Uwaga na kleszcze!

Polska powoli staje się zagłębiem komarów i kleszczy. Szczególnie te drugie stanowią duże niebezpieczeństwo.

Za każdym razem, gdy surowa zima skuwa nasz kraj na 6 miesięcy, zamiast na 2, eksperci wszelkich maści zapowiadają, że długotrwałe mrozy zahamują rozwój owadów i w lecie będziemy wolni od ugryzień i bąbli. To mit.

Z roku na rok, bez względu na surowość zimy, przybywa komarów, meszek i przede wszystkim, tych najgroźniejszych, kleszczy. W tym roku już można mówić o prawdziwej epidemii tych ostatnich.

Tak jak latające stworzenia uprzykrzają przede wszystkim pobyt nad jeziorem lub w parku, kleszcze mogą znaczenie poważniej zepsuć coś więcej niż spacer lub urlop, zdrowie.

Kleszcze roznoszą boreliozę, która w skrajnych przypadkach może doprowadzić do śmierci.

Profesor Stanisława Tylewska -Wierzbanowska Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH przypomina, że szybko zauważalnym objawem boreliozy jest rumień, albowiem pozostałe objawy są charakterystyczne również w innych chorobach, a są nimi zaburzenia neurologiczno-ruchowe, zapalenie stawów, w tym nieodwracalne uszkodzenie stawów, zaburzenia krążenia i rytmu serca, a nawet zawał serca.

By uniknąć tego tragicznego scenariusza, przed wybraniem się do lasu i miejskiego parku, gdzie kleszcze do niedawna były rzadkością, dobrze jest nie tylko odpowiednio się ubrać (nakrycie głowy, długie spodnie), ale również zastosować tzw. repelenty, czyli środki odstraszające np. kleszcze.

Ponieważ specyfiki te nie dają 100-procentowej pewności, niezbędne jest dokładne przejrzenie powierzchni ciała i przeczesanie powierzchni owłosionych w poszukiwaniu gulek, zarówno u siebie, u dzieci, jak i naszych pupili.

Proszę pamiętać, że kleszcze wczepiając się w skórę wydzielają substancję znieczulającą, więc nie ma co liczyć, że nasz układ neurologiczny poinformuje nas na czas o "pasażerze na gapę".

Gdy już natrafimy na puchnącego z każdą minutą kleszcza, nie ma co panikować. Należy delikatnie, acz stanowczo, chwytając pęsetą za nabrzmiały odwłok, usunąć intruza z powierzchni ciała.

Bardzo ważne jest, by upewnić się, iż podczas operacji żadna część kleszcza nie pozostała pod skórą, co może być niebezpieczne. Po wyciągnięciu insekta należy oczywiście zdezynfekować miejsce wodą utlenioną lub spirytusem.

Groźna może również być, modna do niedawna, metoda zalewania kleszcza olejem w celu podduszenia go, w ten sposób "zniechęcania" go do dalszej uczty. Niektórzy eksperci odradzają takie działania, bowiem podczas tej procedury może dochodzić do wydalenia przez kleszcza do krwiobiegu substancji szkodliwych, co na pewno nie ucieszy naszego organizmu.

W ten, czy w inny sposób, kleszczom mówimy sio!

PK

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.