Jako szef Solidarności, jako cała Solidarność wspieramy rząd, jeżeli chodzi o stanowisko dotyczące tzw. religii klimatycznej - powiedział przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda po spotkaniu z przedstawicielami rządu w Zakopanem.
W czwartek przedstawiciele rządu, m.in.: minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, wzięli udział w Zakopanem w posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. Jednym z tematów będzie wsparcie dla przedsiębiorstw energochłonnych i podwyżki dla budżetówki.
Przewodniczący Solidarności Piotr Duda w czasie konferencji prasowej po pierwszej części spotkania powiedział, że głównym tematem rozmów była „sprawa ochrony całej naszej gospodarki, ale przede wszystkim zakładów energochłonnych” w związku z podwyżkami cen energii.
Dla związku zawodowego Solidarność to ceny spekulacyjne, a nie jakiekolwiek rynkowe
— ocenił.
Dodał, że rozmowy dotyczyły też indywidualnych odbiorców.
Te spotkanie było bardzo ważne. Oznacza jedno - że jest prowadzony dialog między stroną społeczną a rządem, a w tym przypadku między rządem a związkiem zawodowym Solidarność
— podkreślił.
Duda poinformował, że w drugiej części obrad będą podejmowane decyzje „co dalej”.
Na pewno - tak się umówiliśmy z panem premier Morawieckim, że jeżeli będą jakiekolwiek wątpliwości, będzie spotkanie w Warszawie (…) z panem premierem
— dodał.
Jedno mogę powiedzieć. Jako szef Solidarności, jako cała Solidarność wspieramy rząd z poziomu Komisji Europejskiej jeżeli chodzi o tzw. religię klimatyczną
— powiedział szef Solidarności. Przekazał, że znów wystąpił do szefowej KE o zawieszenie systemu ETS.
Jestem przekonany, że kolejne spotkanie już z panem premierem, a także na pewno z państwem ministrami zaowocuje tym, że Solidarność nie będzie musiała wyjść na ulicę
— dodał.
Wsparcie potrzebujących
Rząd Mateusza Morawieckiego nie zejdzie z drogi polityki społecznej, pomocy rodzinie i wsparcia najbardziej potrzebujących – powiedział wiceminister finansów Artur Soboń podczas czwartkowej konferencji prasowej w Zakopanem.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Zakopanem po spotkaniu z przedstawicielami Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedział utrzymanie programów społecznych, które zostały wprowadzone, takich jak 500+, wakacje kredytowe czy obniżki podatków.
Rząd Mateusza Morawieckiego nie zejdzie z drogi polityki społecznej, pomocy rodzinie i wsparcia najbardziej potrzebujących. Będziemy proponować nowe rozwiązania, nad którymi pracujemy i o których rozmawiamy. I będziemy reagować elastycznie także poprzez politykę budżetową
— powiedział Soboń.
Dodał, że obecnie trwają prace nad budżetem na 2023 r. i na ten temat rozmawiano podczas spotkania z KK NSZZ „Solidarność”.
Z naszych ust nie padły słowa „Pieniędzy nie ma i nie będzie”. Odrzucamy dwie skrajne drogi – drogę nieodpowiedzialności za słowa i deklaracji bez pokrycia, drogę, którą reprezentuje obecnie opozycja. Ale też odrzucamy drogę liberalnych dogmatyków, którzy mówią, że wydatki budżetu są za duże i nie należy przeznaczać środków budżetowych na dodatki czy osłony
— powiedział Artur Soboń.
Kluczowe obszary energii
Dla Polski kluczowe obszary w kwestii cen energii to m.in nowy system wyznaczania taryf, czy zawieszenie ETS-u - powiedziała w czwartek Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa.
Dla Polski kluczowych jest wiele obszarów natomiast trzy są strategiczne. Pierwszy to jest nowy system wyznaczania taryfy za energię, opłat za energię
— powiedziała minister Moskwa po posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ Solidarność z udziałem przedstawicieli rządu, które odbyło się w Zakopanem.
Wyjaśniła, że obecnie cena energii wyznaczana jest przez najdroższy surowiec w danym momencie na rynku, którym obecnie jest gaz.
Nasz mechanizm, który proponujemy, jest bardzo prosty. W pierwszej fazie jest to analiza wszystkich ofert które wpływają, wyznaczenie ceny wytwarzania, czyli przyjrzenie się wnętrzu tej taryfy spojrzenie jaka jest faktyczna cena wytwarzania. Następnie wyznaczenie tej średniej ceny na rynku i różnicowanie tych kosztów pomiędzy poszczególnymi źródłami
— powiedziała Moskwa.
Jak przypomniała szefowa resortu klimatu, Polska na arenie europejskiej opowiada się za reformą systemu ETS, która miałaby polegać na zawieszeniu całego systemu, powrotu do ceny prognozowanej przez Komisję Europejską, lub uwolnienie bezpłatnych uprawnień dla energetyki czy ciepłownictwa.
Podkreśliła, że wszystkie te rozwiązania muszą zostać zaakceptowane na poziomie unijnym, aby w Polsce można je było wdrożyć bez naruszania zasad konkurencyjności.
Import węgla
Węgiel z importu płynie i będzie płynął do kraju - oświadczyła w czwartek minister klimatu Anna Moskwa w Zakopanem. Jak dodała, na rynek powinno trafić ok. 5 mln ton odsianego.
Spółki, które otrzymały polecenie importu węgla, zakontraktowały już 80 proc. planowanej ilości. Jest to tyle, że po przesianiu sprowadzonego węgla powinno pozostać ok. 5 mln ton węgla nadającego się do użytku w gospodarstwach domowych - dodała minister. Prezes Rady Ministrów nakazał importowanie węgla spółkom PGE Paliwa i Węglokoks.
Jak przypomniała minister klimatu, że do Polski obecnie jest importowany głównie węgiel z Kolumbii, sprowadzany już wcześniej na cele energetyczne. Jest jednak poddawany procesowi odsiewania, miał energetyczny trafia do spółek energetycznych, a odsiany grubszy węgiel - do gospodarstw domowych. Jak dodała minister, w przypadku węgla Kolumbijskiego grubsza część stanowi ok. 30 proc.
W przypadku Indonezji, Australii i RPA jest to ok. 20 proc.
— zaznaczyła Anna Moskwa.
Jak podkreślała, cały proces importu został zaplanowany w ten sposób, żeby na rynek trafiło 5 mln ton przesianego, grubszego węgla.
Te 5 mln ton to jest więcej, niż szacowaliśmy, że rynek potrzebuje
— zaznaczyła minister.
Anna Moskwa poinformowała też, że rząd planuje wprowadzić dodatki energetyczne dla użytkowników pomp ciepła i ogrzewania elektrycznego.
Ochrona polskich pracowników
Pracujemy nad rozwiązaniami, które będą chroniły gospodarkę, firmy a przede wszystkim polskich pracowników przed skutkami rosyjskiej agresji - powiedział w czwartek wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.
W czwartek przedstawiciele rządu wzięli udział w Zakopanem w posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Na zorganizowanej po spotkaniu konferencji prasowej wiceminister aktywów państwowych wskazał, że czwartkowe rozmowy były „bardzo konkretne, merytoryczne i wymagające”, a tematem dominującym była sytuacja na rynku energetycznym. Przyznał, że „ceny paliw i prądu wyznaczają dzisiaj przyszłość polskiej gospodarki, (…) przyszłość miejsc pracy”.
Dodał, że obecna sytuacja na rynku jest efektem, tego, „że ktoś na poziomie UE, ale i w Polsce przez lata uzależniał Wspólnotę Europejską od rosyjskich surowców energetycznych”.
Gdyby UE szła drogą polską uwalania Wspólnoty od rosyjskiej dominacji energetycznej, dziś nie tylko nie byłoby wysokich cen, ale prawdopodobnie nie byłoby rosyjskiej agresji na Ukrainę
— powiedział Małecki.
Zaznaczył, że mimo trudniej sytuacji, rząd pracuje nad rozwiązaniami, które będą szerokim parasolem chroniły gospodarkę, firmy, a przede wszystkim polskich pracowników przed skutkami rosyjskiej agresji.
Godne wynagrodzenie
Ważne jest to, żeby dobrze pracując otrzymywać godne wynagrodzenie - powiedziała w czwartek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Zależy nam na tym, żeby wspierać pracowników, wspierać polskich obywateli - dodała.
W czwartek przedstawiciele rządu, m.in.: minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, wzięli udział w Zakopanem w posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
Dziękuję za to, że mogliśmy się spotkać. Rząd premiera Mateusza Morawieckiego jest nastawiony na dialog. Dialog ze stroną społeczną, z „Solidarnością”, jest dla nas wyjątkowo ważny. Często są to bardzo trudne rozmowy, ale jednocześnie bardzo konstruktywne, które przede wszystkim na celu mają to, by Polska była państwem intensywnie się rozwijającym, nowoczesnym, troszczącym się o Polaków
— mówiła podczas konferencji minister Maląg.
Oceniła, że od 2020 roku, w trudnym czasie, w którym przyszło żyć Polakom, rząd walczy o „każde miejsce pracy, o to, aby polskie firmy się utrzymały”. Wskazała, że to potężna interwencja państwa wynosząca ponad 250 mld zł spowodowała stabilną sytuację na rynku pracy oraz bezrobocie na poziomie 4,4 proc. Jednocześnie dodała, że rząd nie popada w nadmierny optymizm, cały czas analizuje sytuację i podejmuje konkretne działania związane ze wsparciem obywateli.
Ważne jest to, żeby dobrze pracując otrzymywać godne wynagrodzenie. W Polsce grupa osób, która pobiera minimalne wynagrodzeniem, to jest około 3 mln. Minimalne wynagrodzenie, które zostało zaproponowane na rok 2023 i przyjęte przez Rade Ministrów, od stycznia będzie wynosiło 3490 zł, a od lipca 3600zł
— zaznaczyła szefowa resortu rodziny.
Porównała wysokość minimalnego wynagrodzenia z tym, które było w 2015 roku. Jak mówiła, wtedy było to 1750 złotych brutto, czyli ponad 1200 zł. netto.
Spójrzmy na to, co proponujemy na rok 2023. Minimalne wynagrodzenie od stycznia w kwocie netto będzie wynosiło 2704 zł, a więc będzie o 1000 zł wyższe od wynagrodzenia minimalnego brutto w 2015 roku
— podkreśliła Maląg.
Zakończyła mówiąc, że rząd cały czas otwarty jest na dialog i dąży do tego, aby trudny czas zbliżającej się zimy był jak najmniej odczuwalny dla Polaków.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/615337-piotr-duda-wspieramy-rzad-ws-tzw-religii-klimatycznej