Wczoraj na jednym z portali społecznościowych komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, poinformował, że w ramach trilogu doszło do porozumienia pomiędzy Komisją, Parlamentem i Radą pod przewodnictwem Portugalii w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).
Zostały przyjęte 3 wielkie rozporządzenia dotyczące: Planów Strategicznych 27 krajów UE, finansowania WPR do 2027 roku oraz Wspólnej Organizacji Rynków.
W najbliższym tygodniu, jeszcze podczas trwania prezydencji portugalskiej (trwa do 30 czerwca), przyjmie je także Rada UE składająca się z ministrów rolnictwa 27 krajów członkowskich.
Wcześniej, bo wiosną tego roku, zostały opublikowane przez Komisję dwie unijne strategie: „Od pola do stołu” nazywanej także czasami „Od wideł do widelca”, a także „Bioróżnorodności”, których realizacja będzie zmieniała rolnictwo europejskie na bardziej przyjazne człowiekowi, zwierzętom i środowisku.
Te dwie strategie i wspomniane wyżej trzy rozporządzenia są postawą do przygotowania reformy WPR, na co państwa członkowskie i rolnicy mają 1,5 roku, ponieważ będzie ona obowiązywała od 1 stycznia 2023 roku.
Przekłamania
Przy tej okazji należy wyjaśnić, że są różnego rodzaju przekłamania dotyczące zawartości tych strategii jak i rozporządzeń reformujących WPR ale tak w największym skrócie, mają one na celu realizację wizji europejskiego rolnictwa, która już ponad 6 lat temu została zaprezentowana w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości.
Chodzi o postawienie na rozwój małych i średnich gospodarstw, które produkują żywność metodami tradycyjnymi, zużywając mniejsze ilości pestycydów, nawozów sztucznych, antybiotyków, mogąc bezpośrednio sprzedawać wytworzone przez siebie produkty, także te przetworzone we własnym zakresie w swojej gminie czy powiecie.
Tak się składa, że rolnicy w Polsce wliczając w to nawet produkcję o charakterze przemysłowym, zużywają np. 2,13 kg pestycydów zawierających substancji aktywnej na 1hektar, natomiast rolnicy holenderscy 9,3 kg czyli blisko 5 razy więcej, Holandia ma 700 sztuk trzody chlewnej na 100 hektarów, Polska tylko 80 sztuk, Holandia ma 225 sztuk bydła na 100 hektarów, Polska tylko 40 sztuk.
Prezentując te dane chcę podkreślić, że produkcja roślinna i zwierzęca jest w Polsce parokrotnie mniej intensywna niż ta holenderska, czy duńska i w związku z tym nasi rolnicy zdecydowanie łatwiej dostosują się do wymogów zreformowanej WPR i obowiązków wynikających ze wspomnianych wyżej dwóch strategii, ba uzyskają z tego dodatkowe wsparcie z ramach dopłat bezpośrednich.
Wyrównanie dopłat
Co więcej, ponieważ Polska wynegocjowała z unijnego budżetu blisko 22 mld euro w ramach I filaru (dopłaty bezpośrednie) i ponad 10 mld euro w ramach II filaru (rozwój obszarów wiejskich), a więc sumarycznie ponad 32 mld euro, będą więc środki na dodatkowe wsparcie dla małych średnich gospodarstw.
Środki na dopłaty bezpośrednie są zapisane w transzach po średnio 3,1 mld euro rocznie (od blisko 3 mld euro w roku 2021 do blisko 3,2 mld euro w roku 2027), co powinno pozwolić po odpowiednich przesunięciach środków finansowych z filara II do I, na wyrównanie dopłat bezpośrednich na hektar gruntów rolnych do wysokości przynajmniej średniej unijnej.
To wyrównanie szczególnie w odniesieniu do rodzinnych gospodarstw rolnych będzie tym łatwiejsze jeżeli rolnicy z tych gospodarstw zdecydują się realizować jeden z 4 proponowanych przez Komisje Europejską tzw. ekoprogramów.
Na realizację tych ekoprogramów każdy kraj członkowski powinien w swoim programie strategicznym wydzielić przynajmniej 25 proc. środków przeznaczonych na dopłaty bezpośrednie (a więc w Polsce około 1 mld euro rocznie), a to oznacza, że te gospodarstwa będą mogły korzystać z dodatkowego poważnego wsparcia finansowego na każdy hektar.
Blisko 34,5 mld euro dla Polski
Ponadto w ramach Krajowego Planu Odbudowy na wieś i rolnictwo przeznaczono ponad 2,3 mld euro, czyli ponad 10 mld zł, z koniecznością wydatkowania do roku 2026, co oznacza dodatkowe wsparcie dla inwestycji infrastrukturalnych na terenach wiejskich.
W tej kwocie zawarte jest 1,2 mld euro, które rząd chce przeznaczyć na skracanie łańcuchów dostaw, a to oznacza wsparcie dla tworzenia lokalnego przetwórstwa, zarówno produkcji roślinnej i zwierzęcej, co przy uwolnieniu rolniczego handlu detalicznego (zdecydowane zwiększenie wartości nieopodatkowanej sprzedaży detalicznej), będzie zachęcało mniejsze i średnie gospodarstwa, także do zajęcia się przetwórstwem, być może w oparciu o grupy producenckie albo spółdzielnie rolnicze.
Sumarycznie więc polskie rolnictwo w ciągu najbliższych 7 lat będzie mogło skorzystać z kwoty blisko 34,5 mld euro w ramach WPR i Krajowego Planu Odbudowy, a więc astronomicznej kwoty blisko 155 mld zł środków europejskich jakiej do tej pory w żadnej 7-letniej unijnej perspektywie finansowej, nie przeznaczono na ten cel.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/556357-sukces-komisarza-wojciechowskiego