„Nie obawiamy się, że węgla zabraknie. To, co będzie potrzebne przy zakupach węgla to cierpliwość” - powiedziała na antenie Radia ZET Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.
CZYTAJ TAKŻE:
Problemy z zakupem węgla
Minister zwróciła też uwagę na to, aby dokonywać zakupów węgla na raty, a nie zaopatrywać się na rok lub dwa lata na raz. Jak dodała, będzie on tańszy wraz z większą ilością importowanego węgla. Dopytywana o to, czy może zapewnić Polaków, że każdy będzie mógł ogrzać swój dom, Anna Moskwa odpowiedziała: „Zdecydowanie tak”.
Nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o gaz, prąd, pelet, węgiel, drewno, olej, LPG i wszystkie źródła ogrzewania
— podkreśliła minister.
Dodała, że polskiego, tańszego węgla nie wystarczy na to, by gospodarstwa domowe mogły go kupić z zapasem.
Rozpoczęliśmy bardzo duży import węgla. Na dziś wpłynęło już 7,7 tego węgla, mamy jeszcze 2,7 z kierunku rosyjskiego. Z tego, co Polska ma zakontraktowane do końca roku, to już jest 80 proc. 5 mln łącznie przesianego węgla przez cały sezon pojawi się z importu. Cena? Na dziś w umowach to średnio 2 100 netto. W takiej cenie węgiel trafia na składy, dodajemy podatek i racjonalną marżę
— powiedziała Anna Moskwa.
Prąd dla każdej rodziny do 2000 kwh po cenie dotychczasowej
Minister odniosła się także do propozycji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: prąd dla każdej rodziny do 2000 kwh po cenie dotychczasowej.
2 000 to średnie zużycie w gospodarstwie domowym. Do tego zużycia blokujemy cenę na poziomie ceny dotychczasowej. Nad pozostałymi rozwiązaniami pracujemy, na poziomie krajowym i europejskim
— wyjaśniła minister.
Pytana o to, kto skorzysta na tej propozycji, minister powiedziała, że „wszyscy, którzy są w taryfie podstawowej”.
Ok. 6,5 mln odbiorców na dziś. To większość gospodarstw domowych, które mają taryfę. Rząd myśli o rozwiązaniu, które zachęcałoby Polaków do oszczędności. Te oszczędności już widać w gospodarstwach domowych
— mówiła minister.
Oszczędzanie energii
Wiele działań, które są teraz podejmowane, to działania, które powinniśmy podjąć od dawna – jeśli chodzi o prąd, wodę, całość oszczędzania
— stwierdziła minister. Na zwrócenie uwagi, że wielu Polaków zostało zmuszonych do oszczędzania, powiedziała, że „musimy się sporo nauczyć, jeśli chodzi o dobre nawyki”.
Wyłączanie światła, ładowarki, ogrzewanie na poziomie niższych temperatur. Każde gospodarstwo domowe może zrobić sobie rachunek sumienia i przyjąć program oszczędzania
— wskazała minister.
Na pytanie o własny rachunek sumienia, minister klimatu przyznała, że w jej domu temperatura w pomieszczeniach wspólnych została obniżona do 17 stopni, a w pozostałych do 19 stopni. Dodała, że „można się przyzwyczaić” i taka temperatura w domu jest zdrowa dla organizmu.
wkt/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/614388-minister-moskwa-nie-obawiamy-sie-ze-wegla-zabraknie