Formela w "Salonie Dziennikarskim": Polski Ład to trudne wyzwanie dla Donalda Tuska. To całościowa odpowiedź na potrzeby Polaków

W mojej opinii Polski Ład to bardzo trudne wyzwanie dla Donalda Tuska, niezależnie od mankamentów programu i obszarów, które powinny być przedyskutowane - powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Marek Formela, redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej”.

CZYTAJ TAKŻE:

-Czy Tusk stracił słuch społeczny? Publicyści w „Salonie Dziennikarskim”: „Nigdy go nie miał”; „To wolny rynek w darwinowskim wydaniu”

-Macierzyństwo udręką? Koc i Liberadzki krytykują wypowiedź Tuska. „Dość oryginalny pogląd”; „To jest największe szczęście”

Macierzyństwo jako „udręka” - do kogo trafi ten przekaz?

Prowadzący zapytał, do kogo może trafić przekaz Donalda Tuska, że macierzyństwo to udręka?

Mówi do młodych ludzi: to wszystko są zbędne kłopoty, całe te wydatki socjalne, zawracanie głowy z dziećmi itd. Najważniejszy jest rozwój gospodarczy, a rozwój gospodarczy będzie, kiedy będą niskie podatki. Wtedy każdy zadba o siebie, więc niech każdy się stara

— ocenił Jacek Łęski.

Jak słusznie zauważa mecenas Markiewicz, to jest jakaś skleroza intelektualna. Tusk nasłuchał się czy naczytał klasyków liberalizmu i wierzy, że świat jest w taki sposób skonstruowany

— dodał dziennikarz TVP.

Może to jakaś trauma wyniesiona z domu rodzinnego czy związana z wychowaniem własnych dzieci. Bo macierzyństwo to jest zupełnie inna forma relacji niż próba sprymityzowania go do relacji rynkowych i wmawiania ludziom, że państwo jest zamożniejsze, gdy żyją w nim rodziny bezdzietne. To jest kompletny upadek etyczny Donalda Tuska

— ocenił z kolei Marek Formela.

Obserwując Zachód, możemy dokładnie zobaczyć, jaki wpływ ma lewica liberalna na konserwatystów, jeśli chodzi o wartości. W Wielkiej Brytanii do tej pory dopuszczalna jest aborcja do 6. miesiąca ciąży, na życzenie i za darmo. Jeden z parlamentarzystów zgłosił propozycję obniżenia tego okresu do 5. miesiąca i głosami m.in. konserwatystów ta propozycja przepadła

— podkreśliła Elżbieta Królikowska-Avis.

Mamy do czynienia w Polsce z tym samym, co w Wielkiej Brytanii, zmiękczanie konserwatystów

— dodała komentatorka spraw międzynarodowych.

Donald Tusk wrócił z programem - niezwykle niebezpiecznym. Nie ma religii, nie ma Boga, nie ma niczego. Przeżyjmy szczęśliwie życie - jeśli komuś się uda, to się uda, jeśli nie - to się nie uda. To wydaje się niezwykle atrakcyjne dla młodych ludzi

— wskazał mecenas Marek Markiewicz.

Czym jest tak naprawdę Polski Ład?

Rozmowa dotyczyła tego, czym tak naprawdę jest program Polski Ład, wokół którego narosło tak wiele mitów i manipulacji.

Sam fakt mówienia o rodzinie, że stawia się ten problem, jest niezwykle ważną sprawą w świetle orzeczeń Donalda Tuska.; Niedawno po raz pierwszy w całej karierze prawniczej otrzymałem opinię psychologów z sądu w Łodzi, która pokazała, że każdy rozwód rodziców będzie ze szkodą dla małoletnich dzieci. Chwała temu, kto wydał taką opinię

— podkreślił prawnik i publicysta.

Jeżeli takie rozmowy o pieniądzach, rolnikach i wszystkim dadzą taki impuls w sferze prawa, szkolnictwa także, to przywrócony zostanie w naszym kraju jakiś porządek.

— dodał.

W mojej opinii Polski Ład to bardzo trudne wyzwanie dla Donalda Tuska, niezależnie od mankamentów programu i obszarów, które powinny być przedyskutowane. Mimo wszystko jest to całościowa odpowiedź społeczna, gospodarcza, polityczna, wobec której Donald Tusk i jego ugrupowanie stają z programem, w którym wszyscy uczestnicy gry rynkowej mają generować zysk, a kto tego zysku nie generuje, jest nieprzydatny

— ocenił Marek Formela.

Z Polskim Ładem nie jest tak prosto. Z jednej strony mamy kompleksową, spójną i ciekawą propozycję, z drugiej najwyraźniej pewne problemy z implementacją tego programu. A jeżeli nie możemy wprowadzić takiego programu w życie, nie można brnąć w narrację: już za chwilę, już za momencik. Po czym okaże się, że nie wyszło, bo się nie dogadaliśmy. Były deklaracje, że w 100 dni powstanie ileś ustaw. I oczekiwałbym realnego postępu prac nad tymi ustawami. Nie widać w tym układzie politycznym takiej mocy, żeby przeprowadzić pewnego rodzaju rozwiązania

— powiedział z kolei Jacek Łęski.

Problem nie leży w tych wszystkich podatkach, kwotach. Profesor Lipiński powiedział kiedyś w polemice z komunizmem, że w zasadzie sposób produkowania samochodu w każdym ustroju jest taki sam. Ustroje różnią się wyłącznie redystrybucją dochodów i zyskiem z tej produkcji gospodarczej.

— ocenił mecenas Markiewicz.

To są dwie sprawy: zawartość programu i implementacja. O ile zawartość programu jest ok, to implementacja kuleje. Podniesienie podstawowej emerytury, likwidowanie stref nędzy w grupie 65+, co jest niezwykle ważne. Podwyższenie poziomu, od którego płaci się podatki. Te 80 tys. było u nas ponurym żartem. W Wielkiej Brytanii do tej pory 12,5 tys. funtów rocznie jest wolne od podatku

— podkreśliła Elżbieta Królikowska-Avis.

Słabość polityki informacyjnej?

Jak zauważył redaktor Karnowski, Polski Ład obniża podatki dla zdecydowanej większości Polaków, ludzi, którzy przez całe życie pracują uczciwie, tymczasem próbuje się nam wmawiać, że jest odwrotnie.

Jeżeli mamy do czynienia z manipulacjami czy przekłamaniami na temat tego programu, to trzeba pokazać, jak wygląda prawda. Mamy przecież konkretne dane, wyliczenia. Ale moim zdaniem jest jakaś słabość polityki informacyjnej w tej sprawie, widzimy to gołym okiem i to wymaga pilnej interwencji

— wskazał Łęski.

Polski Ład odpowiada na oczekiwania społeczne i to trzeba przez cały czas tłumaczyć. To jest nasz obowiązek

— zaznaczyła Królikowska-Avis.

O Polskim Ładzie słychać na Pomorzu nieco mniej. Ale to powoli się zmienia, bardzo aktywni są niektórzy posłowie

— podkreślił redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej”.

Poseł Smoliński był w tylu miejscach, w ostatnim czasie, w ilu Donald Tusk nie był przez całą swoją karierę polityczną. Chyba że grał tam w piłkę, a po piłce pił piwo, bo taki ma styl uprawiania polityki

— dodał.

Mam wrażenie, że istotą Polskiego Ładu wikłamy się w detalach, tymczasem jeżeli spojrzeć na strukturę wydatków od końca XIX w. w dużych państwach kapitalistycznych, to udział podatków w dochodzie narodowym wynosił ok. 8-10 proc. Tak było do końca I wojny światowej. Państwa mogły realizować tylko państwa władcze, opresyjne, politykę zagraniczną. Kiedy udział podatków zaczął rosnąć nawet cztero- czy pięciokrotnie, zmieniło to zupełnie politykę społeczną wielu krajów Europy

— ocenił Formela.

Polski Ład wynika z roli państwa jako regulatora naszej wspólnej harmonii

— podsumował.

aja