Gaz-System zakończył układanie podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe - poinformowała w czwartek spółka. Jak ocenił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, znacząco zbliża to Polskę do osiągnięcia pożądanego bezpiecznego zróżnicowania źródeł dostaw w 2022 r. „Można dziś powiedzieć, że oddanie całości trasy przesyłowej Baltic Pipe w październiku przyszłego roku nie jest w żadnym wypadku zagrożone” - powiedział Naimski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Statki montujące Baltic Pipe ułożyły już ponad połowę morskiej części gazociągu
Jak poinformował w czwartek Gaz-System, zakończono układanie podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe.
Prawie 20 km od brzegów wyspy duńskiej wyspy Zelandia należąca do koncernu Saipem jednostka Castorone 10 połączyła fragmenty gazociągu Baltic Pipe, wychodzące z polskiego i duńskiego brzegu. Całość została już opuszczona na dno.
W ten sposób cały odcinek gazociągu Polska-Dania leży już na dnie Bałtyku, ale u duńskich brzegów prowadzone są jeszcze ostatnie prace podwodne.
Operacja połączenia dwóch fragmentów rurociągu zaczyna się od działań nurków i podniesienia z dna dwóch końców gazociągu, które są spawane na platformie obok statku - powiedział PAP dyrektor projektu Baltic Pipe w Gaz-Systemie Wojciech Śpiewak. Na całym projekcie były tylko dwa takie spawy - przy obu wybrzeżach - przypomniał.
„Oddanie całości trasy przesyłowej, w październiku 2022 r. nie jest zagrożone”
Jak dodał Śpiewak, w zależności od tego, co jest w projekcie, po opuszczeniu na dno miejscami rura jest jeszcze zasypywana kamieniami albo wcześniej wydobytym urobkiem. Gdzie indziej podsypuje się fragmenty rury, wiszące się nad dnem. Po to żeby ją podeprzeć i żeby się nie uginała - wyjaśnił dyrektor.
W dalszej kolejności zaczną się próby odbiorcze, np. szczelności pod ciśnieniem.
Można dziś powiedzieć, że oddanie całości trasy przesyłowej, w październiku przyszłego roku nie jest w żadnym wypadku zagrożone
— powiedział PAP pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Jak dodał, Baltic Pipe to wielka inwestycja, przy jej realizacji występują różne kłopoty i problemy. Są one rozwiązywane na bieżąco i nie wpływają na harmonogram całości — zapewnił.
Jak ocenił Naimski, po skończeniu podmorskiego odcinka ba Bałtyku jesteśmy w miejscu, w którym możemy powiedzieć, że najistotniejsza, najbardziej widoczna część połączenia Polski z Norwegią została wykonana.
Wykonanie tego odcinka świadczy o tym, że cały projekt, rozpoczęty sześć lat temu idzie zgodnie z przyjętym wtedy harmonogramem i umową między Gaz-Systemem i duńskim operatorem Energinet
— dodał pełnomocnik.
Jak przypomniał, na terenie Polski trwają prace konstrukcyjne przy trzech tłoczniach systemu Baltic Pipe - w Goleniowie, Gustorzynie i Odolanowie. Te prace idą zgodnie z harmonogramem i będą zakończone we wrześniu 2022 r. - zapewnił Piotr Naimski.
Dziś można powiedzieć, że to przykład inwestycji prowadzonej bardzo dokładnie i bardzo dobrze przez ludzi z Gaz-Systemu
— dodał.
Gaz-System zakończył układanie podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe
Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Trasa ma być gotowa do przesyłania pierwszych ilości gazu 1 października 2022 r. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.
Jak podała spółka, w czwartek wykonano ostatni spaw na gazociągu łączącym wybrzeża Danii i Polski.
Moment ten oznacza zakończenie najważniejszego etapu prac w projekcie Baltic Pipe
— wskazała spółka w komunikacie.
Za nami budowa części podmorskiej Baltic Pipe na Morzu Bałtyckim. Ten dzień znacząco zbliża nas do osiągnięcia pożądanego bezpiecznego zróżnicowania źródeł dostaw do Polski w 2022 roku
— podkreślił, cytowany w komunikacie, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Przypomniał, że przepustowość Baltic Pipe wyniesie 10 mld m sześc. rocznie, co jest porównywalne z ilością gazu odbieranego przez Polskę w ramach wieloletniego kontraktu z rosyjskim Gazpromem, który wygaśnie w grudniu 2022 r.
Prezes Gaz-System Tomasz Stępień zaznaczył, że ułożenie gazociągu na dnie morza było najbardziej wymagającą organizacyjnie i technicznie częścią Baltic Pipe.
Etap ten ukończyliśmy zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami i zaplanowanym harmonogramem. Przed nami są jeszcze testy, próby techniczne i odbiory. Na prace te mamy około roku, tak aby od 1 października 2022 r. móc rozpocząć komercyjny przesył gazu z szelfu norweskiego do Polski
— powiedział Stępień.
Jak przekazano, podczas budowy ok. 275-kilometrowego gazociągu na obszarach morskich Danii, Szwecji i Polski Gaz-System wykorzystał ponad 22 tys. rur o średnicy nominalnej 900 milimetrów. Wszystkie zostały zespawane i ułożone na dnie Morza Bałtyckiego przez wyspecjalizowane jednostki pływające. Dodano, że Castorone był największym z trzech statków wykorzystanych do budowy gazociągu.
W ciągu 35 dni pracy ułożył on ok. 150 km gazociągu na wodach głębokich. Drugi ze statków - Castoro Sei – zbudował ok. 104 km na wodach Polski i Danii, natomiast Castoro 10 – ok. 20 km na płytszych wodach u wybrzeża duńskiego. W trakcie prac statki były aktywne na morzu przez 24 godziny na dobę. W prace łącznie zaangażowano ok. 1100 osób, a wymiana załóg odbywała się m.in. z użyciem śmigłowca
— poinformowano.
„Projekt o znaczeniu wspólnotowym”
Zaznaczono, ze podczas układania gazociągu wykonano m.in. wszystkie niezbędne skrzyżowania z infrastrukturą podmorską stron trzecich, a każde z nich zostało odpowiednio zabezpieczone. W ramach prac morskich wydrążono też dwa tunele w miejscach wyjścia gazociągu podmorskiego na ląd. W Polsce tunel ma długość ok. 600 metrów, a w Danii ok. 1000 metrów.
Inwestycja została uznana przez Komisję Europejską za „Projekt o znaczeniu wspólnotowym” (PCI) i posiada ten status nieprzerwanie od 2013 r. Projekt otrzymał wsparcie finansowe Unii Europejskiej w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (CEF). Łącznie wysokość przyznanego dotychczas dofinansowania wynosi 266,8 mln euro. Kwota ta jest przeznaczona m.in. na realizację prac projektowych, uzyskanie niezbędnych pozwoleń administracyjnych oraz na realizację prac budowlano-montażowych - podano w informacji.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/574616-oddanie-baltic-pipe-w-2022-r-nie-jest-zagrozone