„Tramwaje Warszawskie zrobiły krzywdę całej sprawie” – mówi w rozmowie z wPolityce.pl Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych „TOR”, komentując doniesienia o tramwajach firmy Hyundai, które mają nie mieścić się na warszawskich przystankach.
Adrian Furgalski przekonuje, że nie mamy do czynienia z sensacją i tego typu przypadki miały już miejsce w Polsce.
Nie widzę w tym żadnej sensacji. W przypadku tramwajów PESA w Krakowie też trzeba było dostosować fragmenty infrastruktury. Do takiej sytuacji doszło też we Wrocławiu. W tej sytuacji nie będziemy musieli czekać latami aż nowe tramwaje będą mogły wyjechać na ulice miasta. A Rada Warszawy nie będzie musiała szukać milionów na załatwienie tej sprawy, bo mówimy o drobnych pracach, które można wykonywać w nocy bez zamykania ruchu tramwajowego
– twierdzi Furgalski w rozmowie z wPolityce.pl.
Ekspert zwraca uwagę na fakt, że mamy do czynienia z problemem PR-owym.
Nie jest to problem techniczny, tylko PR-owy. Przy tak wielkich zamówieniach potrzebne jest dokładne opisanie parametrów, następnie dochodzi do sprawdzania na etapie produkcji. A w tym przypadku, doszło też do przejazdu testowego. Był to „polski” tramwaj, który został tak obudowany, by odzwierciedlał parametry tramwaju Hyundaia. I od tego momentu Tramwaje Warszawskie wiedzą, jak wygląda sytuacja, że potrzebne są te drobne prace brukarskie. Takie prace wykonuje się przecież co noc, bo przystanki mają prawo osiadać. Gdyby tego nie robiono, to obecnie jeżdżące tramwaje miałyby problemy
– mówi w rozmowie z wPolityce.pl.
Niefrasobliwość Tramwajów Warszawskich
Zdaniem Furgalskiego, Tramwaje Warszawskie miały wystarczająco dużo czasu, by rozwiązać problem.
Zdumiewa mnie ta niefrasobliwość. Wiedza o tym, co nie działa, jest od jesieni ubiegłego roku. Tramwaje przyjechały do Polski pod koniec czerwca i nie zrobiono z tym właściwie nic. Czasu było aż nadto, by dokonać odpowiednich zmian. A organizowano imprezy, na które zapraszano koreańska ambasadę, media. Nie mam nic przeciwko temu zamówieniu, ale przy takiej obudowie medialnej, brak załatwienia tej sprawy, uderza wizerunkowo. Mam nadzieję, że Tramwaje Warszawskie zdążą pokonać te problemy do momentu oficjalnego wyruszenia nowych tramwajów. PR-owo popsuto to kompletnie
– mówi.
Nie po to zaprasza się ambasador Korei, by potem dostawała prasówkę o tym, jakie to są problemy z tymi tramwajami. Tramwaje Warszawskie zrobiły krzywdę całej sprawie
– dodaje Furgalski.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/557528-furgalskitramwaje-warszawskie-zrobily-krzywde-calej-sprawie