Planujemy, że pierwsze płatności dla beneficjentów z unijnego budżetu spójności ruszą na początku 2023 r. - powiedział PAP minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. Dodał, że pieniądze będą przeznaczone m.in. na dywersyfikację źródeł energii, co uniezależni nas od gazu z Rosji.
PAP: W czwartek rząd ogłosił, że zakończono negocjacje z Komisją Europejską ws. Umowy Partnerstwa, co umożliwi Polsce sięgnięcie po 76 mld zł z budżetu UE w latach 2021-2027. Kiedy ruszą pierwsze programy operacyjne, które pozwolą beneficjentom skorzystać z tych środków?
Grzegorz Puda: Przewidujemy, że wydanie decyzji w sprawie uruchamiania poszczególnych programów, które są objęte Umową Partnerstwa, nastąpi do końca 2022 r. Sukcesywnie, w ramach zatwierdzania kolejnych programów, będą też uruchamiane konkursy, a za nimi pójdą pierwsze płatności do podmiotów, które otrzymają dofinansowanie na swoje projekty. Planujemy, że nastąpi to na początku 2023 r.
Czy środki z Krajowego Planu Odbudowy pojawią się jako pierwsze?
Nie czekając na pieniądze z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności, będziemy uruchamiać środki krajowe, czyli tzw. prefinansowanie (zwroty z tarcz covidowych, którymi dysponuje PFR). Zgłaszane nam przez resorty zapotrzebowanie na ten rok to ponad 4 mld zł. Niebawem ruszamy z realizacją inwestycji. Część inwestycji, które uzyskają wsparcie w ramach KPO, jest już realizowanych (np. Program Czyste powietrze, Maluch+) – pozwala nam na to fakt, że kwalifikowalne są przedsięwzięcia rozpoczynające się od 1 lutego 2020 r. W drugiej połowie br. planujemy złożyć pierwszy wniosek o płatność, który obejmie okres od 1 lutego 2020 do 30 czerwca 2022 r., tak by refundacja KE mogła trafić do Polski jeszcze w tym roku. Powinniśmy otrzymać 4,22 mld euro, czyli około 18 mld zł - w tym 2,85 mld euro w części dotacyjnej i 1,37 mld euro z pożyczki. W kolejnych latach będziemy mogli wysyłać do KE po dwa wnioski na rok.
Wracając do budżetu polityki spójności - ile regionów może otrzymać dofinansowanie do 85 proc. wartości inwestycji?
W latach 2021-2027 w Polsce będą funkcjonować trzy kategorie regionów – według nomenklatury Eurostatu.
Dwa regiony – dolnośląski oraz wielkopolski - awansowały z regionów słabiej rozwiniętych do przejściowych. W tych regionach poziom dofinansowania wyniesie maksymalnie 70 proc.
Z kolei region mazowiecki został podzielony na dwa regiony statystyczne: warszawski stołeczny (Miasto Stołeczne Warszawa i dziewięć powiatów), zakwalifikowany jako region lepiej rozwinięty, oraz mazowiecki regionalny. Ta część województwa mazowieckiego zakwalifikowana została jako region słabiej rozwinięty. Ta zmiana, postulowana przez Polskę, miała na celu ułatwienie dostępu do Funduszy Europejskich dla beneficjentów z Mazowsza. W latach 2014-2020 region ten ze względu na Warszawę był zakwalifikowany jako region lepiej rozwinięty, co przekładało się na gorsze warunki wsparcia (m.in. niższy poziom dofinansowania w projekcie).
Dzięki tej zmianie, w programach 2021-2027 beneficjenci z dużej części województwa mazowieckiego będą mieli wyższy poziom dofinansowania unijnego, tj. 85 proc. Dotyczy to beneficjentów np. z Radomia, Siedlec, Ostrołęki czy Płocka. Tylko beneficjenci w Warszawie i przylegających do niej dziewięciu powiatach będą mieli poziom dofinansowania 50 proc.
Czy w ramach polityki spójności są programy, które pozwolą nam szybko uruchomić inwestycje uniezależniające nas od gazu z Rosji, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się zimy?
Polska musi realizować cele związane z obecną polityką europejską w zakresie neutralności klimatycznej. Jeśli transformacja energetyczna - to sprawiedliwa. Pracujemy nad osiągnięciem zrównoważonego miksu energetycznego, gwarantującego stabilność dostaw energii do odbiorców końcowych, po akceptowalnej cenie, ale także zwiększającego konkurencyjność oraz innowacyjność gospodarki. Wspieramy rozwiązania chroniące środowisko. Prawie 22 mld euro zostanie skierowane na gospodarkę niskoemisyjną.
Pieniądze z Umowy Partnerstwa będą przeznaczone na konkretne cele – jednym z nich jest energetyka, ochrona środowiska oraz transport niskoemisyjny. Te szczegółowe działania to dywersyfikacja źródeł energii w celu uniezależnienia się od Rosji. Szybsza wymiana starych pieców na ekologiczne, zakup paneli fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych, farmy wiatrowe czy inwestycje w wodór - przyczyni się do ochrony środowiska oraz poprawy jakości powietrza w Polsce.
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że inwestycje w infrastrukturę energetyczną – w tym te, które przyniosą nam niezależność od dostaw gazu z Rosji – są projektami wieloletnimi. Jednak w tym miejscu trzeba mocno zaznaczyć, że prace nad uniezależnianiem Polski od dostaw gazu z Federacji Rosyjskiej toczą się już od wielu lat i zostały podjęte na długo przed agresją na Ukrainę jako element budowania bezpieczeństwa energetycznego. Czas pokazał, że podjęte decyzje okazały się słuszne. Dlatego biorąc pod uwagę bieżące wyzwania związane z sytuacją geopolityczną oraz nowe potrzeby, aktywnie zabiegaliśmy o możliwość realizacji projektów związanych z infrastrukturą gazu, energii elektrycznej oraz efektywności energetycznej ze środków UE w ramach budżetu na lata 2021-2027.
Czy można określić programy, które zostaną uruchomione w pierwszej kolejności?
Negocjacje programów krajowych są bardzo zaawansowane. Toczyły się one praktycznie równolegle do negocjacji Umowy Partnerstwa. W najbliższym czasie oczekujemy wydania przez KE decyzji zatwierdzającej program Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki oraz Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy. Także pozostałe programy powinny być wkrótce zatwierdzone, w tym największy program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko. Wszystkie programy, także regionalne, będą przyjęte w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Jak będzie wyglądało zarządzanie KPO i środkami z budżetu UE?
W przypadku środków z polityki spójności stawiamy na kontynuację funkcjonującego obecnie systemu. Jest on sprawdzony i skuteczny. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby Polska straciła jakiekolwiek pieniądze w ramach dotychczasowych programów.
Programami krajowymi będzie zarządzał Minister Funduszy i Polityki Regionalnej, który będzie współpracował z właściwymi resortami. Programami regionalnymi tak jak poprzednio będą zarządzały samorządy wojewódzkie. W przypadku KPO instytucją koordynującą jest MFiPR, natomiast w realizację reform i inwestycji zaangażowane będzie 14 resortów odpowiedzialnych za poszczególne obszary. Oznacza to, że w systemie zarządzania KPO uczestniczyć będą instytucje, które posiadają już doświadczenie w zarządzaniu i wdrażaniu środkami europejskimi. Operatorem finansowym w części dotacyjnej będzie PFR, natomiast w części pożyczkowej właściwe ministerstwa, BGK i NFOŚiGW.
Czy beneficjenci mogą korzystać z dwóch źródeł finansowanie jednocześnie?
Nie można jednocześnie finansować tych samych wydatków środkami z różnych źródeł, bo oznaczałoby to podwójne finansowanie, co nie jest oczywiście dozwolone. Dopuszczalny poziom dofinansowania w polityce spójności wynosi 85 proc. W przypadku KPO nawet 100 proc. Nie ma zatem potrzeby, żeby łączyć te dwa źródła finansowania w jednym projekcie.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/604978-puda-nie-zdarzylo-sie-jeszcze-zeby-polska-stracila