Czescy ekolodzy domagają się wstrzymania budowy wieży widokowej powstającej na granicy polsko-czeskiej na Masywie Śnieżnika - poinformował portal Euractiv.pl. Minister środowiska Czech nie wyklucza zwrócenia się do Komisji Europejskiej o pomoc, podobnie jak w przypadku kopalni Turów.
Kolejny spór polsko-czeski rozstrzygnie Bruksela?
Zdaniem działaczy organizacji ekologicznych „sposób realizacji inwestycji narusza warunki pozwolenia na budowę i umowy o udzieleniu dotacji”. Ich zdaniem, złamaniem warunków pozwolenia jest użycie przy budowie ciężkiego sprzętu. Zamiast niego wykorzystany powinien być śmigłowiec, który transportowałby ciężkie materiały budowlane na szczyt Śnieżnika.
Innego zdania jest czeskie ministerstwo rozwoju regionalnego, które stwierdziło, że budowa nie ma negatywnego wpływu na środowiska. Czeski resort środowiska skontaktował się już ze swoim polskim odpowiednikiem. Jednocześnie jego szef Richard Brabec nie wykluczył, że Czechy ws. wieży widokowej na szczycie Śnieżnika postąpią podobnie jak w przypadku kopalni Turów.
Wieża widokowa, która ma powstać na Masywie Śnieżnika, jest wspólnym, polsko-czeskim projektem, który otrzymał finansowania z UE w ramach programu INTERREG.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent krytycznie o decyzji TSUE ws. Turowa: Byłem głęboko zdumiony. Jest to dla mnie niepoważne, nieodpowiedzialne i niezrozumiałe
kk/Euractiv.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/553903-najpierw-turow-teraz-wieza-widokowa-na-sniezniku