Portal wPolityce.pl dotarł do projektu komunikatu Komisji Europejskiej, jaki ma zostać ogłoszony po zaplanowanym na 20 lipca spotkaniu przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej z unijną komisarz ds. energii Kadri Simson. Zgodnie z planami Komisji, Polska, podobnie jak i inne kraje członkowskie, mają zredukować zużycie energii elektrycznej, a także zadeklarować plan redukcji produkcji przemysłowej oraz ilość gazu, który są gotowe w zamian za finansową rekompensatę przekazać Niemcom, czy innym krajom, które będą tego potrzebować.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komisja Europejska w komunikacie określa działania, „które państwa członkowskie powinny podjąć natychmiast i wspólnie, w duchu solidarności i z korzyścią dla wszystkich, aby znacznie zmniejszyć ryzyko braku równowagi między podażą a popytem następnej zimy i później, a tym samym zwiększyć naszą odporność i ograniczyć wpływ na ceny”.
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu: państwa członkowskie muszą posiadać krajowe plany działań zapobiegawczych oparte na wspólnych ocenach ryzyka przeprowadzanych przez grupy regionalne zorganizowane wzdłuż szlaków dostaw. Zdefiniowano trzy krajowe poziomy kryzysowe: Early Warning, Alert i Emergency. Środki, jakie należy podjąć na każdym z tych poziomów, są określone w planach krajowych. Zasada jest taka, że ograniczenia przepływu gazu, racjonowanie i ograniczanie są przyjmowane w ostateczności, gdy wszystkie inne opcje – takie jak opcje zmiany paliwa alternatywnego – zostały wyczerpane, umożliwiając równowagę podaży i popytu w sytuacji awaryjnej
— czytamy w dokumencie.
KE docenia polskie projekty dywersyfikacji gazu
Oprócz ram prawnych, w odpowiedzi na kryzys dostaw gazu w 2009 r., UE prowadziła przez ostatnią dekadę aktywną politykę dywersyfikacji dostaw i tras gazu
— pisze w komunikacie KE. W rzeczywistości było jednak dokładnie odwrotnie. Gdyby nie unijna polityka uzależniania wspólnoty od rosyjskiego gazu, być może w tej chwili o żadnym kryzysie energetycznym nie byłoby mowy.
KE docenia jednak rolę Polski i krajów bałtyckich w dywersyfikacji, jako przykład wymieniając inwestycje w Kłajpedzie, Świnoujściu, projekt Baltic-Pipe czy interkonektor Polska-Litwa
Chociaż zależność od rosyjskich paliw kopalnych utrzymuje się na wysokim poziomie, a nawet wzrosła w ostatnich latach, powyższe wydarzenia znacznie poprawiły naszą sytuację w zakresie bezpieczeństwa dostaw i skutecznie stworzyły podstawy do położenia kresu uzależnieniu od jednego źródła rosyjskiego importu gazu dla wszystkich poszczególnych państw członkowskich poprzez połączenie zapewnienia dostępu do LNG i nowych źródeł gazu rurociągowego
— stwierdza KE w dokumencie.
KE chce zmniejszenia użycia gazu
Dostrzegając ryzyko wstrzymania dostaw gazu z Rosji KE nie zamierza jednak powracać do węgla i wskazuje, że cele dekarbonizacyjne mają być utrzymane. Zamiast wydawałoby się naturalnego powrotu do kopalin, KE postuluje „zmniejszenie zużycia gazu w sposób uporządkowany”, gdyż – jak twierdzi „złagodzi przyszłe koszty dla społeczeństwa”.
Symulacje wskazują, że przewidując zmniejszenie zapotrzebowania, operatorzy sieci mogliby zoptymalizować przepustowość sieci, przetransportować więcej gazu z zachodu na wschód w odpowiednim czasie i wypełnić więcej magazynów tam, gdzie są dostępne pojemności. To przewidywane, rozproszone zmniejszenie popytu ogólnie zmniejszyłoby wszelkie potencjalne niedobory o ponad połowę
— przekonuje Komisja Europejska. W jej ocenie „rozpoczęcie zmniejszania popytu już teraz umożliwiłoby zmniejszenie i rozłożenie w czasie dodatkowych kosztów oraz skoordynowane projektowanie i wdrażanie środków na szczeblu UE”.
W tym celu ma zostać wdrożony „Plan Oszczędności Energii”.
„Wdrożenie środków oszczędności gazu we wszystkich sektorach”
Redukcja ta może być dalej osiągnięta poprzez wdrożenie środków oszczędności gazu we wszystkich sektorach i zastosowanie inteligentnych kryteriów ustalania priorytetów określonych w załączonym dokumencie. To jest istota Europejskiego Planu Redukcji Popytu na Gaz, który ma przygotować Europę do stawienia czoła wszystkim scenariuszom przyszłej zimy
— wskazuje KE w projekcie komunikatu.
Plan REPowerEU z maja pokazał potencjał ograniczenia 13 mld m3 zużycia gazu ziemnego poprzez osobiste wybory i dobrowolne działania (np. gospodarstwa domowe, budynki użyteczności publicznej…). Zob. COM(2022) 240. Im wyższa redukcja w wyniku działań dobrowolnych, tym mniejsza potrzeba obowiązkowego ograniczenia dla dalszego przemysłu
— czytamy w dokumencie. W tym zapisie uderza fakt, iż tego typu filozofia doprowadzi do skłócenia przedsiębiorców ze społeczeństwem.
Podczas „zimy gazowej” (październik-marzec) duże oszczędności można osiągnąć, wdrażając alternatywne źródła ciepła do ogrzewania miejskiego, pompy ciepła w gospodarstwach domowych, kampanie na rzecz oszczędzania gazu skierowane do gospodarstw domowych w celu obniżenia temperatury na termostacie o 1° , ale także poprzez nakaz, gdy technicznie wykonalne i wykonalne, zmniejszone ogrzewanie budynków użyteczności publicznej, biur, budynków komercyjnych (w szczególności dużych budynków) [do 19°] oraz otwartych przestrzeni, takich jak tarasy zewnętrzne
— pisze dalej KE. Widać ewidentnie, że eurokraci wcale nie liczą się z możliwościami gospodarstw domowych w dokonywaniu tego typu inwestycji. Zresztą już samo wymuszanie inwestowania w drogie pompy ciepła w sytuacji galopującej inflacji i trwającego kryzysu gospodarczego jest delikatnie mówiąc nieetyczne.
Wybór źródeł energii należy ostatecznie do każdego państwa członkowskiego, biorąc pod uwagę cel klimatyczny UE na 2030 r., a także długoterminowy cel klimatyczny, wpływ jego decyzji na inne państwa członkowskie oraz zbiorowe natychmiastowe bezpieczeństwo UE dostarczać
— stwierdza w komunikacie Komisja Europejska. Oznacza to, że mimo dramatycznej sytuacji na rynku energii i groźby, iż obywatele będą zimą marzli, KE stoi na stanowisku, że cele klimatyczne mają zostać utrzymane. Podkreśla przy tym, że „zmiany paliwa mają z natury charakter tymczasowy i powinny być opracowane w sposób, który nie zagraża średnioterminowym celom dekarbonizacji oraz w świetle procesu sprawiedliwej transformacji w regionach węglowych, zgodnie ze zobowiązaniami UE i potrzebą przyspieszenia przejście na czystą energię”.
Zmniejszanie produkcji w zamian za rekompensatę finansową
Komisja zdecydowanie popiera najlepsze praktyki, takie jak idee aukcji lub systemów przetargowych w celu zachęcenia odbiorców przemysłowych do zmniejszenia zużycia poprzez umożliwienie przemysłowi oferowania zmniejszenia zużycia gazu w zamian za rekompensatę
— pisze w projekcie komunikatu Komisja Europejska. Co to będzie oznaczało w praktyce? Dokładnie to, że w zamian za ograniczanie produkcji, a co za tym idzie zużycia energii i gazu, przedsiębiorcom będą przysługiwały finansowe rekompensaty. Pytanie, skąd KE weźmie na to pieniądze? Tego w komunikacie nie wyjaśnia. Nie jest jednak wykluczone, iż będzie próbowała wymóc na rządach państw członkowskich wprowadzenie nowych podatków.
Oczywiste jest, że sytuacja wymaga silnego mechanizmu koordynującego, aby umożliwić Komisji i państwom członkowskim dalsze zacieśnianie współpracy w skoordynowany sposób, aby zająć się różnymi aspektami rozwijającego się kryzysu
— czytamy w projekcie dokumentu. Nie jest przy tym do końca jasne, czy będzie to oznaczać przekazanie kolejnych kompetencji w ręce Komisji Europejskiej, ale ten tekst pozwala na taką interpretację.
W komunikacie wiele razy pada odniesienie do „unijnej solidarności.
A gdzie była unijna solidarność, gdy Niemcy budowały dwie nitki Nord Stream 2 i łamały ustalenia, do których zobowiązały się w dziedzinie energetyki?
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/606897-ujawniamy-szokujaca-tresc-projektu-komunikatu-ke-nt-gazu