Młodych Ukraińców można spotkać w Śródmieściu, w okolicach centrów handlowych, w pobliżu dworców.
Widać, że w czasie wakacji nie wyjechali ani nad morze, ani w góry, ani nad jeziora. Podczas wakacji można zobaczyć, jak dużo ukraińskiej młodzieży mieszka w naszym kraju. W czasie roku szkolnego byli zajęci nauką, szkolnymi obowiązkami, adaptowaniem się do nowej rzeczywistości. Wakacje dały im chwilę oddechu.
Ich przyjazd do nas został podyktowany nie tyle wyborem, ile koniecznością. Wojna wymusiła na nich decyzje, których w normalnych okolicznościach by nie podjęli. Z reguły przyjechały do nas rodziny niepełne, matki z dziećmi, z dziadkami, bez ojców. Ich nieobecność stwarza dodatkowy dla nich problem, którego rozwiązanie może przerastać możliwości mieszkających u nas Ukraińców…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/611171-stanislaw-koczot-40-milionow