Po prezentacji programu „Polski Ład’ rozgorzała w mediach, w tym głównie społecznościowych, dyskusja dotycząca wielu zaprezentowanych tam rozwiązań, w tym szczególności reformy systemu obciążeń podatkiem od dochodów osobistych (PIT).
Przypomnijmy, że zmiany w PIT, to przede wszystkim podwyższenie kwoty wolnej od podatku z dotychczasowych 3,6 tys zł do 30 tys. zł (a więc blisko 10-krotne), a także podwyższenie z 85 tys zł do 120 tys zł kwoty II przedziału podatkowego, od którego obowiązuje podwyższona 32 proc. stawka PIT (po tej zmianie stawka 17 proc. z I progu dochodowego, będzie obejmowała dochody roczne do 120 tys zł).
Inaczej po zmianach rozliczana będzie składka na ubezpieczenia zdrowotne, nie będzie już odliczania jej od PIT, do tej pory z płaconej przez podatników 9 proc. składki na Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) można było odliczyć od podatku składkę w wysokości 7,75 proc.
Emocje wokół zapisów dot. podatków
Właśnie ten brak możliwości odliczenia składki na NFZ od podatku, a także jej urealnienie między innymi dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, wywołuje bardzo negatywne emocje (w tym roku niezależnie od poziomu osiąganego dochodu, płacą kwotę 382 zł czyli 9 proc. od 60 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a więc kwoty 4,2 tys. zł).
Wprawdzie wszystkie zmiany w podatku PIT spowodują, że będą one korzystne dla wszystkich osób pracujących na podstawie umowy o pracę z wynagrodzeniem do 10 tys. zł miesięcznie czyli 90% wszystkich podatników, w tym 91% emerytów (emeryci otrzymujący świadczenia do 2,5 tys zł będą w ogóle zwolnieni z podatku PIT) ale mimo to media społecznościowe są zalane informacjami jak to osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, będą ją przenosiły za granicę.
Ba, pojawiają się głosy tych zarabiających powyżej kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie, dlaczego mają płacić więcej niż do tej pory na służbę zdrowia, skoro wykupują sobie pakiety pomocy medycznej w prywatnych placówkach ochrony zdrowia i tej publicznej nie potrzebują.
Jakoś łatwo się zapomina liczne sytuacje z początku pandemii koronawirusa, jak osoby z tymi wykupionymi pakietami w prywatnych placówkach ochrony zdrowia, zastawały tam drzwi zamknięte i szukały ratunku w publicznej ochronie zdrowia. Ba, ci z pakietami z prywatnej służby zdrowia w przypadku poważnych chorób, wymagających interwencji chirurgicznej, czy też w sytuacji urazów powypadkowych, natychmiast są kierowani do publicznej służby zdrowia.
Po tych głosach wyraźnie widać, że łatwo było bić brawo lekarzom i pielęgniarkom i całemu pozostałemu personelowi pracującemu w ochronie zdrowia w czasie szczytów zachorowań na Covid-19, w sytuacji kiedy walczyli o zdrowie i życie tysięcy hospitalizowanych pacjentów, znacznie trudniej, regularnie płacić składkę proporcjonalnie do swoich dochodów.
Co zakłada Polski Ład?
Przypomnijmy, że w „Polskim Ładzie” znalazły się zobowiązania rządu do znacznego zwiększenia środków na ochronę zdrowia i to w ciągu najbliższych 6 lat.
Podniesienie nakładów na ochronę zdrowia i tak do tej pory znaczące (z 75 mld zł w roku 2015 do 110 mld zł w 2020 roku, a więc o 35 mld zł w ciągu 5 lat), zdecydowanie przyspieszy, w 2023 roku będzie to już 6 proc. PKB czyli około 150-160 mld zł, a w roku 2027 zwiększy się do 7 proc. PKB.
W wymiarze finansowym będzie to kwota przekraczająca 200 mld zł, ze względu na spodziewane przyrosty PKB po przynajmniej 5 proc. rocznie przez najbliższe kilka lat, co oznacza podwojenie nakładów na ochronę zdrowia w Polsce w ciągu zaledwie 7 lat.
Temu poważnemu zwiększeniu finansowania ochrony zdrowia będzie towarzyszyły poważne reformy w tej dziedzinie, w tym powołanie Agencji zajmującej się oceną jakości usług świadczonych przez wszystkie placówki medyczne.
Jednocześnie już od kilku lat i to bardzo wyraźnie rośnie ilość miejsc na studiach medycznych i pielęgniarskich, co daje szansę odbudowania zasobów ludzkich w ochronie zdrowia, co jest warunkiem koniecznym, skrócenia kolejek i poprawy jakości świadczonych usług medycznych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/551318-latwo-bylo-bic-brawo-lekarzom-i-pielegniarkom