Portal Interia.pl opublikował tekst o tym, że na stanowisku dyrektora Zarządu Zlewni w Zamościu podległej Wodom Polskim zasiada Eugeniusz Daciuk, prywatnie teść wicepremiera Jacka Sasina. Wicepremier odniósł się do tego artykułu w rozmowie z portalem wGospodarce.pl.

CZYTAJ TAKŻE: Niewygodny dla PSL tekst z 2012 r. o „zielonym imperium”. Chodzi o nepotyzm, zaprezentowano w nim aż 408 nazwisk

Dlaczego mam się do dymisji podawać? No to co, że jestem teściem ministra? Jestem magistrem inżynierem melioracji wodnych, jestem specjalistą w tej branży i pracuję 37 lat w tej samej firmie. Wody Polskie są spadkobiercą poprzedniej firmy. Przepraszam, ale nie będę na takie pytania odpowiadał

— powiedział w rozmowie z portalem Interia.pl Eugeniusz Daciuk.

Tu nie ma żadnego nepotyzmu, bo teść to nie jest rodzina. Rodzina to jest pokrewieństwo z krwi, a to jest nabyta sprawa. I ja tutaj nie widzę żadnego nepotyzmu w tym przypadku

— dodał.

Sasin: Artykuł Interii ws. mojego teścia jest kolejną próbą medialnej manipulacji

Całą sprawę w rozmowie z portalem wGospodarce.pl skomentował wicepremier Jacek Sasin.

Dzisiejszy artykuł Interii ws. mojego teścia jest kolejną próbą medialnej manipulacji. Bezpodstawnym atakiem na bliskie mi osoby. Mój teść jest inżynierem, specjalistą w swojej dziedzinie. Gdy 37 lat temu zaczynał pracę w zlewni, miałem 14 lat. Przeszedł wszystkie szczeble kariery. To instytucja, która mi nie podlega. Nie mam żadnego wpływu na jej politykę kadrową. Takie ataki świadczą o tym, że opozycja nie może doszukać się przykładów nepotyzmu i musi posługiwać się kłamstwem i manipulacją

— mówił Jacek Sasin.

Więcej na ten temat w tekście portalu wGospodarce.pl.

tkwl/interia.pl/wgospodarce.pl