„Oczywiście w tym momencie pojawiają się wątpliwości związane z wdrożeniem tej największej reformy podatkowej od lat 90. w Polsce. I my je widzimy, ale przede wszystkim je naprawiamy” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister finansów Piotr Patkowski. „Teraz skupiamy się na tym, żeby jak najwięcej Polaków jak najszybciej, w styczniu, lutym, odczuło pozytywne skutki Polskiego Ładu. To jest nasz cel” - dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Arak: Polski Ład to największa zmiana w podatkach od 30 lat. Reforma zmniejsza nierówności dochodowe w Polsce
wPolityce.pl: Pojawiają się informacje o niższych pensjach nauczycieli, policjantów w związku z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Obywatele się niepokoją. Z czego to wynika? Czy rzeczywiście jest tak, jak mówi opozycja, że Polski Ład to jest skok na kieszenie Polaków?
Piotr Patkowski: Nie. Zdecydowanie nie. Oczywiście w tym momencie pojawiają się wątpliwości związane z wdrożeniem tej największej reformy podatkowej od lat 90. w Polsce. I my je widzimy, ale przede wszystkim je naprawiamy. Są grupy zawodowe, jak nauczyciele, służby mundurowe, gdzie pojedyncze osoby - chociaż te pojedyncze osoby składają się w duże grupy - z różnych przyczyn dostały w styczniu mniejsze pensje, chociaż one oczywiście na Polskim Ładzie zyskują lub nie tracą, jeśli zarabiają do 12 800 zł brutto.
Widząc te niedogodności wprowadzamy rozwiązania, które mają po pierwsze usprawnić cały proces wdrażania Polskiego Ładu, tak żeby w kolejnych miesiącach takie osoby nie traciły, albo zyskiwały zgodnie z założeniami Polskiego Ładu. Po drugie wdrażamy rozwiązanie po to, by osoby, które w styczniu zarobiły mniej, jak najszybciej dostały zwrot nadpłaty.
Jak wygląda bilans jeśli chodzi o podatki? Pojawiają się obawy, czy w ogólnym bilansie Polski Ład jednak nie będzie oznaczał wzrostu podatków.
Nie. Zdecydowanie nie. W portfelach Polaków zostanie rocznie aż 17 mld zł. Proszę zauważyć, że emeryci już dostają wypłatę emerytur za styczeń i bardzo wielu z nich już w tym momencie może zobaczyć, że ma wyższe emerytury niż w grudniu. One nie wynikają z corocznej waloryzacji emerytur, bo ta będzie dopiero w marcu, ale wynikają właśnie z wdrożenia Polskiego Ładu. Dotyczy to także pracowników. Jeżeli są jakieś problemy z zastosowaniem przepisów, przez co w styczniu rzeczywiście te osoby dostały mniej, chociaż nie powinny, to wdrażamy rozwiązania, które mają to usprawnić, naprawić i oczywiście zrekompensować. Tak żeby każdy kto w styczniu nienależnie zapłacił większy podatek, jak najszybciej go odzyskał.
Jak wygląda po tych pierwszych dniach wdrażania Polskiego Ładu sytuacja przedsiębiorców? Jak wpływa na klasę średnią? Pojawiają się obawy, że oni na tym stracą.
Jeśli chodzi o przedsiębiorców, to od długiego czasu komunikujemy wszystkie zmiany – jako Ministerstwo Finansów prowadzimy szkolenia i webinary. Natomiast od samego początku mówimy, żeby każdy przedsiębiorca wybrał sobie najlepszą dla siebie formę opodatkowania, dopasowaną do profilu swojej działalności. Może to być opodatkowanie na skali podatkowej, na której można korzystać z wyższej kwoty wolnej od podatku. Może być to ryczałt, gdzie obniżyliśmy stawki ryczałtowe dla kolejnej grupy zawodów – jest to bardzo prosty księgowo sposób do rozliczania. Może to być także działalność jednoosobowa z podatkiem liniowym. Może być to też spółka. Tutaj też oczywiście są zmiany dotyczące składki zdrowotnej, ale też zwrócę uwagę, że dalej prowadzenie działalności na ryczałcie czy na „liniówce”, czyli jednoosobowej działalności gospodarczej jest obłożone mniejszą składką zdrowotną niż płacą osoby na umowach o pracę.
A co z osobami pracującymi na umowę zlecenia?
One też mają kwotę wolną od podatku 30 tys. zł.
Skąd w Pana ocenie tak długotrwały i intensywny - już wielomiesięczny - atak na Polski Ład ze strony opozycji?
To jest reforma, która zostawia 17 mld zł w kieszeniach Polaków, więc dla opozycji, która nie przeprowadziła nigdy takiej obniżki podatków, to jest rzeczywiście duża zmiana i duże wyzwanie. Natomiast oczywiście rozumiemy wszystkie wątpliwości i zaniepokojenie osób, które teraz z jakichś czysto formalnych przyczyn, mogły dostać mniejszą pensję, choć nie powinny. Teraz skupiamy się na tym, żeby jak najwięcej Polaków jak najszybciej, w styczniu, lutym, odczuło pozytywne skutki Polskiego Ładu. To jest nasz cel.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/580779-patkowski-rozumiemy-wszystkie-watpliwosci-i-zaniepokojenie