„Powinniśmy patrzeć na całoroczny wzrost PKB. Widzimy, że obecnie wzrost rok do roku wynosi 5,3 proc. Natomiast w kontekście całego roku 2022 myślę, że to będzie jeden z najwyższych wzrostów PKB w Unii Europejskiej” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister finansów Piotr Patkowski.
wPolityce.pl: PKB w II kwartale 2022 roku wzrósł o 5,3 proc. rok do roku wobec wzrostu o 8,5 proc. w I kwartale. W związku z tym pojawiło się już wiele zarzutów w kierunku rządu. Z czego wynika to wyhamowanie i czy mamy o co się obawiać?
Wiceminister finansów Piotr Patkowski: Jest to spadek kwartał do kwartału i nie można go traktować jako główny miernik świadczący o sile gospodarki. Trzeba popatrzeć na poziom PKB w oderwaniu od czynników sezonowych czy jednorazowych. Jeśli popatrzymy na PKB za pierwszy kwartał, gdzie jednym z jego głównych motorów był wzrost zapasów, to on teraz po prostu wygasa. Patrząc na inne wskaźniki – produkcji przemysłowej czy konsumpcji, to oczywiście mamy pewne spowolnienie dynamiki tych czynników, ale jednak one utrzymują się na wysokim poziomie, biorąc pod uwagę, w jakiej kondycji jest światowa gospodarka. Polska wypada na tle wielu państw europejskich zdecydowanie lepiej.
Powinniśmy patrzeć na całoroczny wzrost PKB. Widzimy, że obecnie wzrost rok do roku wynosi 5,3 proc. Natomiast w kontekście całego roku 2022 myślę, że to będzie jeden z najwyższych wzrostów PKB w Unii Europejskiej. Popatrzmy też na PKB z perspektywy ostatnich 2-3 lat, czyli jaka była kondycja gospodarki przed wybuchem pandemii i teraz. Tutaj Polska również zdecydowanie wybija się pozytywnie na tle innych państw. Więc ważne jest, by jeden czynnik – wzrost PKB kwartał do kwartału – nie przysłaniał całego szeregu korzystnych dla naszej sytuacji makroekonomicznej sygnałów gospodarczych. Opozycja wyciąga jeden wskaźnik, a nie patrzy na kilkanaście innych świadczących o realnej sile naszej gospodarki.
Jak wynika z danych Eurostatu w II kwartale 2022 roku w Polsce było zatrudnionych najwięcej osób w historii, o czym politycy opozycji już nie wspomnieli.
Zatrudnienie oczywiście świadczy o sile gospodarki. Jeśli popatrzymy na Stany Zjednoczone, to tam jednym z głównych wskaźników gospodarczych jest właśnie stan zatrudnienia. Im ono niższe, tym lepiej świadczy to o kondycji gospodarki. W Polsce jest podobnie. Pamiętajmy, że jak były poprzednie spowolnienia gospodarcze w gospodarkach światowych – to jest głównie końcówka pierwszej dekady XXI wieku, później początek drugiej dekady XXI wieku – wchodziliśmy w trudniejsze okresy gospodarcze z wyższą stopą bezrobocia. Teraz mamy jedną z najniższych w Unii Europejskiej. To też pokazuje, że mamy bardzo mocne i stabilne fundamenty na te trudne czasy geopolityczne, których jesteśmy uczestnikiem.
W tych trudnych czasach nie brakuje ataków na polski rząd i konkretnie resort finansów ze strony opozycji. Jak odpowie Pan na zarzuty waszych przeciwników związane z wieszczeniem Polsce scenariusza zapaści gospodarczej i ogólnej tragedii?
Ataki opozycji często są oderwane od jakichkolwiek podstaw makroekonomicznych. Powiem jedną rzecz. Opozycja bardzo lubi twierdzić, że Polska ma bardzo duży deficyt na tle państw Unii Europejskiej. Odpowiedzią na to jest nasz deficyt za 2021 rok i to pełny, obejmujący nie tylko budżet państwa, ale wszystkie fundusze (np. fundusz PFR czy BGK). Łącznie z tymi wszystkimi wydatkami mieliśmy szósty najniższy deficyt na tle państw Unii Europejskiej. Więc to jest trochę tak, że opozycja jedno mówi, a jak popatrzy się w statystyki, to rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/610997-nasz-wywiad-atak-opozycji-ws-pkb-patkowski-ripostuje