z gazem przez Rosję stało się faktem, ale dzięki inwestycjom, dalekowzroczności prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, inicjatora budowy gazoportu w Świnoujściu, wielkiego orędownika tego połączenia gazowego, mamy dziś gazociąg
– podkreślił Andrzej Duda.
Kilka dni temu otwieraliśmy kanał na Mierzei Wiślanej, który pozwolił uniezależnić się od Rosji, kiedy pomyślę, że teraz właśnie mamy kolejny, istotny, ogromny krok w kierunku wzmacniania suwerenności naszego kraju, to muszę powiedzieć, że patrzę z wielką dumą na nasza ojczyznę i dziękuję tym, którzy tak wiele serca, wysiłku włożyli w to, by ta inwestycja była możliwa. Chcę wyrazić ogromną radość, że otwieramy tę inwestycję. To wielki dzień dla Polski, dla Danii, Norwegii, całej UE. To wielki dzień dla budowania bezpieczeństwa, pokoju i wzmacniania suwerenności
– wskazał prezydent Polski.
Ukraiński minister: Monopol Gazpromu to już nie wyrok
Otwarcie gazociągu Baltic Pipe, którym norweski gaz popłynie do Danii i Polski, pozwala tej ostatniej zdywersyfikować dostawy surowca i wzmocnić swoje bezpieczeństwo energetyczne, natomiast Ukrainie może zapewnić niezawodność dostaw gazu - ocenił we wtorek minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko. Monopol Gazpromu to już nie wyrok - dodał.
W tym roku zwiększyliśmy gwarantowaną zdolność importu gazu z Polski i nadal nad tym pracujemy - napisał Hałuszczenko na Facebooku.
Minister zwrócił uwagę, że od przyszłego roku gazociąg, który został oficjalnie otwarty we wtorek, może zacząć działać z pełną mocą, wynoszącą 10 mld metrów sześciennych rocznie. Ponadto strony polska i norweska podpisały już 10-letni kontrakt na dostawę do Polski 2,4 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Widzimy więc, że monopol Gazpromu to już nie wyrok. Europa nie słowami, a czynami osiąga duże sukcesy w walce z zależnością gazową od Rosji
— podkreślił Hałuszczenko, dodając, że ponad 15 lat prac nad gazociągiem to lata „twardego szantażu Rosji, manipulacji, przekupstwa, sabotażu i wszystkich środków, do których nasz północny sąsiad potrafi się uciec”.
Komisja Europejska: Baltic Pipe wzmocni dywersyfikację dostaw gazu w UE
Baltic Pipie zwiększy dywersyfikację importu gazu w Europie Środkowo-Wschodniej i krajach bałtyckich poprzez otwarcie nowego szlaku z Morza Północnego do UE - poinformowała we wtorek Komisja Europejska.
Baltic Pipe to kluczowy projekt dla bezpieczeństwa dostaw w regionie i wynik polityki UE, zmierzającej do dywersyfikacji źródeł gazu. Rurociąg odegra ważną rolę w łagodzeniu obecnego kryzysu energetycznego
— powiedziała komisarz ds. energii Kadri Simson, cytowana przez KE.
Komisja podkreśliła, że od dawna wspiera Baltic Pipe politycznie i finansowo w ramach prac nad poprawą infrastruktury energetycznej UE.
266 mln euro ze środków UE na budowę gazociągu
Na realizację Baltic Pipe udało się wykorzystać 266 mln euro ze środków Unii Europejskiej - powiedział we wtorek minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda.
Podczas symbolicznego uruchamiania gazociągu Baltic Pipe w Goleniowie szef MFiPR wskazał, że dzięki zrealizowanej inwestycji Polska jest bardziej zabezpieczona, jeśli chodzi o dostawy gazu niż wiele innych krajów europejskich. Ponadto - jak wskazał - Polska jest też pośrednikiem w dostępie do tego surowca dla innych państw.
Dzięki interkonektorom Polska-Litwa, Polska-Słowacja będziemy mogli wspólnie zabezpieczać się, choć najważniejsze jest oczywiście zabezpieczenie naszych rodaków
— powiedział Puda.
Minister wskazał, że dzięki dobrej współpracy z poprzednim pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim oraz jego następcą Mateuszem Bergerem, na realizację Baltic Pipe udało się wykorzystać w sumie ok. 266 mln euro z funduszy Unii Europejskiej. Dodał, że na wszystkie inwestycje związane z dostosowaniem infrastruktury gazowej do potrzeb naszego kraju i całego regionu, kwota ze środków unijnych to ponad 600 mln euro.
Minister klimatu: Baltic Pipe został zakończony na czas
Baltic Pipe został zakończony na czas również w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej - powiedziała minister klimatu Anna Moskwa podczas konferencji po uroczystym otwarciu gazociągu. Dodała, że Polska może stać się „gazowym sercem Europy”.
Jak podkreśliła szefowa resortu klimatu, że gazociąg Baltic Pipe to duży i skomplikowany międzynarodowy projekt, który udało się skończyć na czas.
Jak państwo obserwujecie różne projekty w Unii Europejskiej, to nie jest oczywiste, że takie projekty kończy się na czas, są kończone w pełnej gotowości technicznej, pełnej efektywności i w pełnej gotowości, dokładnie wtedy, kiedy to było zaplanowane w budżecie
— wskazała.
Na czas również w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej
— podkreśliła.
Przypomniała, że to już kolejne połączenie gazowe, po otwarciu w tym roku połączenia Polska - Litwa.
Wyjaśniła, że to kolejne połączenie bałtyckie, które wzmacnia porozumienie państw regionu, które dziś mówią najgłośniej antyrosyjskim i proukraińskim głosem. I najmocniej Ukrainę wspierają
— wskazała.
Dodała, że jesteśmy dziś „po bezpiecznej stronie”.
Gaz w kuchenkach jest i będzie, kontrakty są zabezpieczone
— zapewniła.
Jak oceniła nie ma drugiego takiego państwa w UE, które ma tyle wejść i interkonektorów. Polska jest na dziś połączona od północy z Litwą, z Danią od strony norweskiej, od strony niemieckiej, słowackiej i czeskiej
— wymieniała. Dodała, że Polska rozmawia też z Ukrainą o przyszłej współpracy, by stać się „gazowym sercem Europy” i wspierać bezpieczeństwo obywateli państw z regionu.
Polski system gazowy gotowy na przyjęcie 10 mld m sześć. gazu rocznie
Polski system gazowy jest gotowy na przyjęcie i przesłanie 10 mld m sześć. rocznie gazu ziemnego z Norwegii do polskich odbiorców - zapewnił we wtorek prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień. Stwierdził, że dzięki m.in. Baltic Pipe Polska uniezależniła się od dostaw gazu ze Wschodu.
Jak mówił we wtorek prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień podczas konferencji prasowej z okazji symbolicznego uruchomienie przesyłu w gazociągu Baltic Pipe, „2022 r. to rok wyjątkowy, cezura w polskim systemie bezpieczeństwa dostaw gazu”.
Stępień zapewnił, że „polski system gazowy jest dzisiaj gotowy na przyjęcie i przesłanie 10 mld m sześć. rocznie gazu ziemnego z Norwegii do polskich odbiorców”. Dodał, że pierwszy gaz do Polski popłynie Baltic Pipe 1 października.
Wcześniej rozbudowaliśmy Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, uruchomiliśmy dwa duże gazociągi na Litwę i Słowację, wybudowaliśmy 2 tys. km gazociągów w Polsce, cztery (…) tłocznie gazu, dodając ponad 150 proc. mocy przesyłowych do istniejących mocy przesyłowych polskiego systemu gazowego
— przypomniał.
Jak zaznaczył, dzięki tym inwestycjom Polska „uzyskała trwałą niezależność od dostaw gazu ze Wschodu, a strategia dywersyfikacji w roku 2022 została zrealizowana”.
Baltic Pipe zacieśnił współpracę Danii i Polski
Wspólna inwestycja w Baltic Pipe zacieśniła współpracę Danii i Polski - podkreślił we wtorek prezes duńskiego operatora przesyłowego Energinet Thomas Egebo. Dodał, że ta inwestycja chroni obywateli obu państw.
Dzięki tej inwestycji zacieśniono współpracę między Danią i Polską, co jest niezwykle istotne w tych trudnych czasach, w jakich znalazła się Europa. Ta współpraca chroni naszych obywateli, zapewnia dostawy, chroni też naszą wolność
— podkreślił prezes Energinetu podczas uroczystości otwarcia gazociągu Baltic Pipe, która odbywała się przy tłoczni gazu w Goleniowie (Zachodniopomorskie).
Thomas Egebo zwrócił uwagę, że inwestycja w gazociąg Baltic Pipe była bardzo złożona i jej ukończenie jest ważnym osiągnięciem. Zwrócił uwagę, że tylko po duńskiej stronie gazociąg ma ponad 200 km i przebiega po dnie Morza Północnego oraz na terenie samej Danii. Zwrócił ponadto uwagę, że w trakcie prowadzenia inwestycji wydarzyła się m.in. pandemia Covid-19, a także cofnięto pozwolenie środowiskowe, którego ponowne uzyskanie zajęło 9 miesięcy.
To było ogromne wyzwanie dla projektu
— zaznaczył.
Rozmowy premierów Polski i Danii
Tuż przed uroczystością otwarcia gazociągu Baltic Pipe premierzy Polski i Danii rozmawiali w Goleniowie m.in. na temat kwestii bezpieczeństwa.
Przesył gazu w kierunku Polski ma ruszyć 1 października.
Uruchamiane 1 października br. Baltic Pipe składa się z pięciu elementów - połączenia systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowanej trasy przesyłu gazu przez Danię, tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorskiego gazociągu z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, oraz z dodatkowych elementów polskiego systemu przesyłowego.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/615905-rusza-baltic-pipe-pmm-konczy-sie-era-rosyjskiej-dominacji