„Czemu fabryka Tesli jest niewypałem? Musk ma problem z Polakami” - tak brzmi tytuł artykułu opublikowanego na portalu businessinsider.com.pl, w którym autor przybliża „problemy” Elona Muska fabryką Tesli pod Berlinem.
Problemy Muska
Dlaczego fabryka Muska jest niewypałem? Z tekstu, który opatrzono dość kontrowersyjnym tytułem wynika, że miliarder liczył na pracowników z Polski, ale tych brakuje. Dlaczego? Okazuje się, że przeszkodą w podjęciu pracy w fabryce jest język niemiecki.
Najpierw z niemiecką biurokracją, a potem z polskimi pracownikami, a właściwie ich brakiem
— pisze w leadzie Mateusz Madejski.
Autor podkreśla, że do czynników, które wpłynęły na trudny początek fabryki Tesli, trzeba zaliczyć m.in. jej lokalizację. Również zarobki, jak podkreśla Madejski, nie są oszałamiające.
Związek zawodowy IG Metall podkreślał, że zarobki w „Gigafactory” są nawet 20 proc. niższe niż w zakładach niemieckich koncernów
— czytamy.
Daje autor stwierdza, że Musk mógł liczyć, że do podberlińskiej fabryki będą dojeżdżać Polacy mieszkający przy granicy z Niemcami.
Jeśli spojrzy się na mapę, decyzja miliardera może się wydawać dużo bardziej sensowna. Grünheide znajduje się ok. godzinę drogi od polskiej granicy. Z Polski można nieraz dotrzeć do zakładu szybciej niż z niektórych części berlińskiej aglomeracji
— czytamy.
Business Insider rozmawiał z kilkoma pracownikami fabryki.
Zwykle chwalą sobie pracę w zakładzie, zarobki również
— podkreśla autor.
Gdzie jest więc problem?
Jednak Tesla wymaga znajomości niemieckiego. – To dlatego – i pewnie tylko dlatego – nas tam tak dużo nie ma – opowiada nam jeden z pracowników
— czytamy.
Dalej czytamy jednak, że „wszystko jest kwestią papierów”.
Czyli jeśli naprawdę ma się jakieś ważne dla Tesli umiejętności czy uprawnienia, to ten wymóg da się jakoś „obejść”. Słyszymy zresztą, że są i tacy, którzy dostali pracę, choć właściwie w ogóle języka nie znają
— pisze dziennikarz.
„Trzeba było budować fabrykę na terenie Polski”
Tekst Madejskiego wywołał sporo kontrowersji, głównie za przyczyną tytułu.
Problemy Tesli z fabryką pod Berlinem to wina Polaków. Zgadnijcie do jakiego koncernu medialnego należy @BIPolska: - Ringer Axel Springer - Muminki i spółka.
Fabryka w Niemczech jest niewypałem, bo Polacy nie przyjechali w niej pracować. „Dziennikarstwo”.
Trzeba było budować fabrykę na terenie Polski, a nie przereklamowanej gospodarki niemieckiej, która bez Polaków ani rusz. :-) A prawda z fabryką Tesli pod Berlinem jest taka, że Niemcy w imię protekcjonizmu od początku rzucali Muskowi kłody między oczy.
Musi nie jest pierwszym, który nie zrozumiał że w Niemczech wolny rynek to ściema. Ale w stosunkach z innymi państwami Niemcy są największymi zwolennikami wolnego rynku. Aldi w USA to wolny rynek, ale nie odwrotnie i nie w branży samochodowej…
kk/Business Insider/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/606222-problemy-muska-powodem-polacy-absurdalny-tekst-bi