„Pomoc będzie udzielana tym, którzy byli zmuszeni zaprzestać działalności gospodarczej i ponieśli straty z powodu zakazu korzystania z Odry” – powiedział w programie „Sygnały Dnia” na antenie Jedynki Polskie Radio wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi wsi Henryk Kowalczyk.
Wykazanie spadku przychodów o 50 proc. z powodu zakazu korzystania z Odry będzie uprawniało do ubiegania się o rekompensaty z tego tytułu
— przekazał wicepremier Kowalczyk.
Jak zaznaczył szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi, pomoc w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze otrzymają osoby, które zostały zmuszone zaprzestać działalności gospodarczej i poniosły straty. Wskazał, że są to głównie przedsiębiorcy turystyczni, łowiący i przetwarzający ryby.
Wsparcie przedsiębiorców jest z Funduszu Pracy, jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, jest bardzo duży zapas środków finansowych, dlatego że sytuacja na rynku pracy jest znakomita, jest rekordowo niskie bezrobocie
— powiedział polityk PiS.
Rząd chce ulżyć producentom nawozów w zakupie gazu
Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk w Programie Pierwszym Polskiego Radia pytany był także o decyzję producentów nawozów z Grupy Azoty oraz Grupy Orlen o wstrzymaniu lub ograniczeniu produkcji nawozów ze względu na wysokie ceny gazu.
Ceny gazu wzrosły ostatnio o kilkadziesiąt procent, co przelało czarę goryczy, bo od ubiegłego roku ceny gazu wzrosły 10-krotnie. Taka cena stawia barierę przy produkcji nawozów, stąd Grupa Azoty, wykorzystując sytuację, zdecydowała się przeprowadzić przegląd techniczny wtedy, kiedy cena gazu jest szczytowa
— mówił.
Dodał, że obecnie trwają prace nad rozwiązaniem, które umożliwiłoby zakup gazu po umiarkowanej cenie.
Na ostatniej Radzie Ministrów zapadła decyzja, aby stworzyć system, który umożliwi zakup nawozów po umiarkowanej cenie i żeby przede wszystkim zachować ciągłość produkcji. Pracujemy nad tym systemem wspólnie z wicepremierem Sasinem, mamy pomysły i uzgadniamy rozwiązania, a projekty przedstawimy na najbliższej Radzie Ministrów
— stwierdził Kowalczyk.
To idzie nie tyle w kierunku preferencyjnych zakupów nawozów, bo Azoty muszą zachowywać się rynkowo, ale chodzi o to, aby ulżyć producentom nawozów przy zakupie gazu
— dodał.
Stwierdził, że obecne zapasy nawozów wystarczą rolnikom na pracę jesienią. Dodał, że obecnie zapasy zgromadzone przez producentów i dystrybutorów nawozów przekraczają 100 tys. ton.
Ale to nie uspokaja, bo na wiosnę stosuje się dużo więcej nawozów, więc jest bardzo istotne, aby ten problem został rozwiązany przed wiosną
— stwierdził wicepremier.
Co z ukraińskim zbożem?
Szef MRiRW powiedział także, że obecnie przez Polskę wywieziono ok. 1,2 mln ton zboża z Ukrainy. Dodał, że więcej zboża wywożonego jest z Polski niż trafia do kraju z Ukrainy, bo eksport wyniósł ok. 2,4 mln ton zbóż.
Zorganizowaliśmy skup tak, że jest on bardzo bezpieczny, obecnie ceny w skupie sięgają ok. 1,5 tys. zł za tonę
— stwierdził.
Kowalczyk powiedział, że Polska nie uzyskała od Komisji Europejskiej żadnej pomocy – ani finansowej, ani technicznej – przy transporcie zbóż z Ukrainy. Stwierdził także, że eksport zbóż z Ukrainy jest niewystarczający, bo obecnie przez Morze Czarne wywozi się ok. 1 mln ton miesięcznie, a powinno wywozić się ok. 5 mln ton miesięcznie. Stwierdził także, że nadal istnieje ryzyko kryzysu żywnościowego.
Minister rolnictwa Ukrainy, z którym jestem w kontakcie, powiedział, że tegoroczne plony będą o połowę mniejsze, czyli o 60 mln ton. I choć mam nadzieję, że będzie lepiej, to jednak i tak będzie to ogromna wyrwa na rynku zbóż
— powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Minister rolnictwa: Zbiory zbóż szacowane są w tym roku na poziomie ok. 32 mln ton
mm/PAP/Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/611815-rekompensaty-po-katastrofie-na-odrze-zapowiedz-dot-nawozow