Chińczycy chcą napędzać swoje autobusy zużytym olejem spożywczym. Najpierw smażymy frytki, a po posiłku zużyty olej z frytkownicy wlewamy do baku naszego samochodu...
W ten sposób mają być napędzane pojazdy komunikacji miejskiej w Szanghaju. Tamtejszy Komitet Bezpieczeństwa Żywności, we współpracy z Uniwersytetem Tongji i firmami zajmującymi się przetwarzaniem oleju jadalnego na biopaliwo, chce już za dwa lata wprowadzić na ulice pojazdy zasilane właśnie w taki sposób.
Paliwo uzyskane z jadalnego oleju jest wysokowartościowe i doskonale nadaje się do zastosowania w silnikach wysokoprężnych. Jego największą wadą są jednak koszty produkcji.
Chińskie władze już od pewnego czasu przygotowują się do wprowadzenia w życie tego pomysłu, administracja zapowiedziała już dotacje dla firm zajmujących się przetwarzaniem oleju i od trzech lat finansuje badania naukowców, którzy prowadzą próbną produkcję tego alternatywnego paliwa.
W ramach testów, w kwietniu odbył się półtoragodzinny lot samolotu Airbus A320, maszyna była napędzana właśnie paliwem, uzyskanym ze zużytego oleju jadalnego.
mk/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/56788-tankowanie-w-mcdonaldzie