Ostatnie miesiące kolejny raz uświadomiły nam wszystkim znaczenie polityki energetyki w polityce międzynarodowej. To na tym polu decydują się sprawy, które kiedyś rozstrzygano za pomocą wojen. To sfera i kluczowa, i także podlegająca silnym przemianom, a nawet wstrząsom.
Gazociąg Nordstream, zbudowany solidarnym wysiłkiem niemieckiej chadecji i Władimira Putina, to element o znaczeniu geopolitycznym. Rosji pozwala szantażować Europę, dyktować wysokie ceny, wpędzać cały kontynent w drgawki. Niemcom z kolei umożliwia parcie ku tzw. transformacji, której finałem będzie jeszcze większa dominacja Berlina; po pierwsze, to nasz zachodni sąsiad będzie liderem technologicznej zmiany, a po drugie, to on będzie dystrybutorem rosyjskiego gazu - paliwa kluczowe w obliczu wymuszonej rezygnacji z węgla i blokowania rozwoju energetyki atomowej.
Energia jest kluczem do przyszłości. Im bardziej świat stawia na źródła odnawialne, tym staje się mniej bezpieczny, bardziej labilny. Jak zobaczyliśmy w tym roku, wystarczy dłuższy okres bez wiatru, by zachód popadł w kłopoty. Zielona energia nie może być stabilną, pewną podstawą mixu energetycznego; może być co najwyżej uzupełnieniem.
W tej sytuacji Polska, na której wymusza się przedwczesną, gwałtowną rezygnację z węgla, powinna działać bardzo ostrożnie. Zapewne nie możemy zrezygnować z transformacji energetycznej, choćby dlatego, że jest to sprawa, której zachód, zaczadzony klimatyzmem, nadał status niemal religijny. Możemy jednak bronić naszej bazy energetycznej, a przynajmniej jej potencjału. Czyli działać tak, by dało się go możliwe szybko uruchomić. I kopalnie, i elektrownie. Niczego trwale nie likwidować, niczego na zawsze nie zamykać, trzymać wszystko w elastycznej gotowości.
Bo może przyjść taki czas, że będziemy skazani wyłącznie na siebie. Może przyjść czas, że będzie się liczyło tylko to, czy jesteś w stanie dostarczyć sobie energię, czy też nie. W jaki sposób to zrobisz, nie będzie miało znaczenia. W obliczu potężnych przesileń ideologiczne mody poparte „nauką” równie zmilitaryzowaną jak kiedyś marksizm mogą trafić na śmietnik szybciej, niż się nam wydaje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/572131-musimy-strzec-naszej-bazy-energetycznej-przed-likwidacja