Z inicjatywy ukraińskiej podpisaliśmy wstępne porozumienie dot. ewentualnej budowy rurociągu łączącego Polskę i Ukrainę, którym miałby być przesyłany olej spożywczy do Gdańska – poinformował we wtorek PAP wicepremier Henryk Kowalczyk.
Memorandum ws. ewentualnej budowy rurociągu
Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oraz jego ukraiński odpowiednik Mykoła Solski podpisali w Karpaczu podczas Forum Ekonomicznego memorandum ws. ewentualnej budowy rurociągu, którym miałby być tłoczony olej roślinny z Ukrainy.
Olej spożywczy może popłynąć z Ukrainy do Gdańska
Jak wyjaśnił Kowalczyk, rurociąg miałby biec od granicy Polski z Ukrainą do Gdańska.
Podpisane we wtorek wstępne porozumienie zakłada powołanie zespołu roboczego, który opracuje warunki techniczne takiej inwestycji, sposoby finansowania i czy taki rurociąg jest ekonomicznie uzasadniony
— wyjaśnił w rozmowie z PAP Kowalczyk.
Wicepremier dodał, że zespół roboczy ma przedstawić wyniki swoich analiz w ciągu kilku miesięcy.
Budowa takiego rurociągu jest ciekawym pomysłem, ponieważ Polska mogłaby być krajem tranzytowym dla ukraińskiego oleju spożywczego, który później z Gdańska mógłby trafiać do państw arabskich i do Afryki Północnej. Taka inwestycja wymaga jednak głębokich analiz. Po pierwszych dwóch miesiącach pracy zespołu roboczego powinniśmy mieć już jakieś rozeznanie
— powiedział Kowalczyk.
Protest przewoźników na granicy
Kowalczyk poinformował, że podczas rozmowy z Solskim poruszone zostały jeszcze dwie kwestie, jedna z nich dotyczyła usprawnienia przewozu towarów rolno-spożywczych z i do Polski z Ukrainy.
Kowalczyk przypomniał, że na granicy trwa protest przewoźników, ponieważ Ukraina zamknęła jeden z pasów ruchu dla ciężarówek.
My ze swojej strony deklarujemy gotowość wszelkich niezbędnych służb weterynaryjnych i fitosanitarnych. Na granicy, po stronie ukraińskiej trzeba zrobić segregacje poszczególnych towarów rolnych, tak by samochody ciężarowe przewożące taki towar nie czekały z innymi. Ukraiński minister przyjął to do wiadomości
— dodał.
Minister rolnictwa dodał, że ze swoim ukraińskim odpowiednikiem rozmawiał także o eksporcie polskiej wieprzowiny na Ukrainę.
Musimy to dokładnie uściślić, aby relacje z Ukrainą były symetryczne
— powiedział Kowalczyk.
Kowalczyk: trzeba budować korytarze wywozu zboża z Ukrainy, alternatywne wobec rosyjskich
Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk uczestniczył również podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu w panelu dot. bezpieczeństwa żywnościowego w związku z wojną na Ukrainie.
Kowalczyk podkreślił, że Polska w tej chwili czyni ogromne starania, aby rozwiązać problemy logistyczne w związku z przewozem ukraińskiego zboża.
Wicepremier poinformował, że do tej pory przez polskie przejścia graniczne przeszło ponad 1 mln ton zbóż z Ukrainy.
Ale to nie jest ilość, która by satysfakcjonowała wszystkich
— zaznaczył.
Minister zwrócił uwagę, że obecny eksport ukraińskiego zboża przez Polskę i Rumunię jest „daleko niewystarczający”. Przyznał, że obecnie Polska nie jest w stanie szybko udrożnić takiego transportu.
Kowalczyk podkreślił, że jest zaniepokojony postawą państw zachodnich ws. tworzenia korytarzy solidarnościowych jakimi miałoby być transportowane ukraińskie zboże. Zwrócił uwagę, że jak na razie skończyło się na deklaracjach, ponieważ pomoc techniczna do państw graniczących z Ukrainą do tej pory nie trafiła np. na budowanie magazynów. Według Kowalczyka taka postawa to „lekceważenie problemu głodu” i ewentualnej fali migracji z tym związanej.
Jestem pełen niepokoju, jeśli chodzi o kwestię głodu
— zaznaczył minister. Dodał, że konflikt na Ukrainie cały czas trwa, co będzie hamowało zimowe zasiewy w tym państwie; dochodzi do tego susza; mniejsze plony na południu Europy; problemy ze zbożem w Indiach – wymieniał.
Kowalczyk zwrócił uwagę, że należy budować alternatywne, niezależne od Rosji (Morza Czarnego) trasy transportu zboża z Ukrainy.
Zwracał uwagę, że nie wiadomo jak Rosja zachowa się w najbliższej przyszłości.
Rosja jest nieprzewidywalna
— zauważył.
Podobnie stwierdziła Vladislava Magaletska była szefowa Państwowej Służby Ukrainy ds. Bezpieczeństwa Żywności i Ochrony Konsumentów.
Należy mieć plan „B” do Morza Czarnego
— zaznaczyła.
Podkreśliła, że należy rozwijać współprace międzynarodową i mieć możliwość eksportu ukraińskiego zboża także przez Bałtyk. Przyznała, że jest to znacznie kosztowniejsze dla Ukrainy niż przewóz zboża przez Morze Czarne, ale lepiej jest mieć jakikolwiek dostęp do portu. Magaletska zwróciła uwagę, że w listopadzie ma nastąpić ewaluacja, aktualizacja dotychczasowej umowy zbożowej podpisanej przez przedstawicieli Ukrainy, Rosji, Turcji i ONZ.
Dodała, że temu procesowi towarzyszyć będzie „wielka dyskusja” na łonie ONZ. Przyznała jednocześnie, że negocjacje w tej sprawie zapewne będą trudne.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/613348-pl-i-ukraina-rozwazaja-budowe-rurociagu-na-olej-spozywczy