Nie może być tak, że od decyzji jednej osoby, nawet jeżeli jest to sędzia TSUE, zależą newralgiczne interesy państwa członkowskiego - mówił w środę na konferencji prasowej w Brukseli sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Edward Siarka. Z kolei wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski ocenił, że Bruksela, oczekując odcięcia milionów Polaków od energii elektrycznej, chce „za wszelką cenę nas upokorzyć”.
CZYTAJ TAKŻE:
„Pytanie o procedury jest bardzo zasadne”
Pytanie o procedury jest dzisiaj bardzo zasadne. (…) Jeżeli jest tak rzeczywiście, że jedna osoba, nawet jeżeli to jest sędzia (TSUE), może podejmować tak newralgiczne decyzje z punktu widzenia żywotnych interesów danego państwa, które zagrażają bezpieczeństwu energetycznemu, bezpieczeństwu ludzi (…), to jest pytanie w jaki sposób te procedury należy zweryfikować, żeby nie dochodziło do takich sytuacji
— powiedział przebywający w Brukseli wiceminister, komentując postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące nałożenia kar na Polskę za wydobywanie węgla w kopalni Turów.
Dziś to dotyka Polski, a za chwilę może dotykać zupełnie innego państwa. (…) Wyłączenie Turowa oznacza paraliż całego systemu energetycznego w Polsce, a również i w Europie, ponieważ te systemy są ze sobą bezpośrednio połączone. Warto przyglądać się procedurom, które są stosowane w Trybunale
— zaapelował Siarka.
Romanowski: Bruksela chce nas upokorzyć
Sprawę Turowa w ostry sposób skomentował także wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Zdaniem polityka, Bruksela chce za wszelką cenę upokorzyć Polskę.
Dopóki Polska nie dokona hołdu lennego przed Brukselą, możemy się spodziewać dalszych ciosów. Nakładanie bezprecedensowej kary na Polskę jak i oczekiwanie, że Polska odetnie od dostępu do energii miliony Polaków, świadczy o tym, że Bruksela chce nas za wszelką cenę upokorzyć
— napisał Romanowski.
aja/PAP, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/567303-spor-o-turow-bruksela-oczekuje-holdu-lennego