Co zrobią Niemcy w przypadku zatrzymania dostaw surowców energetycznych do Rosji? Z przygotowanej przez Michała Kędzierskiego analizie Ośrodka Studiów Wschodnich wynika, że możliwe są daleko idące zmiany, włącznie z pozostawieniem węgla jako ważnego paliwa na kolejne lata.
Ekspert ocenia, że według większości elit polityczno-biznesowych w RFN zawieszenie przez Moskwę dostaw surowców do UE jest wciąż mało prawdopodobne:
Wskazuje się na wysoki stopień uzależnienia rosyjskiego budżetu od środków pozyskiwanych z ich sprzedaży do Europy oraz brak możliwości szybkiego przekierowania ich na inne rynki. Niemniej Niemcy obawiają się, że Moskwa może zawiesić dostawy np. w ramach retorsji za wprowadzane sankcje. Konsekwencje gospodarcze zupełnego odcięcia RFN (i pozostałych państw UE) od surowców z kierunku wschodniego byłyby daleko idące. Informacje podawane przez Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu (BMWK) wskazują, że udział importowanych z Rosji nośników energii w krajowym zużyciu wynosi w przypadku gazu ziemnego 55%, węgla kamiennego – 50%, a ropy naftowej – 35%.
Co jeśli zostaną przerwane dostawy, i wyczerpią się zapasy? Niemcy zaczną kupować gaz skroplony za pośrednictwem terminali LNG w krajach sąsiednich (Belgia, Holandia, Francja, Polska). W perspektywie chcą zbudować dwa własne terminale LNG. Prawdopodobne jest także utworzenie rezerwy węgla kamiennego, która zapewniłaby zaopatrzenie elektrowni zimą przez co najmniej 30 dni. Co ważne, od kilku lat Niemcy nie wydobywają już węgla kamiennego, choć wciąż pozyskują węgiel brunatny. Węgiel kamienny kupują z Rosji - w zeszłym roku było to 18 mln ton.
Najważniejsze pytanie dotyczy jednak przyszłości polityki klimatycznej, i związanych z nią założeń Energiewende:
Głęboki kryzys polityczny w relacjach z Rosją wpływa na korektę założeń Energiewende.
Zapowiadane przez rząd Scholza przyspieszenie tego procesu poprzez znaczące zwiększenie tempa rozbudowy sektora odnawialnych źródeł energii stanowi dla Berlina nowy wymiar bezpieczeństwa. Jak najszybsze i jak najdalej idące przejście na OZE nowa koalicja przedstawia jako najlepszy sposób na zmniejszanie zależności od importu paliw kopalnych, a docelowo – uwolnienie się od konieczności ich sprowadzania (najpóźniej do 2045 r., kiedy RFN ma osiągnąć neutralność emisyjną). Cele nowego gabinetu w zakresie transformacji sektora elektroenergetycznego – 80% udziału OZE w zużyciu energii elektrycznej do 2030 r. i niemal całkowite oparcie się na nich do 2035 r. – pozostają niezmienione.
Co będzie paliwem przejściowym, w razie zablokowania dostaw gazu z Rosji?
Coraz częściej pojawiają się głosy wzywające do rezygnacji z forsowania przyspieszenia odchodzenia od węgla – obecny harmonogram zakłada zakończenie tego procesu do 2038 r. (z opcją zmiany terminu na 2035 r.), ale nowy rząd deklarował wolę wygaszenia energetyki węglowej już do 2030 r. Bardziej prawdopodobne staje się pozostawienie elektrowni węglowych na dłużej (być może jako mocy rezerwowych). Z wypowiedzi wicekanclerza, ministra gospodarki i ochrony klimatu Roberta Habecka wynika ponadto, że weryfikowana jest potrzeba przedłużenia funkcjonowania pozostających w sieci trzech bloków jądrowych, które zgodnie z ustawą z 2011 r. powinny zostać wygaszone do końca tego roku.
Według eksperta, długofalowa polityka niemieckiego rządu w obliczu wojny wyklaruje się dopiero w najbliższych tygodniach.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/588188-co-zrobia-niemcy-jesli-z-rosji-przestanie-plynac-gaz