Na obniżeniu pierwszej stawki podatkowej do 12 proc. zyskają wszyscy, także ci, do których dziś odnosi się ulga dla klasy średniej - mówi w weekendowym magazynie „Dziennika Gazety Prawnej” sekretarz stanu w kancelarii premiera Norbert Maliszewski. Musimy znaleźć złoty środek - dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nowa odsłona Tarczy Antyputinowskiej. Premier: Nie chcemy być niewolnikami Putina. Stąd nasz cel – silna i stabilna gospodarka
Maliszewski, pytany przez gazetę, po co nam kolejny Polski Ład w podatkach, zwrócił uwagę, że system podatkowy na skutek ostatnich zmian stał się bardziej progresywny, czyli sprawiedliwy.
Teraz dokonujemy dodatkowej zmiany – wycofujemy się z ulgi dla klasy średniej, oferując w zamian prostsze, a zarazem bardziej korzystne dla podatników rozwiązanie
— stwierdził.
Jak zaznaczył, obniżenie I stawki podatkowej do 12 proc. to „nie tylko zwiększenie progresji, lecz także istotne obniżenie klina dla wszystkich osób, w tym zwłaszcza osiągających średnie dochody”.
Zyskują wszyscy, także ci, do których dziś odnosi się ulga dla klasy średniej, w tym nawet ci zarabiający kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie
— stwierdził.
Dodał, że osoby, które na etacie zarabiają 7 tys. zł brutto, zyskają ok. 77 zł miesięcznie. Osoby zarabiające 10 tys. zł i więcej, zyskają do 375 zł w porównaniu z obecnym systemem.
Tak więc w ramach pierwszej reformy wspieraliśmy osoby najmniej zarabiające, a teraz system wesprze dodatkowo przedstawicieli klasy średniej
— wskazał „DGP”.
„Chcemy, by w portfelach Polaków zostawało więcej pieniędzy”
Maliszewski zwrócił uwagę, że dla wszystkich osób, które rozliczają się na skali – czyli mają umowy o pracę, działalność gospodarczą, emerytury czy umowy zlecenia – i zarabiają 30–120 tys. zł rocznie, podatek będzie obniżony z 17 proc. do 12 proc.
Obniżony niemal o jedną trzecią podatek to wynik przeświadczenia, że w czasach, gdy mamy problemy związane z bezpieczeństwem czy wzrostem inflacji, trzeba reagować
— wyjaśnił Maliszewski, pytany przez gazetę skąd pomysł na zmianę stawki na 12 proc. PIT.
Tak jak obniżyliśmy VAT na paliwo czy gaz, tak teraz chcemy, by w portfelach Polaków zostawało więcej pieniędzy
— dodał.
Pytany o kosztu wprowadzenia dodatkowej stawki PIT, wskazał, że w sumie, w wyniku wszystkich zmian, w portfelach obywateli zostanie ok. 15 mld zł.
Złożą się na to obniżki PIT, zmiany w składce zdrowotnej czy rozliczaniu się samotnych rodziców
— wyjaśnił w rozmowie z gazetą.
Maliszewski: Miesięcznie w portfelach Polaków zostaje nieco ponad 1 mld zł
Na pytanie czy tak istotna obniżka PIT nie będzie kolejnym dużym impulsem proinflacyjnym Maliszewski odpowiedział:
Musimy znaleźć złoty środek pomiędzy możliwościami budżetu a łagodzeniem skutków inflacji, które wiążą się w dużej mierze ze wzrostem cen energii i żywności.
Zapewnił, że miesięcznie w portfelach Polaków zostaje nieco ponad 1 mld zł – przy budżecie państwa rzędu 500 mld zł.
Trzeba też pamiętać o psychologicznych efektach inflacji. Jeśli mamy skutki wojny w postaci szoku na rynku paliw czy wzrostu cen żywności, to ludzie zaczną się zwracać do pracodawców o podwyżki
— stwierdził w rozmowie z gazetą. Zwrócił uwagę, że zmiany podatkowe powodują, iż „to państwo zapewnia obywatelom większe dochody, więc presja na podwyżki powinna być mniejsza”.
A co za tym idzie – spada też ryzyko spirali płacowo-cenowej
— mówił.
Maliszewski zapewnił, iż ta zmiana sprawi, że osoby, które będą się rozliczały według nowych zasad, w drugiej połowie roku zyskają, a nie będą tracić.
Planujemy wejście w życie nowego systemu od 1 lipca, ale chcemy go wcześniej dokładnie skonsultować z przedsiębiorcami, księgowymi, doradcami podatkowymi, tak by zmiana weszła w życie płynnie
— stwierdził.
Jak powiedział, do połowy roku będziemy płacili zaliczki na podatek zgodnie z obecnymi zasadami, a potem zaliczki będą niższe.
Ale cały rok podatkowy rozliczymy już na nowych zasadach, czyli ze stawką 12 proc.
— zaznaczył.
Zapytany przez „DGP”, czy nie będzie decyzji o pełnym oskładkowaniu umów zlecenia od przyszłego roku, zapewnił: „Nie. Nie ma decyzji, by wprowadzić taką zmianę”.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/591502-obnizka-podatkow-maliszewski-musimy-znalezc-zloty-srodek